co zrobić z takim nauczycielem?

[agka]

Witam
moje dziecko zaczeło we wrześniu tzw zerówkę wszystko zapowiadało się dobrze, niestety trafiła nam się koszmarna nauczycielka. Jest roztrzepana albo nie potrafi się zorganizować, ustala coś z rodzicami za chwile zmienia całą koncepcję na ostatnią chwilę. Nie wykazuję ona żadnej chęci współpracy z rodzicami. Rodzice nie mogą uzyskać rzetelnych informacji na temat postępów swoich dzieci, każde pytanie jak dziecko daje sobie rade jest kwitowane -dobrze, dobrze... zdarza się że rozmawiając z kilkoma rodzicami każdemu mówi inną wersje a potem nie potrafi się do tego przyznać i twierdzi że to rodzice coś namieszali. ogólnie jest bałagan i nikt nigdy nic nie wie... może ma ktoś pomysł co zrobić i co wogóle można zrobić z takim nauczycielem...

[Art.3.9.UoSO]

Porozmawiać, wprowadzić zasady współpracy, konsekwentnie egzekwować, wymagać.

[agka]

rozmawiamy, pani przytakuje a później jest nadal to samo chcemy zgłosić to do dyrekcji jakoś anonimowo bo boimy się że jeśli będzie wiedziała kto odbije się to na naszych dzieciach

[vuem]

Anonim nie jest dobrym pomysłem, zresztą on najprędzej zostanie zignorowany, ewentualnie sprawa zostanie skwitowana krótkim komentarzem i pozamiatane, przecież nie ma z kim dyskutować, nie ma z kim sprawy skonfrontować.

Ustalenia można poprosić, by były rozsyłane do rodziców mailem, od tego nie można się wykręcić, stoi czarno na białym. Nikt własnych słów nauczycielki nie przekręci ... w jej własnym mailu.
Otwarcie należy mówić, że ustalenia były inne, że postępuje niezgodnie z nimi i tego nie akceptujecie.
Twardo postawić sprawę, że nie takiej współpracy oczekujecie i absolutnie nie dopuszczacie myśli by było inaczej.
Macie prawo oczekiwać rzetelnej oceny postępów dziecka, realizowania określonych wspólnych działań zgodnie ze wspólnymi decyzjami.
Wyartykułować jasny przekaz, że się w tym gubicie, a taka sytuacja jest absolutnie niedopuszczalna, wszak chodzi o wasze dzieci.

Jeśli się to nie udaje, a ostatnią deską ratunku wydaje się wpłynięcie na nauczycielkę za czyimś pośrednictwem, możecie spróbować pomocy jej koleżanki, czy kolegi, o ile taką osobę znacie i jej ufacie.

Czego się boicie?
Że się będzie mścić na dzieciach za to, że ich rodzice czegoś od niej oczekują lub za coś ją krytykują?
E, taka beznadziejna aż mogłaby być? Przecież to by było tak prymitywne...

[agka]

szkola posiada swoja strone w internecie i jest tam odnosnik do każdej klasy prosiliśmy aby zamieszczała tam informacje dla rodziców co przynieść, jakie zmiany w zajęciach itp no i zamieszcza w poniedziałek wieczorem jest info co na wtorek a czasem się zdarza, że trzeba coś kupić np. są też informacje na tablicy w szkole dla rodziców którzy internetu nie posiadają i tu kolejny problem bo te informacje się różnią, a napisane są w taki sposób że rodzice muszą się dopytywać czy dobrze zrozumieli o co pani chodzi, e-maile się nie sprawdzą bo część rodziców twierdzi że nie korzystają z internetu prosiliśmy o dzienniczki aby było wpisywane wszystko no to pani stwierdziła że ona ma prowadzić zajęcia a nie godzinę wpisywać rodzicom info do dzienniczkow
istnieje obawa ze będzie gorzej traktować dzieci bo już zauważyliśmy że dzieci ktorych rodzice częściej zglaszają jej jakieś uwagi cierpią np mamy przynieść jakąś kartę pracy dziecko ma ją na swojej półce ale siedzi i nie robi a inne dzieci robią a jak się pyta dziecka czemu to jest odpowiedz bo pani mi kartki nie dala.

[edzia]

Ja dodam, że jeśli się wszyscy skrzykniecie, to będzie się ewentualnie mścić... równo na wszystkich. Czyli chyba nic złego się nie stanie. Najwyżej dzieci będą bardziej zdyscyplinowane i obowiązkowe. No i może to być bardzo, bardzo skuteczne takie wspólne przedstawienie swoich oczekiwań. A poza tym robicie to przecież dla dobra waszych dzieci, więc nie wolno rezygnować z wytyczonego celu.

[iluka]

stwierdziła że ona ma prowadzić zajęcia a nie godzinę wpisywać rodzicom info do dzienniczkow

Zgadza się. To niech wklei przygotowaną wcześniej karteczkę z informacją.

[agka]

skrzyknąć się będzie bardzo ciężko jest kilkoro rodziców którzy twierdzą że to tylko rok jakoś się trzeba przemęczyć itp klasa jest ogólnie podzielona na pół są rodzice którzy się starają coś zdziałać i tacy którzy mają wszystko gdzieś większość z nich to starsi rodzice tzw innej daty

[iluka]

stnieje obawa ze będzie gorzej traktować dzieci bo już zauważyliśmy że dzieci ktorych rodzice częściej zglaszają jej jakieś uwagi cierpią

No to macie od tego klasową radę rodziców, która występuje w sprawie................. w imieniu wszystkich rodziców.

[iluka]

Aha, minęłyśmy się wpisami....

[agka]

rada rodziców walczy ale bez poparcia wszystkich rodziców to jak walić głową w mur, nawet panie wrogów sobie narobiły bo jak to stwierdzili "młode i głupie tylko mieszają, teraz dzieci mają lepiej niż my kiedys" tylko że teraz jest teraz a nie kiedyś, normalnie ręce opadają jak tak dalej pójdzie coraz mniej rodziców będzie walczyć i dla św spokoju poprosyu przeczekają ten rok

[Art.3.9.UoSO]

Skoro jest tak bezsilnie, jak piszesz - zmień klasę/szkołę swojemu dziecku. Albo po prostu "przestań piętrzyć trudności" i działaj: pytaj, co Twoje dziecko ma zrobić i przygotować, pytaj w swoim imieniu i rozmawiaj (bo z dyńki nie możesz pociągnąć). Da się!

[Peonia]

Trzeba poprosić, aby pani wywieszała wiadomości na tablicy informacyjnej, a gdy jej nie ma, to na drzwiach sali, wklejała karteczki do dzienniczka.

Z doświadczenia jednak wiem, że większość rodziców narzeka, czepia się, szuka dziury w całym, a tak naprawdę do dzienniczków nie zagląda, informacji nie czyta, nawet e-maili. Czasem nauczycielowi ręce opadają.

[koma]

Czasem nauczycielowi ręce opadają.

Święta racja!
Dodam jeszcze: każdy rodzic "widzi tylko swoje dziecko" - i ja to jakoś rozumiem...
Jednak powinien tez zrozumieć, że nauczyciel ma takich szczęść 30 sztuk.

[kitek2013]

agka, moze faktycznie jestescie nadgorliwymi rodzicami. Skoro tylko kilka osob widzi problem. Zresztą jeżeli chodzi o informacje to jest bardzo prosto, pisze kobieta w programie Word jedna informacje i kopiuje x 26 razy i daje dzieciom do dzienniczkow żeby wkleily. I tyle zajmuje to maksymalnie 3 minuty.