Jak nie ma obowiązku uczestniczyć, to niech chłopak przyjmie Twoje reguły i się do nich stosuje. Nie jesteś "przechowalnią bagaży". A z matką porozmawiałabym na ten temat. Wybacz, ale w podstawówce wolny słuchacz to ewenement. Ty stawiasz warunki. Koniec. Takie jest moje zdanie.