Co sądzicie - tu głównie pytanie do nauczycieli - o przechodzeniu z (ew. byłymi) uczniami na "ty"? Czy mieliście kiedyś takie przypadek? Jaka to była sytuacja? Czy zgodziliście się kiedyś, by uczeń nazywał Was po imieniu, gdy jeszcze go uczyliście? Jeśli tak/nie, dlaczego? Po prostu chciał...