Nie chciałam nikogo obrazić, ale podziwiam mężczyzn, którzy z nauczycielskiej pensji potrafią utrzymać rodzinę. Nie mam tu na myśli nauczycieli dyplomowanych, bo tacy już mają dość dobrą pensję. Ja bym się sama nie utrzymała z tej pensji (mieszkanie, jedzenie, opłaty, studia), gdyby nie mąż.