Ja często tak robię. Mówię coś w stylu: "Jeśli masz tyle do powiedzenia [...]" zazwyczaj pomaga i się zacznie porządnie zachowywać "mój" delikwent , ale jeśli nie pomaga, ruszam do boju i spełniam swoje słowa
Moja mama miała 22 lata kiedy mnie urodziła. Uczniowie zrobią wszystko, żeby uniknąć nauki, są wyjątki, ale to nie zmienia faktu, że większość nie lubi się uczyć.
U nas czasem w pokoju nauczycielskim posypią się wulgarne wypowiedzi. Jedna z moich koleżanek tak klnie, że nie mogę już Jej słuchać. Strasznie przesadza.