Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Belfrzyca pisze:Ktoś, podejrzewam że matka, uznał, że warto, żeby chłopiec się "osłuchiwał" z językiem. Z tym, że mało który 11-latek jest na tyle dojrzały, żeby umieć z takiej możliwości skorzystać. Dla niego to jest prosty sygnał "hulaj dusza, piekła nie ma". Tym bardziej, że dla niego obniżona ocena z zachowana to żaden problem. Dzieciak sprawia problemy na większości lekcji, jeżeli nie na wszystkich. Do matki dzwonię po kilka razy w miesiącu. I tak się to kręci od kilku miesięcy. Zamiast skupić się na uczeniu swojego przedmiotu, zajmuję się dyscyplinowaniem dzieciaka, który znalazł się tam na doczepkę.