Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

jak sobie z nią radzić, jak uniknąć rutyny

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

sowanna
Posty: 63
Rejestracja: 2009-09-08, 13:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: sowanna » 2009-10-30, 16:20

Otóż, dziś pojechałam po bandzie- nie skontrolowałam się .
jestem młodym nauczycielem (ped. wspomag)raptem 1,5 miesiecznym i nie moge sobie wybaczyc dzisiejszej wpadki. otóz pracuje w szkole, gdzie zdecydowana wiekszosc uczniow jest zagrożona niedostosowaniem społecznym, ma zaburzenia zachowania, emocjonalne etc. tzw "normalnych" jest garstka. dzis na lekcji jeden z uczniow zaczal komentowac niewybrednie swoja kolezanke, teksty na tle seksualnym zaczely nabierac na sile typu "masz fajną c*pkę, masz zarośnietą, ale bym cię wydu..czył" itd tego typu teksty, zreszta dosyc czesto zachowuje sie prowokacyjnie, robiruchy frykcyjne etc. Dziewczyna miala dosyc tekstów i "oceny" i usiadla mówiac, ze zadan nie robi. nie dziwie sie. ja stanelam po jej stronie, mowie chlopakowi, zeby przestal etc, ze takie teksty takie traktowanie instumentalne obraża ją, mnie, wszystkie kobiety, a nawettwoja matkę. i tu powinnam się ugryźć w jezyk, oczywiscie chlopak sie oburzyl, wyladowalismy u pedagoga. niemniej jednak jest mi WSTYD!!!! czuję się głupio i mam wyrzuty sumienia. Pojechałam za mocno. Już nie wytrzymywałam tego i puscily mi nerwy.
najgorsze jest jednak to, ze to uczen z ktorym dopiero teraz zaczelam nawiazywac relacje- bardzo trudny jest- a ja to takim bzdurnym nieprzemyslanym stwierdzeniem zburzylam. ;(
ech

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: konrad86 » 2009-10-30, 17:02

sowanna pisze:mowie chlopakowi, zeby przestal etc, ze takie teksty takie traktowanie instumentalne obraża ją, mnie, wszystkie kobiety, a nawettwoja matkę

Ja nie widzę w tych słowach niczego złego.
sowanna pisze:wyladowalismy u pedagoga

jak? razem? to chyba on powinien tam wylądować, jeśli już...
sowanna pisze:najgorsze jest jednak to, ze to uczen z ktorym dopiero teraz zaczelam nawiazywac relacje- bardzo trudny jest- a ja to takim bzdurnym nieprzemyslanym stwierdzeniem zburzylam

Ty nie dbaj tylko o prawidłowe relacje z nim, ale o całokształt.

Przecież nie mogłaś na taki tekst:
sowanna pisze:masz fajną c*pkę, masz zarośnietą, ale bym cię wydu..czył

odpowiedzieć: ja cię rozumiem, pewnie masz zły dzień, ktoś cię zdenerwował, ale ja wierzę, że jesteś dobry...
sowanna z tego co piszesz wynika, że dobrze zareagowałaś mając na uwadze Twoje krótkie doświadczenie zawodowe, ja bym nawet powiedział że za słabo zareagowałaś...

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: koma » 2009-10-30, 17:36

sowanna...nie zatruwaj sobie weekendu, wyluzuj...
Cała ta sytuacja miała miejsce w klasie, przy innych uczniach. Musimy pamiętać, że im tez jesteśmy coś winni. Brak ostrej reakcji na zachowanie ucznia podyktowałaby innym sposób na podobne zachowanie.
Pamiętaj, że sukces wychowawczy, zwłaszcza w pracy nad takimi "gigantami", zwykle wynika z metody "uderzeniowej", a nie głaskania po głowie ze słowami "kochanie, alez tak nie można".
Wylądowałaś u pedagoga, bo na pewno uczeń zareagował ostro: "niech pani sie od...y od mojej matki, jakim prawem pani o niej mówi...." . A więc go ruszyło. Nie obraziłaś jego matki, tylko odwołałaś sie do jego uczuć, bliskich przeżyć.
Matki nie można, ale koleżanki tez nie! Nikogo nie można tak obrażać!! Twoje słowa pozwoliły mu to zrozumieć.
Nie daj się, nie jestes tu od głaskania. Nie dajmy sie zastraszyć, ani tym bardziej obciążać jakimikolwiek wyrzutami sumienia, bo "uczniowi biednemu przykro się zrobiło". To on źle się zachował - nie Ty.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: malgala » 2009-10-30, 17:52

