Tylko takie dostosowanie sposobu nauczania tylko i wyłącznie pod egzaminy nie przynosi większych efektów na dłuższą metę. Nauczyciele nie powinni się ograniczać tylko do przygotowania do matury.
Pisać o czymś muszą, a że jak ktoś słusznie zauważył w komentarzu pod tym artykułem, zaczął się rok szkolny to taki temat będzie trendy. Ale co można zrobić w takiej sytuacji? Nie ma jakiegoś dobrego rozwiązania.
Moim zdaniem warto pytać właśnie o to, jak dzieci spędziły wakacje, w tym pytaniu nie ma nic złego, jeden uczeń opowie, jak się bawił w domu, a drugi opisze swoje podróże.