Z uniwersytetem współpracuję od daaaawna i zawsze za praktyki studenckie płaciła mi uczelnia. Student przynosił druk umowy, po praktyce wpisywałam swoje dane (przecież to zaden problem, w czym tu się można pomylić?), sekretariat mojej szkoły stawiał pieczątkę, student odnosił do kwestury i pod konie...