Jestem mocno ciekawa jak ta wizyta u pedagoga przebiegała.
Obawiam się, że nic konkretnego nie dała. Lepiej przygotuj się na to, że sama musisz sobie z różnymi sytuacjami poradzić.
Nad zachowaniem chłopaka, które opisałaś nie możesz przejść do porządku i na następnych zajęciach udawać, że nic się nie stało.
Publicznie obraził - publicznie przy całej klasie musi przeprosić.
Poza tym powinien ponieść dodatkowe konsekwencje. Skoro taki nadpobudliwy, to niech się wyładuje wykonując jakieś dodatkowe prace porządkowe.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: antie » 2009-10-30, 18:07

Najgorsze, co można w takiej sytuacji zrobić, to odnieść się do "matki" takiego zdemoralizowanego typa. Pracowałam trochę w ośrodku wych. i wiem, że na "obrazę matki" , choć dzieciaki były prawie wyłącznie z rodzin patologicznych, reagowały zupełnie irracjonalnie - jakby w nie "diabeł wstąpił" - były gotowe bić się do upadłego.
Taką agresję bardzo trudno było opanować.
Pracując w takiej placówce trzeba się wykazać nie tylko silnym charakterem, ale również odpowiednią wiedzą ped- psych. Bardzo pomaga również doświadczenie, a z tego co piszesz dopiero zaczęłaś tam pracę i pewnie niejedna sytuacja Cię jeszcze zaskoczy.
Uważam, ze popełniłaś błąd, ale każdemu się to zdarza, zwłaszcza na początku. Więc nie rozpaczaj i nie załamuj się.
Na pewno będzie to dla Ciebie jednym z doświadczeń, które być może pomogą Ci w przyszłości, czego z całego serca życzę. :wink:

sowanna
Posty: 63
Rejestracja: 2009-09-08, 13:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: sowanna » 2009-10-30, 20:13

antie pisze:Najgorsze, co można w takiej sytuacji zrobić, to odnieść się do "matki" takiego zdemoralizowanego typa. Pracowałam trochę w ośrodku wych. i wiem, że na "obrazę matki" , choć dzieciaki były prawie wyłącznie z rodzin patologicznych, reagowały zupełnie irracjonalnie - jakby w nie "diabeł wstąpił" - były gotowe bić się do upadłego.
Taką agresję bardzo trudno było opanować.
Pracując w takiej placówce trzeba się wykazać nie tylko silnym charakterem, ale również odpowiednią wiedzą ped- psych. Bardzo pomaga również doświadczenie, a z tego co piszesz dopiero zaczęłaś tam pracę i pewnie niejedna sytuacja Cię jeszcze zaskoczy.
Uważam, ze popełniłaś błąd, ale każdemu się to zdarza, zwłaszcza na początku. Więc nie rozpaczaj i nie załamuj się.
Na pewno będzie to dla Ciebie jednym z doświadczeń, które być może pomogą Ci w przyszłości, czego z całego serca życzę. :wink:



No wlasnie, dlatego tez tak uwazam, ze zle zrpobilam. Bo ja z tym chlopakiem zaczelam nawiazywac jakas wiez porozumienia, a tu nagle trzask nie skontrolowałam! i napewno przez jakis dłuzszy czas po relacjach-oby nie do konca. Spodziewam sie wzmozonej agresji nie tylko w moja strone- a typ juz pokornial :/ dlatego tym bardziej mam sobie za zle, ze nie ugryzlam sie w jezyk.
Chyba czas najwyzszy odsiwezyc sobie notatki ze studiow :/
No nic zobaczymy co bedzie

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: konrad86 » 2009-10-30, 21:12

sowanna pisze:Bo ja z tym chlopakiem zaczelam nawiazywac jakas wiez porozumienia, a tu nagle trzask nie skontrolowałam

Według mnie źle do tego podchodzisz, sama sobie wmawiasz, że zrobiłaś coś złego, a tak w rzeczywistości nie jest.
sowanna pisze:Spodziewam sie wzmozonej agresji nie tylko w moja strone

