Nauka czytania

czyli miejsce, w którym dyskutujemy o pracy w klasach I-III

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauka czytania

Postautor: dushka » 2014-10-17, 21:32

Linczerko, ale powiedz mi, jakim cudem? jakie potem tempo wprowadzania liter jest? 7 tygodni okres bezliterowy - nie spotkałam się z tym w 1 klasie, najdłuższy okres bezliterowy to 4 tygodnie (przy pakiecie Tropiciele).

A teraz biorąc pod uwagę, że do końca listopada muszę wprowadzić litery z 1 części podręcznika (tak, wiem, nie realizuję podręcznika - ale lecę wg jego kolejności i na ćwiczeniach pod niego pisanych), to gdybym zaczęła teraz, to... wychodzi 3 litery tygodniowo, nie wspominając o cyfrach. Też średnio. Ja teraz (do końca listopada 6 tygodni):

JS
DR
WU
Ó
P
N

Cyfry mam do 5 wprowadzone i tak jak myślałam - sprawdziło się, przecież do 5 dzieciaki przeliczają cudnie, to nie jest dla nich coś dziwnego, za to po kolei, łagodnie robimy sobie +, -, rozkład liczby, zadania tekstowe i tak dalej. Do grudnia z cyframi przerwa, mam czas, by dzieci się oswoiły z matematycznym myśleniem, sądzę, że potem łatwiej im będzie gdy nabiorą wprawy i pewnej automatyzacji w działaniu.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Nauka czytania

Postautor: Basiek70 » 2014-10-17, 22:07

Może ja się włączę: a potem tempo wprowadzania liter jest takie, jakie umożliwia grupa. To elementarz jest dla dzieci, a nie dzieci dla elementarza. Nie można przejść dalej, gdy to, co było wcześniej, nie jest przyswojone.
Zdarzało mi się w 1 klasie mieć opóźnienie wg podręcznika miesiąc. Bo taka była potrzeba. Z realizacją treści zdążyłam potem spokojnie (a że dużo pominęłam z niepotrzebnych moim zdaniem rzeczy, to oczywiste). Niemniej jednak podstawa była zrealizowana, a dzieci - wszystkie! - opanowały to, co powinny.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Nauka czytania

Postautor: Basiek70 » 2014-10-17, 22:09

Teraz mam 3 klasę i jestem "do tyłu" co najmniej tydzień - ale wolałam zrealizować inne rzeczy, niż podręcznikowe tematy. Nie martwię się, że czegoś nie zdążę.

Natomiast rozumiem, że z poradzeniem sobie z takim systemem pracy będzie miał problem niedoświadczony nauczyciel.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Nauka czytania

Postautor: linczerka » 2014-10-18, 06:37

dushka pisze:powiedz mi, jakim cudem? jakie potem tempo wprowadzania liter jest?

Całkiem zwyczajnie. Nie realizuje podręcznika. Realizuje podstawę. Nie podręcznik wyznacza jej pracę tylko poziom wiedzy i umiejętności dzieci. I uwierz, że zdąży z literami.
Mało tego, w niczym nie wyręcza dzieci. Są już nauczone radzić sobie z wycinaniem, klejeniem, szukaniem w tornistrze itp. Czy straciła czas? Nie, zyskała. Praca idzie bardzo sprawnie. Widziałam wszystkie zeszyty. Zrobiła krótkie warsztaty dla rodziców dotyczące nauki czytania. Wspomagałam w tych warsztatach. Żadne dziecko nie czyta głoskami. A skąd znają litery drukowane? Bo wykorzystała je na tablicy interaktywnej przy ćwiczeniach słuchu fonologicznego i fonematycznego. Przez ten okres intensywnie indywidualizowała pracę dzieci. Urobiła się po pachy, ale efekty ma rewelacyjne.
Gdy równoległe klasy uczyły się literek, ona z dziećmi zakręcała i odkręcała słoiki, butelki, malowała wyrobioną plasteliną figury geometryczne, "bawiła się" głoskami i sylabami, podczas nauki słuchania dzieciaki opowiadały historyjki obrazkowe i ilustracje. Ogrom materiału zrealizowała. Abstrahując od elementarza, kto wymusza dwuznak ch przy choince? Można wprowadzić i, bo to drzewo iglaste. Właśnie w ten sposób pracuje. Dostosowuje.
To, co Ty będziesz wprowadzała przy kolejnych literach, ona będzie doskonaliła i powtarzała.
Paradoksalnie matematyczne treści też wywróciła do góry nogami.
Przy grupowaniu przedmiotów w zbiory przy okazji w naturalny sposób wprowadziła pojęcie rzeczownik. Dzieci znają malutko liter, ale bezbłędnie wskazują rzeczowniki.
Odnośnie czytania: Wczoraj przed WF wokół szkoły schowała zadania literowe. Przy każdym zadaniu było ćwiczenie ruchowe, ale żeby je wykonać wszystkie dzieci musiały przeczytać sylaby. W koszulkach były zestawy dla każdego dziecka. Dzieci nie wiedziały, że się uczą czytać, bo ważniejsze dla nich było, ile ćwiczeń wykona każda grupa :)
Jestem dla dziewczyny pełna uznania.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauka czytania

