Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

wymiana pomysłów, czyli jak prowadzić dobre, inspirujące i ciekawe lekcje

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

emms
Posty: 21
Rejestracja: 2009-09-10, 23:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: emms » 2009-10-21, 23:21

Poradziłem sobie z punktacją:D Jest wg WSO. Mam jeszcze do Was pytanie, czy w przypadku własnych metod oceniania, uczeń może je podważyć i żądać oceniania wg WSO? Szkoda, że uczniowe "wymagają" przestrzegania tylko dla nich w danej chwili koszystnych zapisów z WSO.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: edzia » 2009-10-21, 23:26

koma pisze:Uczę 25 lat i zaręczam Ci, że umiem być elastyczna na wszelkie sposoby, bo element oceniania społecznego też jest ważny.
Nie musisz mi zaręczać, wiedziałam to. :)

Piszesz jednak czasem tak, jakbyś jednak nie była elastyczna w ocenianiu. A młodzi nauczyciele, dopiero organizujący swój warsztat pracy, otrzymując taką informację, mogą być zdezorientowani.
koma pisze:"Na oko" to było przed potopem!
No i - elastycznie - to też nie znaczy "na oko", ale to wiesz przecież. :)

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: edzia » 2009-10-21, 23:36

emms pisze:Mam jeszcze do Was pytanie, czy w przypadku własnych metod oceniania, uczeń może je podważyć i żądać oceniania wg WSO?
Nie może. Ale napisz jeszcze dokładniej, o co chodzi.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: koma » 2009-10-21, 23:44

emms pisze:Poradziłem sobie z punktacją:D Jest wg WSO. Mam jeszcze do Was pytanie, czy w przypadku własnych metod oceniania, uczeń może je podważyć i żądać oceniania wg WSO? Szkoda, że uczniowe "wymagają" przestrzegania tylko dla nich w danej chwili koszystnych zapisów z WSO.

Nie dać się zmanipulować uczniom! Ty z nimi nie dyskutujesz o metodzie oceniania, ale ich o tym informujesz - i tyle.
Natomiast WSO jest dokumentem, który Cie obowiązuje. To nauczyciele tworzą WSO w oparciu o rozporządzenie o ocenianiu i jeżeli w WSO jest coś jeszcze innego, jakis pomysł, który Wam sie nie podoba, chociaż wcześniej rada go zatwierdziła, to wnieście na ra ten problem, przedyskutujcie i zmieńcie. Trzeba jednak umieć podeprzeć się czymś mądrym.

emms
Posty: 21
Rejestracja: 2009-09-10, 23:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: emms » 2009-10-21, 23:48

edzia pisze:
emms pisze:Mam jeszcze do Was pytanie, czy w przypadku własnych metod oceniania, uczeń może je podważyć i żądać oceniania wg WSO?
Nie może. Ale napisz jeszcze dokładniej, o co chodzi.


Załóżmy, że stawiam według innych kryteriów oceny, np. z testów. Według innych kryteriów, niż tych z WSO. Np. przyjmuję własną punktację czyli np. w WSO jest napisane że od 0% do 39% uczen otrzymuje ocenę niedostateczną, a ja ustale sobie, że ocenę niedostateczną uczeń otrzyma przykładowo od 0% do 50%. To czy wówczas może podważyć kryteria oceniania i zażądać oceniania wg zapisów z WSO?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: edzia » 2009-10-21, 23:58

koma pisze:To nauczyciele tworzą WSO w oparciu o rozporządzenie o ocenianiu i jeżeli w WSO jest coś jeszcze innego, jakis pomysł, który Wam sie nie podoba, chociaż wcześniej rada go zatwierdziła, to wnieście na ra ten problem, przedyskutujcie i zmieńcie. Trzeba jednak umieć podeprzeć się czymś mądrym.
I właśnie dochodzimy do... punktu wyjścia. Niektórzy nie zechcą pewnie zmienić, bo uważają, że mądre są tylko wszelkie limity, procenty, punkty. Bez tego nie potrafią ocenić. C.d. jest w # 13.