To że chłopczyna może sobie w główce myśli: a ja im pokaże, nie uprawnia Ciebie, ani żadnego nauczyciela, aby się tego obawiać. Pamiętaj, że obawy lubią się przeistaczać w czyny.
sowanna pisze:dlatego tym bardziej mam sobie za zle

Skup się lepiej na determinacji wychowawczej w stosunku do klasy. Naprawdę dobrze Ci radzę.
sowanna pisze:Chyba czas najwyzszy odsiwezyc sobie notatki ze studiow

Tutaj jest problem, to właśnie na uczeniach uczą studentów przyszłych nauczycieli, psychologów, pedagogów zbytniego cackania się z dziećmi i młodzieżą. Mnożą zbędne teorie, oderwane od rzeczywistości, nigdzie niepoparte rzetelnymi badaniami.

whiteeye
Posty: 74
Rejestracja: 2007-05-11, 22:01

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: whiteeye » 2009-10-31, 09:57

Ten uczeń zachował się karygodnie, co jest dla niego pewnie swoistą normą. Twojej winy w tym nie ma, bo w takiej sytuacji niejednego z nas szlag by trafił. Bezkarność i poczucie, że mi gó... mogą zrobić powoduje, że zwracanie uczniowi wulgarnemu uwagi kończy się tym, że my rozważamy co źle zrobiłyśmy, a ja ci mówię, że nic!!! Zachowałaś się jak kobieta, która ma godność i jej broni a to, że on się poczuł "dotknięty" porównaniem do matki, jego sprawa.
Nie czuj się winna. Głowa do góry i nie daj mu odczuć, że to co on mówi wprawia Cię w zakłopotanie. Musisz być twarda nie mietka :)

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: dushka » 2009-10-31, 10:55

Sowanna. Gówniarz zachował się niedopuszczalnie, jakim cudem szukasz winy w sobie? Ja to się obawiam, że mój niewyparzony jęzor dalej by poszedł... Mało tego, pociągnęłabym wątek dalej - by dobitnie uświadomić mu, że owszem, takie teksty obrażają jego matkę. I to ON jest winien, a nie ja (że ośmieliłam się to głośno powiedzieć). Niech się zacznie zastanawiać nad sobą może. A ty absolutnie przestań zachowywać się jak wystraszona uczennica! ty tam rządzisz, nie gówniarz!

abilidian
Posty: 123
Rejestracja: 2010-01-19, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Moja wpadka ;(- czuję się ogromnie winna

Postautor: abilidian » 2010-01-19, 22:34

sowanna pisze:Otóż, dziś pojechałam po bandzie- nie skontrolowałam się .
jestem młodym nauczycielem (ped. wspomag)raptem 1,5 miesiecznym i nie moge sobie wybaczyc dzisiejszej wpadki. otóz pracuje w szkole, gdzie zdecydowana wiekszosc uczniow jest zagrożona niedostosowaniem społecznym, ma zaburzenia zachowania, emocjonalne etc. tzw "normalnych" jest garstka. dzis na lekcji jeden z uczniow zaczal komentowac niewybrednie swoja kolezanke, teksty na tle seksualnym zaczely nabierac na sile typu "masz fajną c*pkę, masz zarośnietą, ale bym cię wydu..czył" itd tego typu teksty, zreszta dosyc czesto zachowuje sie prowokacyjnie, robiruchy frykcyjne etc. Dziewczyna miala dosyc tekstów i "oceny" i usiadla mówiac, ze zadan nie robi. nie dziwie sie. ja stanelam po jej stronie, mowie chlopakowi, zeby przestal etc, ze takie teksty takie traktowanie instumentalne obraża ją, mnie, wszystkie kobiety, a nawettwoja matkę. i tu powinnam się ugryźć w jezyk, oczywiscie chlopak sie oburzyl, wyladowalismy u pedagoga. niemniej jednak jest mi WSTYD!!!! czuję się głupio i mam wyrzuty sumienia. Pojechałam za mocno. Już nie wytrzymywałam tego i puscily mi nerwy.
najgorsze jest jednak to, ze to uczen z ktorym dopiero teraz zaczelam nawiazywac relacje- bardzo trudny jest- a ja to takim bzdurnym nieprzemyslanym stwierdzeniem zburzylam. ;(
ech


W mojej opinii, nie masz za co się obwiniać.


Wróć do „Szkolna codzienność”