licencjat z matematyki

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

mania330
Posty: 2
Rejestracja: 2011-05-07, 18:45
Kto: student
Lokalizacja: łódzkie

licencjat z matematyki

Postautor: mania330 » 2011-09-30, 22:19

Właśnie skończyłam studia stacjonarne I stopnia i mam licencjat z matematyki(kierunek studiów), specjalność matematyka finansowa i aktuarialna. Teraz chciałabym iść na studia podyplomowe, na pedagogikę. Czy mógłby mi ktoś udzielić informacji na temat tego, czy po tej podyplomówce mogę uczyć w szkole?

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: licencjat z matematyki

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2011-10-01, 16:02

Po takiej matematyce do szkoły? Dziewczyno, opamiętaj się, idź zarabiać pieniądze.

marek474
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-26, 15:38
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: śląskie

Re: licencjat z matematyki

Postautor: marek474 » 2011-10-01, 16:40

Ja mam magisterkę z tej samej specjalności co Ty, plus uprawnienia pedagogiczne i kolega Ci dobrze radzi, jak mieszkasz w dużym mieście szukaj pracy w swojej specjalności, ja chciałbym zajmować się tym czym lubię, ale obecnie sprawy osobiste nie pozwalają mi na zmianę miejsca zamieszkania, a na prowincji ludzi z takim wykształceniem nie potrzebują. Nie zastanawiaj się nad wyborem, tu już nawet nie wspomnę o zarobkach i możliwościach rozwoju

mania330
Posty: 2
Rejestracja: 2011-05-07, 18:45
Kto: student
Lokalizacja: łódzkie

Re: licencjat z matematyki

Postautor: mania330 » 2011-10-01, 22:54

Ja rozumiem że to dobre studia, ale czuje że się troche "wypałiłam" na mojej uczelni, w sensie nauki i potrzebuje małej odskoczni, A będąc na studiach przez trzy lata dorabiałam sobie udzielając korepetycji i wiem że to sprawia mi frajde i lubię to robić. Stąd ten mój pomysł na pedagogike. Dzięki za rady;)

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: licencjat z matematyki

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2011-10-02, 13:29

Mi też nauczanie sprawia frajdę. Ale pomyśl o papierach, awansie od stawki stażysty, latach działań kreatywnych, które w zwykłej korporacji finansowo - ubezpieczeniowej przyniosły by ci służbowe auto, telefon, zarobki nie mniejsze niż 2,5k netto od razu i po, odpowiednio do awansu nauczyciela, latach takiej pracy stanowisko eksperta. W szkole zostaniesz dyplomowanym, umęczysz się, nikt cię nie uszanuje darmozjadzie, a i tak będziesz musiała nadal i wciąż starać się udowodnić, że nie jesteś wielbłądem.


Wróć do „Prawo oświatowe”