Odkopuję. U nas sklepik szkolny jest, ale taki że aż włosy na głowie się jeżą. Chipsów nie ma owszem, ale za to mnóstwo różnego rodzaju batoników, czekolad, żelków, bułki słodkie - kanapki zostały wycofane "bo się nie sprzedawały". Pojawiło się za to cudactwo, którego wartości smakowych ni...