emms pisze:WSO jest napisane że od 0% do 39% uczen otrzymuje ocenę niedostateczną, a ja ustale sobie, że ocenę niedostateczną uczeń otrzyma przykładowo od 0% do 50%. To czy wówczas może podważyć kryteria oceniania i zażądać oceniania wg zapisów z WSO?
Zdecydowanie nie! Dyskutowaliśmy już o tym m.in. tutaj: http://www.45minut.pl/forum/topics37/ja ... vt5639.htm
http://www.45minut.pl/forum/topics38/ro ... .htm#52919
Poczytaj sobie.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: koma » 2009-10-22, 00:00

emms pisze:Np. przyjmuję własną punktację czyli np. w WSO jest napisane że od 0% do 39% uczen otrzymuje ocenę niedostateczną, a ja ustale sobie, że ocenę niedostateczną uczeń otrzyma przykładowo od 0% do 50%.

Jest teoria pomiaru dydaktycznego, gdzie mówi sie o procentach. Jest test dwupoziomowy (podstawowe/ponadpodstawowe). - opanowanie podstawy programowej albo więcej niz podstawa. Jest sprawa interpretacji wyników testów i egzaminów, gdzie tez sie mówi, że poniżej 50% osiągu populacji nie gwarantuje uczniowi sukcesu w dalszej nauce, więc powinien powtórzyć, czyli dostać jedynkę. Jeżeli to wszystko weźmie sie pod uwagę przy ustalaniu tych procentów, to procenty są ustalone dobrze. Niestety, ustalanie tych procentów też niekiedy bierze się z kapelusza.
Podstawa, to uświadomienie sobie: czego chce od ucznia i co sprawdzam.
Jeżeli dam trudne pytania - to będzie więcej jedynek, tak? Jeżeli test będzie prościutki - to jedynek nie będzie wcale nawet przy 50 %.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: antie » 2009-10-22, 09:42

koma pisze:
antie pisze:Ten owczy pęd, aby wszyscy nauczyciele oceniali wg. jednakowej procentowej skali wydaje mi się czystą głupotą.

Nie wiem, czy jest taki pęd - u mnie w szkole statut nie reguluje takich spraw.


A u mnie w szkole w powstającym WSO ma zostać zapisana obowiązująca dla wszystkich skala procentowa. I w dodatku, jak zapowiedziała dyrekcja nie ma mowy o tym, aby istniały jakiekolwiek odstępstwa od zapisanych tam % - to nazywam owczym pędem.
Czyli każdy sprawdzian musi zostać przeliczone na punkty i potem % :shock:



koma pisze:Ocenianie jest potwornie trudne - oczywiście, jeżeli ma byc obiektywne, sprawiedliwe i ma informować o postępach. Jest cała teoria oceniania i dobrze, aby ktoś, kto nie ma o niej pojęcia - tak naprawdę wstrzymał sie od dyskusji na ten temat.


Dyskutujemy tu chyba o praktyce , a nie teorii?

I każdy z nas - nauczycieli dokonuje takiej oceny w praktyce, więc chyba ma prawo zabierać głos w dyskusji na ten temat?
A może uważasz, ze powinni sie tu wypowiadać jedynie wybitni specjaliści teoretycy z zakresu teorii oceniania? :wink:

koma pisze:Antie...chyba nie sądzisz, że w podanych przez Ciebie sytuacjach ktokolwiek zastosuje w taki sposób procenty :wink:


Sprawność mówienia i pisania jest oceniana podczas ustnego i pisemnego egzaminu maturalnego z języka obcego. I jest przeliczana na punkty i procenty. :wink:

