U nas jest tak, jak pisze linczerka. Jestem w klasie, to dzieci też mogą zostać, wychodzę, nie ma opcji, też wychodzą, są na korytarzu, przy sprzyjającej pogodzie na szkolnym boisku, opiekę nad nimi ma nauczyciel dyżurujący. Sporadycznie mi się zdarzyło, że kiedy dziecko miało skręconą nogę, lub był...