To byłoby dobre rozwiązanie... Co prawda przy jedynym wolnym stole siedzi dziewczynka, która powinna i chce siedzieć sama (chociaż podejrzewam, że prędzej ona się zgodzi z innymi usiąść, niż tamta przesadzić). Myślicie, że ta agresywna, nie pobiegnie za resztą? Nie dziwcie się, że tak piszę - dzieci...