I jeśli sądzisz, ze jest to zawsze obiektywna ocena - to muszę Cie rozczarować - nie jest.
W zależnośc od weryfikatora - w jednej grupie sprawdzającej prace pisemne ta sama praca może być różnie oceniona.
Dochodzi czasem do absurdalnych sytuacji - słowo napisane w połowie po polsku, w połowie po niemiecku ma zostać uznane za udaną próbę przekazania informacji ( 1 punkt) Bo pani weryfikator "domyśla" się o co uczniowi chodziło :shock:
W jednej grupie już sama próba - choć nieudana napisania przez ucznia zdania złożonego ma być zaliczona i za to uczeń dostaje punkty za bogactwo językowe, w innej musi to zdanie być poprawne pod względem gramatycznym.
Tak więc mimo sztywnych kryteriów nie zawsze jest możliwe ocenić wszystko jednakowo.
Zawsze jakieś odchylenia były i będą.

Poza tym sztywne kryteria w kluczach do zadań maturalnych z biologii np. powodują, że egzaminatorzy nie mogą przyznać punktów czasami za poprawną odpowiedź, ponieważ została ona sformułowana nie tak jak w kluczu. Dochodzi do absurdów takich, że uczniowie uczą się na pamięć odpowiedzi i sformułowań z klucza do zadań maturalnych, żeby tylko na maturze udało im się w ten klucz "trafić". :?

koma pisze:A wracając do kryteriów...
Wydaje mi się, że o wiele lepiej jest oceniac wg zawsze tych samych kryteriów, niż oceniac "na oko", w zależności od samopoczucia i stanu nerwów.


Zgadzam się z Tobą całkowicie i swoim uczniom zawsze podaję kryteria wg. których będę oceniała ich prace. Nie zgadzam się jednak aby zawsze była to skala % i zawsze taka sama niezależnie od stopnia trudności testu lub sprawdzaniu.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: malgala » 2009-10-22, 12:55

antie pisze:swoim uczniom zawsze podaję kryteria wg. których będę oceniała ich prace. Nie zgadzam się jednak aby zawsze była to skala % i zawsze taka sama niezależnie od stopnia trudności testu lub sprawdzaniu.

I o to właśnie chodzi.

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: koma » 2009-10-22, 14:39

malgala pisze:
antie pisze:swoim uczniom zawsze podaję kryteria wg których będę oceniała ich prace. Nie zgadzam się jednak, aby zawsze była to skala % i zawsze taka sama niezależnie od stopnia trudności testu lub sprawdzaniu.

I o to właśnie chodzi.

A kto powiedział, że zawsze to ma być skala procentowa??? Twój dyrektor?? To dyskutuj z nim, przeciez WSO nie bierze się z księżyca, tylko opracowuje go zespół nauczycieli, a zatwierdza po dyskusji rada pedagogiczna.

Natomiast w sprawie "niezgadzania się" - nic bardziej niewłaściwego!! Praktyka, droga antie, opiera sie na teorii, także w wychowaniu i dydaktyce. Po coś w końcu studiowałaś, po coś się dokształcasz. Gdyby było inaczej, to kucharka (bez obrazy) mogłaby Ciebie zastąpić na etacie, a znam taką, która doskonale włada językiem, którego uczysz.

Obowiązkiem nauczyciela jest tak ułożyć sprawdzian, aby sprawdzał on opanowanie umiejętności i wiedzy programowej - z podstawy programowej lub rozszerzonej - z programu nauczania, a nawet spoza programu, jeżli ma takich mądrych uczniów, że może im dać szóstkę.
Nie zmieniasz tutaj procentów, ale dostosowujesz sprawdzian do tego, czego wymagasz i czego uczyłaś. Robisz sprawdzian dwupoziomowy: materiał z podstawy + rozszerzenie. Ocenę wystawia sie tutaj na podstawie zupełnie innego podziału procentów - część za podstawę, część za rozszerzenie.

A nie obniżenie procentów, bo sprawdzian trudny :rotfl:
Zrób sprawdzian właściwy, dostosowany do wymagań - a nie łatwy czy trudny.

