Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

poloniści, historycy, nauczyciele WOK, to miejsce dla Was

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

tomaszz
Posty: 4
Rejestracja: 2013-04-21, 19:03
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: pomorskie

Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: tomaszz » 2013-04-21, 19:31

Jestem nauczycielem języka polskiego w liceum w województwie pomorskim. Raczej nie mam większych problemów z uczniami, utrzymuję z nimi dobry kontakt. Co prawda zdarzają się zarówno tacy, którzy chętnie uczestniczą w zajęciach, a są i tacy, którzy przychodzą na moje lekcje, żeby przez godzinę pospać, pogadać z kolegami z ławki. W skrajnych przypadkach staram się interweniować – zwłaszcza, gdy ich zachowanie zakłóca przebieg zajęć - ale z drugiej strony też nie zamierzam im co chwila zwracać uwagi.
Na co dzień wyznaję taką zasadę, że traktuję licealistów w większości jak dorosłych ludzi, którzy sami odpowiadają za swoje życie. Nie zamierzam nikogo zmuszać do zainteresowania moimi lekcjami, do czytania lektur szkolnych – jak nie chcą, to już ich interes. Z drugiej strony, jeśli nie przygotują się do sprawdzianu, też nie jestem zobowiązany wstawiać im dobrych ocen. Jak dotąd wydawało mi się, że moi uczniowie zaakceptowali ten układ. Co prawda, podejrzewam, że większość z nich przygotowuje się do kartkówek z zadanych lektur czytając tylko streszczenia, ale co ja mogę na to poradzić? Nie mam faktycznie żadnej kontroli nad tym, co uczeń robi poza szkołą i jak woli przeczytać streszczenie niż całą książkę, to i tak się cieszę, że przynajmniej tyle.
Na lekcjach staram się omawiać najważniejsze wątki związane z lekturami, usiłuję się przy tym zainteresować młodzież ich problematyką. Czytamy też fragmenty dzieł, piszemy próbne wypracowania maturalne. Przy omawianiu poszczególnych epok podaję wszystkie ważne hasła, przybliżam uczniom każdą epokę pod względem sytuacji historycznej, światopoglądu, dominujących gatunków literackich, etc. Realizuję w całości program nauczania i wydaje mi się, że z mojej strony robię wszystko to, co mogę.
Ostatnio zostałem zaproszony na rozmowę do dyrekcji – rodzic jednego z uczniów doniósł na mnie, że podobno nie przygotowuję ich do matury. Szkoła ma raczej wysoką opinię jeśli chodzi o jakość kształcenia, więc wiadomo, że dyrektorka nie chce zaniżać poziomu. Zastanawiam się tylko, gdzie tu leży moja wina, skoro to uczniowie nie czytają lektur, nie przygotowują się do sprawdzianów z epok.
Rozmawiałem już z moją klasą na ten temat, ale wątpię, by to wiele pomogło. W mojej opinii język polski jest takim przedmiotem, który każdy może opanować, jeśli tylko chce. Problem w tym, że większości po prostu się nie chce. Są uczniowie, którzy aktywnie uczestniczą w lekcjach, niestety wciąż jest ich zdecydowanie za mało.
Czy Wy również macie podobne problemy? Jak zachęcacie młodzież do zainteresowania Waszym przedmiotem?

qjaf
Posty: 367
Rejestracja: 2010-04-09, 11:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Technika, WOS
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: qjaf » 2013-04-21, 22:18

Wypowiedz tomaszza to chyba esencja, lejtmotyw pracy wiekszosci belfrow. Czlowiek sie stara, a mlodziez i tak wie "swoje". Wedlug mnie nauczyciel tez powinien prezentowac "zyciowe" podejscie, zupelnie jak jego podopieczni. I chocbys wyglaszal plomienne tyrady na miare antycznych mistrzow, to i tak znajdzie sie chocby jedna, zblakana duszyczka gotowa pokazac ci metafizyczny srodkowy palec. Naturalnie, mozna rozpoczac walke o rzad dusz, starac sie wszystkich sklonic do nauki przedmiotu, ale umowmy sie, to walka z wiatrakami. Tym bardziej w szkole sredniej, gdzie duzy odsetek uczniow juz swiadomie dokonuje wyborow i zupelnie racjonalnie moze ocenic, ktory przedmiot bedzie im w zyciu potrzebny. Jestem swiadomy mankamentow takiego stwierdzenia, ale skoro w wypowiedzi przedmowcy pojawia sie wzmianka o wzglednie wysokim poziomie szkoly, to z duzym prawdopodobienstwem mozna mi przyznac racje 8)
Osobiscie ucze historii i na swoich lekcjach staram sie maksymalnie wykorzystywac dodatkowe materialy, wszelkiego rodzaju krzyzowki, ikonografie, czasem multimedia. Ponoc zyjemy w swiecie kultury obrazkowej. I to chyba jest clue - im wiecej ilustracji, wszelkich animacj w szkole, tym wiekszy odsetek zainteresowanych. Na "opornych" to i tak bedzie malo, bo przeciez oni maja cudowne efekty specjalne w fimach i grach komputerowych. Zawsze pozostaje rozmowa indywidualna, czy tez z rodzicami. Jakos trzeba stymulowac motywacje ucznia, prawda? Ostatecznie mozna polec w zwarciu z delikwentem ( :lol: ), ale swiadomym sumiennego wypelnienia obowiazkow.