Postautor: iluka » 2014-10-18, 08:36

Linczerko, przeczytałam to z zapartym tchem - myśląc, że śnię!
Jaki staż pracy ma ta dziewczyna?
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Nauka czytania

Postautor: linczerka » 2014-10-18, 09:27

Kilkanaście lat.
Nie ma i nie pisała żadnych planów. Pisze teraz, na bieżąco tygodniami.
Ona nie wie, co będzie robiła za miesiąc.
Ona wie, co będzie robiła w najbliższych dniach.
Skąd ma pomysły? Ano rozmawiamy, pyta, co robić, poszukuje, pomagamy.
My ją wspieramy, bo kolejny rocznik będzie miał już łatwiej. Bo zwraca uwagę na problemy, które mogą umknąć. Codziennie robi notatki. Króciutkie, ale pomaga to w planowaniu.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauka czytania

Postautor: iluka » 2014-10-18, 09:51

Ano. :)
Mój plan, szczególnie w klasie czwartej jest ramowy i elastyczny, bo na bieżąco muszę go modyfikować, dostosowywać do dzieci, które poznaję.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Nauka czytania

Postautor: linczerka » 2014-10-18, 11:19

Odnośnie tempa pisania. Wykorzystała i pogodę i zajęcia plastyczne.
Dzieci w wiadereczku miały zwykłą wodę i grube pędzle.
Malowały beton w literkę o. Wysychało szybko.
To dzieci zwiększały tempo.
Na bazie litery o malowały pędzlami i kredą obrazki z wykorzystaniem owalu. Były twarze, były okulary. emotki, bałwany, co tylko dzieci kojarzyły.
Akurat to widziałam, więc podaję jako przykład.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauka czytania

Postautor: dushka » 2014-10-18, 14:15

Linczerko, czyta się to pięknie, natomiast nie w każdej szkole to jest realne. Po pierwsze, nie znając dzieci musiałam oddać plan wynikowy z którego realizacji jestem rozliczana, tyle, że plan oddałam na 3miesiące (na 1 część podręcznika niejako). Teraz będę pisała na kolejne trzy i to już mam lepiej, bo znam dzieci i wiem, co wyjdzie a co raczej nie.
Druga rzecz - kilkukrotnie pisałam: wiem, że nie realizuję podręcznika a podstawę ;) natomiast pracuję w środowisku takim, że... wolę lecieć z kolejnością wg podręcznika niż mieć na głowie donosy do kuratorium. Serio.
Ale już litery wprowadzam na swoich słowach, mam litery demonstracyjne z 3 różnych wydawnictw i bazuję na jednym, książkę traktuję pomocniczo.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Nauka czytania

Postautor: linczerka » 2014-10-18, 14:56

Dushko, wiem. U nas tylko ona jedna nie oddała planu jedynie uzasadnienie, dlaczego takowego planu nie ma.
Czyta się ładnie, ale tylko ona wie, ile ją to kosztuje. Wiemy tyle, ile sama powie i ile zaobserwujemy. Czasami poprosi o pomoc (np. skserowanie czegoś, zastąpienie na dyżurze). Jakieś małe wsparcie ma od nas. A z tym różnie bywa, jak sama stwierdziłaś w różnych środowiskach różnie bywa.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

graga71
Posty: 81
Rejestracja: 2014-04-17, 19:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Dziewczyny , potrzebuję pomocy

Postautor: graga71 » 2014-10-20, 22:14

Dziś dowiedziałam się , że jeden z moich nowych uczniów nie słyszy głosek / rodzice czekają na wizytę u specjalisty /, wadę wymowy tak poważną ze konieczne sa wizyty u logopedy 3- 4 razy w tygodniu, Chodził do logopedy w przedszkolu / nie ma jak logopedzi z przypadku , po studiach podyplomowych bo u nas taka moda w mieście a dyrekcje próbują na siłę kogoś wysłać bo jak tu szkoła lub przedszkole bez logopedy, to nic że nie pomoże gorzej że szkodzi a rodzice żyją w złudzeniu /
Jak go nauczyć czytać , skoro nie słyszy ????????????????

