Drodzy forumowicze. Może ktoś z Was ma doświadczenie we współpracy z wydawnictwem edukacyjnym i zechce się podzielić swoim zdaniem? Tak sobie bowiem postanowiłam, aby w wakacje opracować część moich pomysł na gry i zabawy edukacyjne i spróbować gdzieś je wydać. Problem w tym, że kompletnie nie wiem,...
Oddzielnie każda edukacja to też jest jakiś pomysł. U nas to pierwsza taka inicjatywa, więc zadania dobrane były ostrożnie. Marzę o sprawdzaniu matematyki np. na zaimprowizowanym straganie, a polskiego np. na poczcie. Na razie jednak muszę to dobrze zaplanować
Drodzy Forumowicze. Z racji specyfiki szkoły, w której pracuję (mała placówka, w której każdy niemal każdy nauczyciel pracuje na każdym poziomie edukacji), przyszedł mi do głowy taki pomysł na sprawdzenie wiedzy uczniów klasy trzeciej http://zakreconybelfer.blogspot.com/2015/06/sprawdzmy-sie-w-teren...
Ważne też, że nie chodzi tu o ocenę niedostateczną, bo jeśli proponowana byłaby dopuszczająca, a uczeń miałby raczej wynik na "jedynkę", to i tak musiałby otrzymać "dwójkę".
Myślę tylko, że traktowanie uczniów "z góry" utrudnia możliwość kompromisu. A dogadanie się wcale nie oznacza pobłażliwości i przymykania oka. Może warto zapytać, jakie są oczekiwania naszych uczniów i przedstawić swoje. Może się okazać, że wszyscy wkoło powtarzają dzieciakom, że się do ni...
Moi uznali, że idealny, to taki konsekwentny, z dystansem do siebie i poczuciem humoru. Ja tam lubię swoich uczniów i myślę, że łatwiej jest wtedy pracować Spytaj w takim razie, jak wygląda idealny uczeń? Może to da im coś do myślenia
Zastanawialiście się kiedyś, jak uczniowie widzą idealnego nauczyciela? Ja owszem. I z okazji zbliżających się wakacji oraz zrealizowanego materiału poprosiłam o roztoczenie tej wizji :D Efekt zdumiewający. Jako najistotniejsze pojawiło się hasło: lubi swoich uczniów. Zgadzacie się z tym? PS Opis ćw...
A może spróbuj spisać z uczniami kontrakt. Potraktuj ich jak partnerów w rozmowie. Wyznaczcie granice i konsekwentnie się ich trzymajcie (taki pomysł do przemyślenia na wakacje).
Wiesz co, a u mnie działa. Kiedy mówię cicho, zwykle rzeczy ważne, uspokajają się, bo wiedzą, że nie mogą liczyć na powtórzenie z mojej strony (a mogę chcieć zapytać). "Karne kartkówki" również są niezłym straszakiem. Rzeczywiście mamy przez to więcej pracy, ale czasem warto (a jeśli nie c...
Jeśli chodzi o rodziców, to rzeczywiście jest z nimi kłopot. Zwykle wiedzą najlepiej i chętnie nauczyciela pouczają, jeśli ich dziecko jest "niewłaściwie" traktowane. A z uczniami można próbować różnych metod. Przemawiać cicho, kiedy rozmawiają ( niemal na granicy słyszalności), robić częs...