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: fragola » 2013-08-31, 14:43

Może problem polega na metodach pracy? Inaczej uczyłam 17 lat temu, 10 lat temu zmieniłam diametralnie sposób nauczania, by przygotować uczniów do nowej matury. Teraz widzę, że po zmianach od 2015 muszę znów zweryfikować wiele. Oceniając nowe matury wielokrotnie zdarzały się całe koperty prac pięknych językowo i stylistycznie. Osoba wykazywała się świetną znajomością lektury, ale nie interpretowała załączonego fragmentu, słabo odnosiła się do tematu, pisząc ogólniki. Do dobrego przygotowania wystarczy orientacja w lekturze, ale podstawa to umiejętność pracy z załączonym tekstem. W efekcie w tym roku miałam klasę w technikum, w której wszyscy wybrali interpretację poezji na pisemnej maturze i wszyscy sobie poradzili:) Teraz jestem po lekturze informatora o maturze 2015 i ta ustna trochę zagadkowa. Do szkoły średniej przychodzą uczniowie oduczeni dłuższej wypowiedzi. Chcą krótkiego konkretnego pytania, na które krótko odpowiedzą.

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: fragola » 2013-08-31, 14:44

Niestety wiadomość wysłała się 2 razy. Przepraszam.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: iluka » 2013-08-31, 17:11

[quote="tomaszz"]rodzic jednego z uczniów doniósł na mnie, że podobno nie przygotowuję ich do matury.[/quote]Czyli czego nie robisz??? KOnkrety padły?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: fragola » 2013-08-31, 18:51

iluka pisze:
tomaszz pisze:rodzic jednego z uczniów doniósł na mnie, że podobno nie przygotowuję ich do matury.[/quote]Czyli czego nie robisz??? KOnkrety padły?


Dobrze byłoby, żeby autor podał, ale mnie daje do myślenia to, co napisał: "nie czytają lektur, nie przygotowują się do sprawdzianów z epok". Na maturze od 2005 roku wiedza ma minimalne znaczenie. Docenia się pracę z tekstem, wnioskowanie na temat, interpretację. Wielu wspaniałych polonistów uczy "po staremu". Niestety straszenie tym, że nie czytając lektur lub robiąc błędy ortograficzne nie zda się matury jest nieprawdą od dawna. Pracując w szkole w jakiś sposób godzą się na nowy system i powinni uczyć jednak pod wymagania nowej matury nawet jeśli to się nie podoba. Dla mnie znajomość lektury jest punktem wyjścia, a nie podstawą. Sporo czasu poświęcam na pracę z fragmentami tych lektur.

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: fragola » 2013-08-31, 19:45

Tak jak pisałam uczę w technikum i w tym roku cała jedna z moich cała klas (dobra) na maturze wybrała temat z poezji, wszyscy zdali, więc jest się czym pochwalić. Druga z moich klas bardzo słaba wybrała prozę, "szablon" i zdała lepiej. Tego "całościowego literackiego rozwoju ucznia" nie bada się na maturze, a o tym w temacie było. Uczę nie tak jak chciałabym (i uczniowie o tym wiedzą), ale godząc się na pracę w tym systemie edukacji trzeba chyba dostosować pracę do egzaminów.

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: fragola » 2013-08-31, 20:05

Basso profondo pisze:
fragola pisze:Uczę nie tak jak chciałabym (i uczniowie o tym wiedzą), ale godząc się na pracę w tym systemie edukacji trzeba chyba dostosować pracę do egzaminów.
Właśnie za to autorów reformy należałoby końmi włóczyć.


Pełna zgoda. Nie ja wymyśliłam reformę jedną i drugą, ale pozostałam w systemie oświaty, więc jednak pokrytykować mogę, ale też dostosować się powinnam jeśli nie odeszłam.

dawid_zielinski
Posty: 11
Rejestracja: 2013-09-02, 11:51
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: dawid_zielinski » 2013-09-03, 13:36

Tylko takie dostosowanie sposobu nauczania tylko i wyłącznie pod egzaminy nie przynosi większych efektów na dłuższą metę. Nauczyciele nie powinni się ograniczać tylko do przygotowania do matury.
http://www.zespolnastudniowke.pl/ - grupa na studniówkę

fragola
Posty: 396
Rejestracja: 2013-08-31, 13:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski

Re: Lekcje polskiego - jak zachęcić uczniów

Postautor: fragola » 2013-09-03, 15:09

Piszemy chyba o różnych rzeczach. Autor wątku napisał o zarzucie, jaki mu postawiono (nie przygotowuje do matury). Dla mnie największym sukcesem jako polonisty jest zaszczepienie chęci do czytania, poznawania. Wspomniałam, że ucieszyło mnie wybranie przez całą klasę A interpretacji poezji. Zdali słabiej procentowo niż moja druga klasa B pisząca schematycznie. Na pewno moje poczucie satysfakcji nie pokrywa się z tym, co inni widzą na papierze. Praca nauczyciela podlega ocenie, mierzeniu. System, w którym jesteśmy, dyrekcja, rodzice, uczniowie oczekują dobrych wyników na egzaminach zewnętrznych i przez pryzmat tych wyników oceniana jest praca nauczyciela. Najwięcej swobody mają chyba nauczyciele polskiego w dobrych liceach, bo ta młodzież i tak zda z niezłym wynikiem. W mojej szkole "matura" odmieniana jest przez wszystkie przypadki okrągły rok.


Wróć do „Przedmioty humanistyczne”

cron