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Nauka czytania

Postautor: linczerka » 2014-10-20, 22:22

graga71 pisze:nie słyszy głosek

A słuch fizjologiczny? Czy słyszy w ogóle, czy ma ubytek słuchu?
Inne dźwięki jak słyszy? Np. dzwonek, pojazdy?
graga71 pisze:wadę wymowy tak poważną

Co ma stwierdzone? Dyslalię czy opóźniony rozwój mowy?
graga71 pisze:Jak go nauczyć czytać , skoro nie słyszy

No właśnie pytam o rodzaj zaburzonego słuchu, bo od tego uzależniony jest sposób nauki czytania.
Z tego, co piszesz, to ma zaburzony słuch mowny.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

graga71
Posty: 81
Rejestracja: 2014-04-17, 19:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: śląskie

Re: Nauka czytania

Postautor: graga71 » 2014-10-21, 06:29

Dowiem się coś więcej , wczoraj tylko chwilkę rozmawiałam z mamą tego ucznia . Gdyby wyszło to wcześniej to odroczyliby go od pierwszej klasy? Ma 6 lat.

rewelka
Posty: 29
Rejestracja: 2014-10-15, 21:17
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauka czytania

Postautor: rewelka » 2014-10-22, 20:00

jak uczycie czytac dzieci? na dywaniku,przy stolikach? moje szesciolatki jak ktoś inny próbuje przeczytac wyraz w ogole nie sluchaja, gadaja, nie moga wysiedziec i wysluchac kogos innego, sa tez tacy ktorym nie wychodzi, wiec nie chca probowac czytac sylab i chowaja sie pod lawka...

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Nauka czytania

Postautor: dushka » 2014-10-22, 20:17

Różnie. Dzisiaj akurat na podłodze siedzieliśmy z elementarzem, ale i w ławkach, i przy tablicy, i odczytują kolorowe sylaby które trzymam w dłoniach albo przypinam, i układają się w słowa a klasa czyta. Do tych bardziej opornych podchodzę i na razie mogą po cichu mi czytać, czasem też podchodzą oni do mnie (w nielicznych momentach gdy uda mi się usiąść :mrgreen: ).

Owszem, jest problem z tym, że gdy próbujemy razem czytać tekst z książki to... jedna osoba czyta, pięć patrzy do tekstu reszta w cały świat ;) tłumaczę, tłumaczę, żeby próbowali czytać razem z głośnoczytającym, no ale na razie różnie jest.

Mój hit z wczoraj: 2 dni temu uczennica (b. słaba, w każdej dziedzinie) chwali się, że mama założyła jej zeszyt i ona literki ćwiczy. Pokazuje, a tam... szlag mnie trafił, dziecko nie potrafi napisać samodzielnie nic, a każą jej ćwiczyć pisanie całego alfabetu, litery po kolei, swoim, dorosłym pismem! napisałam mamie, że natychmiast ma przestać takich praktyk - a matka z pretensjami: ona się ma nauczyć czytac, nic nie umie, a jak ma umieć jak alfabetu nie zna i ona ją nauczy!

Tłumaczenie, że przecież owszem, ma czytać, ale na podstawie poznawanych liter, że proszę spojrzeć, każde słowo w ćwiczeniu do czytania jest z liter które w klasie poznajemy - grochem o ścianę :/ szczerze mówiąc, nie wiem, co dalej ;/ namieszała małej w głowie strasznie :/ już pomijam zły kształt liter, ale... gdy pisałam info o ćwiczenie czytania i kształtu liter w domu, o przypilnowanie by dziecko odrabiało zadania domowe - nie sądziłam, że to w tę stronę pójdzie.


Wróć do „Edukacja wczesnoszkolna”