Nie mówimy o maturach i kluczach - ta sprawa została już dawno obśmiana :rotfl:

I żeby była jasność: ja nie uważam, że w szkole powinny być jednakowe dla wszystkich procenty - ja uważam, że nauczyciel powinien kierowac sie dobrymi kryteriami oceniania, dostosowanymi do rodzaju sprawdzianu.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: Jolly Roger » 2009-10-22, 14:56

Po pierwsze pędzi się za obiektywna oceną, a to jest czysta abstrakcja albo mechaniczne sprawdzanie typu test wyboru.

Po drugie mam wrażenie, że niektórzy nie potrafią ułożyć testu. Bije tu częściowo w tych, którzy robią gotowe testy dla wydawnictw. Zadania na zróżnicowanym poziomie, a za każde zadanie i tak jeden punkt. Potem wychodzą dziwolągi. Bo jak np za uzupełnienie literki w słówku można dać jeden punkt oraz za ułożenie zdania z rozsypanki wyrazowej też dać jeden punkt? to tak jakby za przybicie gwoździa płacili sto złotych i za zrobienie stojaka na parasole tez płacili sto złotych. Potem jest oburzenie na skale procentową, bo faktycznie głupoty wychodzą. Tymczasem wszystko da się przeliczyć na punkty. Po co? Po ty by uciekać od formatu jedynie słusznego, że Słowacki wielkim poeta był.

Tu popieram stanowisko komy, a nawet idę dalej, że wszyscy mogą mieć jednakową skalę procentową. Problem pojawia się przy formach literackich. One zawsze będą opatrzone błędem relatywizmu co właśnie problemy z kluczem maturalnym pokazują.

Niemniej te narzucane WSO ma ograniczyć ocenianie na oko, które są szczególnie opatrzone błędem relatywizmu, ale niektórzy przekonani o swojej rzetelności nie chcą albo nie potrafią stworzyć "zestandaryzowanego" sprawdzianu, bo to kupa roboty i wolą wierzyć własną nieomylność oceniania na oko.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: antie » 2009-10-22, 16:17

koma pisze:A kto powiedział, że zawsze to ma być skala procentowa??? Twój dyrektor?? To dyskutuj z nim, przeciez WSO nie bierze się z księżyca, tylko opracowuje go zespół nauczycieli, a zatwierdza po dyskusji rada pedagogiczna.

Natomiast w sprawie "niezgadzania się" - nic bardziej niewłaściwego!! Praktyka, droga antie, opiera sie na teorii, także w wychowaniu i dydaktyce. Po coś w końcu studiowałaś, po coś się dokształcasz. Gdyby było inaczej, to kucharka (bez obrazy) mogłaby Ciebie zastąpić na etacie, a znam taką, która doskonale włada językiem, którego uczysz.


Sama sobie przeczysz :wink:
Albo nie zrozumiałaś mojej wcześniejszej wypowiedzi.
To wg. Ciebie mam dyskutować na temat tej jednolitej skali % i mam prawo wyrazić swój sprzeciw, czy też się potulnie na nią zgodzić, bo tego niby wymaga dydaktyka? :shock:

A jakaż to teoria dydaktyczna uznaje, że w danej szkole, na wszystkich przedmiotach ocenianie ma być jednakowe wg. tej samej skali %?

Bo tak rozumiem Twoją wypowiedź w kontekście tego, o czym wcześniej pisałam.

Dlaczego nie zgadzam się na jednakową skalę procentową stosowaną do każdego sprawdzianu:
Przykład z mojej "działki" - jeśli uczeń ma np.do napisania list (dłuższa forma użytkowa obowiązująca na maturze) to powinnam go ocenić wg. skali %, bo tak jest to zapisane w WSO?
Oceniam list wg.kryteriów obowiązujących na maturze i max.liczba punktów to 10.
Najważniejszym kryterium dla mnie jest, to czy uczeń przekazał w sposób komunikatywny wymagane informacje ( 4 inf.- 4 punkty). Minimum na ocenę dop. to 4pkt. za przekazane informacje. Jeśli w WSO znajdzie się zapis, że min. na ocenę dop. to 30%, to to ma się nijak do moich kryteriów oceniania. I na to właśnie się nie zgadzam - jednolita dla wszystkich i zawsze taka sama skala % stosowana do każdej formy sprawdzania wiadomości. Uważam, że taki zapis nie powinien znaleźć się w szkolnym WSO.

