Jak grochem o ścianę... Nie rozumiem, czym uzasadnisz swoją radość, skoro cały czas rozpatrujemy i dowolność, i swobodę w kontekście "spośród uznanych...". Przykro mi - nie potrafię tego wytłumaczyć bardziej dobitnie, nie mam zamiaru również powtarzać się po tysiąc razy. Albo życie Cię teg...