Witam
Proszę o pomoc i porady na temat możliwości sądowego dochodzenia odszkodowania za faktyczny czas pozostawania bez pracy.Sytuacja przedstawia się następująco:
- jestem n-lem mianowanym, z 25-letnim stażem pracy i mgr wykształceniem,
- na początku maja 2012r dyr. ustnie poinformował mnie, że w związku z reorganizacją szkoły tj. obniżeniem poziomu nauczania do kl. "O"- III nie będę zatrudniona od 1.09 2012, bo nie ma dla mnie godzin,
- 30 maja 2012 wręczył mi 3 -miesięczne pisemne wypowiedzenie, które przyjęłam i podpisałam w obecności świadka. Jednocześnie odmówił mi ustnie prawa złożenia wniosku o przeniesienie w stan nieczynny - bo szkoła nie istnieje. Domagałam się ,aby owo kategoryczne stwierdzenie zapisał na wypowiedzeniu (podobnie jak pouczenie o możliwości wniesienia pozwu do sadu pracy),nie zrobił tego.
- 6 czerwca 2012 złożyłam pozew do sądu pracy o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne, sądziłam, że sprawa zakończy się jeszcze w trakcie wypowiedzenia- niestety trwała dłużej,
- 31 sierpnia 2012 pracodawca wpłacił na moje konto 6-miesięczną odprawę,
- 19 września 2012 sąd rejonowy uznał moja argumentację i uznając wypowiedzenie za bezzasadne przywrócił mnie do pracy na dotychczasowych warunkach... i to był koniec mojego szczęścia, bo:
- pełnomocnik pozwanej szkoły (a od 1.09.2012 następcy prawnego, gdyż ta zreorganizowana jest jej filią) poprosił o uzasadnienie wyroku, (potem przez 7 dni nie odbierał) wniósł apelację za pośrednictwem sądu rejonowego do sądu okręgowego. Dla niezorientowanych dodam,że jest na to 14 dni, potem sąd treść apelacji wysyła do powoda, czeka na zwrot potwierdzenia jej odbioru, potem komplet dokumentów wysyła do sądu okręgowego, i ten wyznacza termin rozprawy,
- 13 grudnia 2012 sąd okręgowy oddalił apelację pozwanej w całości,
- 14 grudnia wstawiłam się do pracy, a dokładnie podjęłam obowiązki drugiego n-la świetlicy,
- od 2 stycznia 2013 jestem nauczycielem i wych. kl. III w szkole pełnej -będącej następcą prawnym poprzedniej , bo jedna z Pań odeszła na emeryturę ( o Jej decyzji dyr. obecnej szkoły wiedziała od początku września 2012r)...i tu zaczęły się moje problemy:
- muszę zwrócić całą odprawę, a myślałam,że tylko połowę, która pokrywa się z datą podjęcia pracy!!!
- w świetle art.47 kp wynagrodzenie należy mi się za 1 m-c wstecz od daty podjęcia pracy, czyli od 14 listopada 2012!!!
-- mimo, że faktycznie bez dochodu i bez pracy pozostawałam od 1.09.2012 do13.11.2012 i sprawę wygrałam, to nie mam prawa do wynagrodzenia za te 2,5 miesiąca. Moja 5-osobowa rodzina nie mając innych dochodów miała żyć powietrzem?! Właśnie żyłam z pieniędzy z odprawy i do końca stycznia te pieniądze zużyłam!!!
- 1.02.2013 wypłacono mi pensję za okres od 14.11.2012 , grudzień i styczeń 2013 i tę kwotę oddałam tj. połowa odprawy 6.250zł (płatności zdublowały się),
-nie wiem z czego mam oddać drugą połowę za 1.09- 13 .11ub.r.przecież nie oddam poborów za luty br., bo nie będę w stanie żyć z rodziną (2 córki mieszkają 70 km poza domem w internacie- uczą się , mąż nie ma pracy!
DZIŚ POWIEDZIANO MI ,ZE W MYŚL PRZEPISÓW PODATKOWYCH MAM ZWRÓCIĆ ODPRAWĘ W KWOCIE BRUTTO!, CHOCIAŻ DO RĘKI DOSTAŁAM NETTO! URZĄD SKARBOWY ZWROTU NADPŁACONEGO PODATKU DOKONA W ROKU 2014!!!
Proszę o pomoc i odpowiedź na pytanie :czy jest możliwość abym w procesie sądowym dochodziła odszkodowania za bezprawną odmowę stanu nieczynnego poprzedniego dyrektora? Działał niezgodnie z prawem, poniosłam realne straty finansowe, moja rodzina zubożała, a ja jestem jednym kłębkiem rozpaczy. Przechodząc w stan nieczynny przez 6 m-cy pobierałabym wyższe pobory i w sytuacji przejścia n-la na emeryturę z końcem grudnia ja byłabym przywrócona-zatrudniona w pierwszej kolejności. Nie miałabym takich strat finansowych!
Zamiast przygotowywać się do pracy rozmyślam co począć w tej sytuacji. Nie mam na płatne porady prawne.
Czy istnieją przepisy ,które pozwalają mi zwrócić się do organu prowadzącego o umorzenie tej połowy odprawy?
Może odezwie się ktoś z Państwa, kto rozwiązał podobny węzeł gordyjski ,może ktoś posiada wiedzę prawniczą na ten temat i raczy się podzielić.