Hmm... ja też życze powrotu...ale swoją drogą też bym chciał mieć.. tydzień odpoczynku, zero wychodzenia, cisza i spokój.. marzenia A ja tylko palec wybiłem sobie...mam te przygody
Ja sobie wchodze do klasy i niewidziałem pani profesor szedł przedemno taki cep co go nie lubie to mysle a co tam zabardzo sie zamachnełem on sie schylił (buta zawiązać) a plecak poleciał w głowe pani
Ojojoj... znowu do piątku:] ale Pani wychowawczyni zadzwoniła do pani że ostatnio gościem w szkole jestem...musze chodzić zacząc Więc bieda będzie z tym tygodniem:P Jeszcze miałem przygody przez przypadek (naprawde przypadek) rzuciłem panią od niemieckiego plecakem w głowe...