Postautor: katty » 2011-09-29, 20:23
Koleżanka pracuje po szkole w niektóre dni w pewnej firmie, o czym dyrekcja szkoły wie. Ostatnimi czasy popadła w niełaskę dyrekcji i.. no cóż, jak zawsze przy ustalaniu terminów rad i szkoleń było brane pod uwagę, że nauczycielka jest niedyspozycyjna, tak teraz nagle wszystkie rady i szkolenia ustalane są celowo właśnie na te dni, kiedy ma być w drugiej pracy. I tu pojawia się poważny problem, musi się bowiem z tej drugiej pracy zwalniać i dowiedziała się, że to się dzieje za często i jeśli jakoś temu nie zaradzi, będzie się musiała z firmą pożegnać, bo pracownik, którego tak często nie ma to marny pracownik. Nietrudno się domyślić, że nie chciałaby tracić pracy, zatem rozważa nieprzychodzenie na rady i szkolenia. I stąd właśnie pytanie: co może jej grozić, jeżeli powie dyrektorowi, że w tym terminie pracuje i nie może się stawić na radzie/szkoleniu, po czym rzeczywiście na tę radę/szkolenie nie przyjdzie?