Nie ma w wyroku sądu stwierdzenia "przywrócenie do pracy", a stwierdzenie istnienia stosunku pracy na czas nieokreślony począwszy od momentu zawarcia ze mną 2-iej umowy o pracę, tj. w dniu 1.09.2005.
zawierano ze mną 3 umowy o pracę na okresy 1-go roku.
W pierwszym roku pracy zrobiłem awans na kontraktowego (5 lipiec 2005 r.) Ostatnia umowa wygasła 31 sierpnia 2008 r. Dyrektor nie chciał zawierać ze mną kolejnej umowy. Wkurzyłem się, podałem do sądu i wygrałem (?). Wyrok orzeczono 31 marca br.
Pozwany jak na razie (piszę to w dniu 12 maja br.) nie zgłasza apelacji (ostateczny termin to poniedziałek 18 maj 2009 r. chodzi o datę stępla pocztowego) . Jego przedstawiciel złożył wniosek o uzasadnienie wyroku i otrzymał to uzasadnienie w dniu 24 kwietnia br. Na złożenie apelacji miał 2 tygodnie - co minęło 8 maja br.
Może zamiast się cieszyć powinienem był się odwołać?
Proszę o szybką odpowiedź.