Wiecie co, przyznam się Wam do czegoś, bo zastanawiam sie czy to aby nie jest zboczenie zawodowe. No więc, jutro (o zgrozo) jadę z przyszłą (mam nadzieję) żoną na pierwszy obiad do mojej mamy. I tak się składa, że.. narzeczona jest nauczycielką, mama jest nauczycielką, ja jestem nauczycielem... a oj...
Hymm, pewnie z siebie też szydzi. Ale jak to powiedziano wyżej, konstruktywna krytyka nie jest zła. W mojej szkole też nie wszystko jest ok i powiem szczerze, że czasem sam chciałbym powiedzieć jednemu z rodziców, jak napisać na innego nauczyciela skargę.. ale i we mnie pokutuje ciągle "no wies...
a miała rację z tym wyszydzaniem czy po prostu przegięła? Nie czytałem żadnej takiej książki. Z drugiej strony... kontrowersyjność zawsze była sposobem na zrobienie wokół siebie szumu, i tak właśnie dzieje się i teraz. Na paru forach pojawi sie informacja, że książka szydzi z nauczycieli a to najlep...
A teraz idę zrobić sobie drugą pyszną kawę, która wypiją czytając nowinki:)
P.S Dziękuję za to, że mogłem dzisiaj ruszać kośćmi po przebudzeniu i za to, że cudem udało mi się ominąć minę, którą przygotował na moje powitanie pies:)
Moja babcia mówiła, że jak coś nie gra to należy zacząć od siebie samego. Wiesz.. bez urazy.. ale jeśli jako nauczyciel nie potrafisz wciągnąć i zaabsorbować ucznia, to nic dziwnego że robią wszystko "byle jak, byle co". A na wypalenie zawodowe poleciłbym jakieś metody relaksacyjne, taki n...
Niestety obawiam się, że rzeczywiście podziału na grupy w tej sytuacji nie będzie, chociaż sam tego nie rozumiem. Jak można dobrze nauczyć języka obcego w tak licznej grupie? 24 osoby.. to przesada. Rozumiem takie zajęcia z j.polskiego, ale angielski- przecież grupę trzeba przepytać, sprawdzić, poro...
O! Moje dziecko uczyło się na tej książce, i jakoś nawet ja nie miałem problemu z wytłumaczeniem mu tego, o co w niej chodzi (a z biologii nie grzeszyłem inteligencją).
Widziałem po prawdzie i lepsze podręczinki, ale operonowskie są całkiem ok.