na pocieszenie dodam, że na prowincji jest lepiej, bo tam dyrektorzy nie mają z czego wybierać. znam przypadek, gdzie w szkole wprowadzono język francuski, choć wcześniej był inny, bo poprzedni nauczyciel zrezygnował/poszedł na emeryturę, a jedyną osobą w okolicy, która była gotowa tam pracować była...