ocenianie epileptyka

[jokon80]

Witam, chciałabym Was zapytać, jak oceniacie uczniów z epilepsją. Czy np. nie bierzecie w ogóle pod uwagę pisma ze względu na charakter choroby?

[iluka]

A jaki jest związek między pismem a epi?

[linczerka]

Cytat z "One są wśród nas"
"Dzieci chore na padaczkę narażone są na wyższy poziom stresu wynikający z obawy przed napadem i komentarzami rówieśników i opiekunów na jego temat. Stąd też
częściej występują u nich cechy zespołu nadpobudliwości psychoruchowej, trudności w czytaniu i pisaniu oraz inne trudności szkolne."

Pismo dzieci z padaczką jest chwiejne, mało precyzyjne (często są problemy z liniaturą), mięśnie nadgarstka usztywnione, co powoduje pismo "koślawe". Często brakuje elementów liter, znaków interpunkcyjnych. Zeszyty prowadzone są często niestarannie, sporo skreśleń, wymazywań, poprawek. Można zauważyć niektóre symptomy ryzyka dysleksji. Dodatkowy wpływ na funkcjonowanie dziecka ma przyjmowanie leków.
Najlepiej byłoby, gdyby dziecko było przebadane w poradni.
W ocenie prac dziecka wzięłabym to pod uwagę. Tak samo w pracach plastycznych, które bywają ubogie w szczegóły i barwy.

[iluka]

Najlepiej byłoby, gdyby dziecko było przebadane w poradni

No właśnie dlatego u nas dzieci z epi są przebadane w PPP. Bo są takie, które nie mają tych problemów.

[jokon80]

Od chłopca nie wymagamy cudów jeśli chodzi o pisanie - wiadomo:leki +praca mózgu. Niemniej jednak o ile wcześniej choć trochę się starał, tak teraz nawet się buntuje jak się go prosi np. żeby chociaż nieco wolniej pisał. Chłopiec jest przebadany przez PPP, wskazane ćwiczenia grafomotoryki. Rodzic jednak wymaga/żąda abyśmy się go w ogóle nie czepiali pod tym względem. Niestety pismo chłopca traci czytelność i moim zdaniem za rok to już tylko komputer.

[linczerka]

W takim razie dzieciak musiał zostać objęty pomocą w szkole począwszy od wnioskowanego zakresu wsparcia po odpowiednie zajęcia. Widzę tu tylko możliwość skomasowanych i systematycznych ćwiczeń grafomotorycznych wraz z realizacją zaleceń poradni. Na początek proponuję, by dzieciak pisał mniej, ale wolno i "porządnie". Takie umowy w wielu przypadkach sprawdzają się.

[Kadzi]

Być może ilość materiału po prostu przewyższa jego możliwosci i stąd ten brak motywacji do pisania z starannoscia. linczerka dobrze mowi, niech pisze mniej, bedzie miał wiecej czasu, wtedy mozna wymagac od jego charakteru pisma czytelności.