Co do Twojego porównania mnie do kucharki - nie bardzo rozumiem,czemu miałby służyć ten przykład?
Niech kucharka uczy :D
Jeśli znajdą się chętni do pobierania nauk u niej - ja nie mam nic przeciwko temu, a Ty?

koma pisze:Obowiązkiem nauczyciela jest tak ułożyć sprawdzian, aby sprawdzał on opanowanie umiejętności i wiedzy programowej - z podstawy programowej lub rozszerzonej - z programu nauczania, a nawet spoza programu, jeżli ma takich mądrych uczniów, że może im dać szóstkę.
Nie zmieniasz tutaj procentów, ale dostosowujesz sprawdzian do tego, czego wymagasz i czego uczyłaś. Robisz sprawdzian dwupoziomowy: materiał z podstawy + rozszerzenie. Ocenę wystawia sie tutaj na podstawie zupełnie innego podziału procentów - część za podstawę, część za rozszerzenie.

A nie obniżenie procentów, bo sprawdzian trudny :rotfl:
Zrób sprawdzian właściwy, dostosowany do wymagań - a nie łatwy czy trudny.


Nie wiem, czemu mnie tu tak pouczasz, ( chyba jakieś skrzywienie zawodowe - nie jestem Twoja uczennicą :wink: ) bo ja nie skarżyłam się na to, że nie potrafię ułożyć testu dostosowanego do tego czego uczyłam.
Wręcz przeciwnie - robię to od wielu lat.
I nigdzie nie pisałam, że "obniżam procenty, bo sprawdzian trudny". :shock:
W ogóle nawet nie rozumiem tego zdania :lol:
Ja tylko uważam, że nie zawsze muszę wiedzę ucznia sprawdzać za pomocą testu i zawsze wg.takiej samej skali %.

koma pisze:
I żeby była jasność: ja nie uważam, że w szkole powinny być jednakowe dla wszystkich procenty - ja uważam, że nauczyciel powinien kierowac sie dobrymi kryteriami oceniania, dostosowanymi do rodzaju sprawdzianu.


No to tak samo, jak ja, więc po co cała ta dyskusja i porównywanie mnie do "bez obrazy" kucharek? ;D

I nigdy nie oceniam jak kucharka - "na oko" :wink:

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: koma » 2009-10-22, 16:44

W dyskusji - jak w brydżu trzeba pamiętać ruchy, które się zrobiło.
Gdy napisałam, że do właściwego oceniania potrzebna jest znajomośc teorii oceniania, odpaliłaś:
Dyskutujemy tu chyba o praktyce , a nie teorii?

Wobez tego dodałam, że bez teorii i kucharka znająca niemiecki mogłaby wg Ciebie uczyć. I tyle! Nie porównywałam Cie do kucharki czy kogokolwiek.
antie pisze:To wg. Ciebie mam dyskutować na temat tej jednolitej skali % i mam prawo wyrazić swój sprzeciw, czy też się potulnie na nią zgodzić, bo tego niby wymaga dydaktyka? :shock:

Nie przeczę sobie - raczej Ty nie rozumiesz. Powtarzam: jeżeli będziecie dyskutować wprowadzenie tych procentów do WSO, to weź udział w dyskusji, wcześniej obczytawsz sie w teorii jednak i próbuj nie dopuścić do bzdurnych - wg Ciebie - zapisów. Jeżeli jednak nie stac Cie na to z rożnych względów (brak wiedzy, niechęć do sporów, niechęćdo pracy nad WSO,...) to zatwierdzony dokument jest częścią statutu szkoły, a tego już przestrzegać musisz. Jaśniej??

