placement test

[madnica]

Witam,
Mam takie pytanie, co robicie pierwszwgo dnia w klasach pierwszych, kiedy przeprowadzacie placement tests, a część osób ( albo i cała klasa) skonczy pisać przed czasem? Ja w tym roku bedę miała tylko pierwsze klasy gimnazjum.
A przy okazji, wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku szkolnym

[iluka]

Dzięki. I Tobie wszystkiego dobrego.
Nie znam się na placement tests, ale ja bym nie robiła diagnostyki zaraz na pierwszej lekcji. Zapoznałabym się z uczniami, poprosiła każdego o przedstawienie się w kilku zdaniach... oswoiła się wzajemnie. To pośrednio wpływa na wynik testu. Stres przed nieznanym potrafi sparaliżować najlepszego. Wiedzą o tym awansujący się nauczyciele...

Z polskiego czwartoklasistom robię diagnozę najwcześniej w drugim tygodniu, oczywiście wcześniej uprzedzam i wyjaśniam, o co chodzi i do czego to potrzebne.

[Yoka]

ale to nie działa w ten sposób, bo zapoznając się z nimi "marnujesz" jedną lekcję na nic tak naprawdę, bo po teście może okazać się, że część uczniów, których pilnowałaś podczas placement test jest w drugiej grupie,którą uczy inny nauczyciel.
Do tego dolicz jeszcz czas, który potem musisz dać uczniom na zakup podręczników, więc potem masz prawie 2tyg na zapoznawanie się z nimi:)

[iluka]

co robicie pierwszwgo dnia w klasach pierwszych, kiedy przeprowadzacie placement tests, a część osób ( albo i cała klasa) skonczy pisać przed czasem?

Aha... To chyba to samo, co na każdym teście, sprawdzianie z wyznaczonym limitem czasu. Przypominamy uczniom o jego maksymalnym wykorzystaniu, przemyśleniu ponownym odpowiedzi i sprawdzeniu czy nie ma pomyłek np. w zaznaczaniu odp. zamkniętych. I pilnujemy, by ci, którzy już nie pracują, nie przeszkadzali tym, którzy jeszcze myślą, usiłują się skupić.

[Andulencja]

Ja nie robię testów na pierwszej lekcji.
Wiem już które klasy uczę i placement test zaplanowałam na 3 lekcję.
Pierwsza to moje wymagania i co ich czeka.
Jak starczy czasu zaczynamy rozmowę o sobie. Kończymy na drugiej lekcji, a na trzeciej test.

Test piszą określony czas, a po napisaniu zaczynam pracę z podręcznikiem (jeśli już mają) lub korzystam z moich ćwiczeń.
Jak spojrzysz do podręcznika, to zauważysz, że na początku są powtórki.

[Yoka]

to pod warunkiem, że uczysz obie grupy w danej klasie.

To po co ten placement, jak z góry wiesz i zakładasz, jaki poziom będziesz mieć i dzieci już przychodzą z podręcznikami?

[Andulencja]

Tytuł podręcznika (z poziomem) muszę podać do końca maja.

A nie widzę problemu z dopasowaniem materiału z podręcznika do grupy.
Bo podręcznik jest tylko pomocą.

[Yoka]

tak, ale załóżmy, że okaże się, że potrzebna jest 2 część podręcznika, a wszystkie dzieci kupiły 1 część. Zanudzą się na śmierć.
W każdej szkole się podaje, ale jest adnotacja, aby wstrzymać się z zakupem do pierwszej lekcji, podczas której odbędzie się podział na gr.
Standardowe postępowanie od wielu lat w gimnazjach i LO.

[Andulencja]

W każdej szkole się podaje, ale jest adnotacja, aby wstrzymać się z zakupem do pierwszej lekcji, podczas której odbędzie się podział na gr.

Nie w każdej.
Przed egzaminem znalazłam taki zapis, ale nie pamiętam źródła:

Tworzenie i dopuszczanie do użytku w szkole podręczników składa się z następujących kroków:
1. Nauczyciele dokonują wyboru podręczników na kolejny rok szkolny spośród podręczników dopuszczonych do użytku w szkołach przez MEN.
2. Nauczyciele przedstawiają dyrektorowi listy wybranych podręczników.
3. Dyrektor szkoły lub wskazany przez niego pracownik ze wszystkich zgłoszonych przez nauczycieli podręczników tworzy wykaz szkolny, z uwzględnieniem podziału na poszczególne klasy i zajęcia edukacyjne.
4. Do 15 czerwca dyrektor szkoły podaje do publicznej wiadomości wykaz podręczników, które będą obowiązywać od początku następnego roku szkolnego.
Upublicznione zestawy podręczników obowiązują od 1 września kolejnego roku szkolnego i nie można wprowadzać zmian w tym wykazie po 15 czerwca, a tym bardziej po rozpoczęciu roku szkolnego. Rodzice dzieci znając wykaz podręczników przed wakacjami mają prawo dokonać ich zakupu z wyprzedzeniem i nie powinni być zaskakiwani zmianami po terminie podania do wiadomości, co zmuszałoby do kolejnych wydatków.

Standardowe postępowanie od wielu lat w gimnazjach i LO.

W LO tak, ale dzielenie klas na grupy zaawansowania w bardzo wielu gimnazjach jest fikcją. (niestety)

Pracuję w zespole szkół SP i Gim. i wiem kto przyjdzie do pierwszej klasy (w 85% są to moi uczniowie), wiem na jakim poziomie zaawansowania zakończyli SP uczniowie z innych szkół, więc nie jest problemem wybór poziomu.

A placement test posłuży diagnozie, a nie koniecznie podziałowi zaawansowania

[linczerka]

A placement test posłuży diagnozie, a nie koniecznie podziałowi zaawansowania

A to nie będzie zaprzeczeniem samego pojęcia "placement"?

[Yoka]

ja też z góry wiem, jacy uczniowie przyjdą, ale po to jest placement, aby ustalić, czy niestety bierzemy część 1 i zaczynamy od nowa traktując ich jako "false beginners", czy od częsci 2. To coraz częsciej zdarza się o dziwo w gimnazjum.
Skoro z góry wiesz, że zaczynasz z każdą gr. i tak podręcznik część 1, to po grzyba ten placement? I tak nie spełnia swojej funkcji.

[Andulencja]

to po grzyba ten placement

Bo ja go nazwę testem na start i sprawdzę opanowanie podstawy programowej SP przez wszystkich uczniów. A potem kolejnymi testami będę analizować ich postępy.