antie pisze:A jakaż to teoria dydaktyczna uznaje, że w danej szkole, na wszystkich przedmiotach ocenianie ma być jednakowe wg. tej samej skali %?
Nie teoria, na miłośc boską, a statut, jeżeli już go uchwalicie.

antie pisze:Nie wiem, czemu mnie tu tak pouczasz, (
Nie pouczam Cię - próbuję dyskutować merytorycznie.Odwołując się do mojej wiedzy na temat tego, o czym chcę dyskutować.
antie pisze:I nigdzie nie pisałam, że "obniżam procenty, bo sprawdzian trudny".
Napisałaś to:
Nie zgadzam się jednak aby zawsze była to skala % i zawsze taka sama niezależnie od stopnia trudności testu lub sprawdzaniu.
z czym sie nie zgodziłam.

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: antie » 2009-10-22, 17:19

koma pisze:W dyskusji - jak w brydżu trzeba pamiętać ruchy, które się zrobiło.


Jak również pamietac ruchy,które wykonał przeciwnik, lub przynajmniej precyzyjniej cytować wypowiedzi do których się odnosisz :wink:

koma pisze:Gdy napisałam, że do właściwego oceniania potrzebna jest znajomośc teorii oceniania, odpaliłaś:
Dyskutujemy tu chyba o praktyce , a nie teorii?


Ale nie napisałam nigdzie, że nie znam teorii ,bądź uważam ją z całkowicie nieprzydatną - to już Twoja nadinterpretacja.

Na marginesie - nie każda teoria pedagogiczna sprawdza się w praktyce - na pewno jako doświadczony nauczyciel o tym doskonale wiesz.
I doświadczenia również żadna - nawet najlepsza teoria nie zastąpi.

Poza tym - temat wątku brzmi- jak przyznać sprawiedliwie punkty - i w moim odczuciu chodzi tu bardziej o stronę praktyczną niż teorie dydaktyczne. Może zamiast mnie strofować załóż osobny wątek, w którym podzielisz się z innymi swoją rozległą wiedzą na ten temat?
Chętnie poczytam, co konkretnego masz w tym temacie do powiedzenia / napisania.

koma pisze:Nie przeczę sobie - raczej Ty nie rozumiesz.


Ja rozumiem to tak, jak w danym momencie, bez odniesienia do konkretnego kontekstu napisałaś.
To raczej Ty wrażasz się nieprecyzyjnie, prowokując swoimi skrótami myślowymi taką, a nie inną interpretację swojej wypowiedzi.

I chyba trochę mieszasz moje wypowiedzi z wypowiedziami innej osoby.

koma pisze: Jaśniej??


Nie - konkretniej i bez osobistych odniesień typu - "brak wiedzy" , jeśli to miała być oferta pomocy, a nie chęć "dowalenia" :?

koma pisze:Napisałaś to:
Nie zgadzam się jednak aby zawsze była to skala % i zawsze taka sama niezależnie od stopnia trudności testu lub sprawdzaniu.
z czym sie nie zgodziłam.


Jaśniej???

Nie zgadzasz się z tym, że ja się nie zgadzam?

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Punktacja - jak przyznać sprawiedliwie punkty

Postautor: koma » 2009-10-22, 17:53

Nie będę odbijać piłeczki.

Myślałam, że porozmawiamy merytorycznie o ocenianiu - kryterialnym, obiektywnym, a nawet społecznym...
Wyraziłam opinię, że to nie procenty są złe - ale test nieumiejętnie zrobiony.
Jolly Roger przypomniał to samo, wspomniał o standaryzacji...
Podpowiedziałam, żeby włączyć się do pracy nad WSO i próbować zrobić to dobrze.

W necie jest mnóstwo wiedzy na ten temat...


Wróć do „Metody dydaktyczne, scenariusze, konspekty, materiały”