Rodzice

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

słonek
Posty: 83
Rejestracja: 2008-06-05, 13:49
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Rodzice

Postautor: słonek » 2008-06-06, 10:18

1K8 - masz taką świadomość, że na tym forum są uczniowie (co bardzo dokładnie widać) i być może rodzice? Wiesz również, że należysz do pewnej grupy, grono nauczycielskie w Polsce? Wiesz, że wiele rodziców przez jednego nauczyciela potrafi nastawić się negatywnie na niemal wszystkich i myślec stereotypowo?
wredne krowy.

Już rozumiem, że można tak myśleć, trudno powstrzymać myśli, ale żeby pisać? Mówić? No chyba na tyle człowiek jest rozsądny i porafi powstrzymać swoje emocje?

No i podzielam zdanie:
Anita@ pisze:Nic nie piszesz o powodach tego stanu rzeczy. Nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem, żeby rodzice musieli interweniować w sprawie zmiany wychowawcy, mwięc podejrzewam że muszą mieć jakieś powody. jak nie napiszesz, w czym rzecz, nikt nie będzie w stanie ci pomóc ani doradzić.

Czekam również z ciekawością na szczegóły.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Rodzice

Postautor: edzia » 2008-06-06, 10:48

1K8, bycie wychowawcą, to bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie, w dodatku jeszcze nędznie opłacane, ale nie o to chodzi.
Ja jako rodzic też obserwuję pracę wychowawców moich dzieci. Dostrzegam jakieś tam błędy, ale je rozumiem, nikt nie jest doskonały. Gdybym jednak zauważyła jakieś rażące działania, a w dodatku może powtarzające się, to też bym pewnie jakoś zareagowała, może nawet dążyła do zmiany wychowawcy. Bo chodziłoby przecież o dobro dzieci, w dodatku moich. No i nie chciałabym, aby moje dzieci uczył ktoś, kto mnie nazywa wredną krową.
Zatem coś musiało się stać, że masz teraz taką sytuację.
A może powinnaś skorzystać z pomocy pedagoga, skoro masz trudną klasę?

1K8
Posty: 25
Rejestracja: 2008-04-29, 18:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Rodzice

Postautor: 1K8 » 2008-06-06, 13:24

słuchajcie, naprawdę nie wiem o co im chodzi. Klasa jest ogólnie niegrzeczna, wiec od wrzesnia sie mocno za nich wzielam ( w 4 klasie byl inny wych), prosilam rodzicow o wspolprace, dzwonilam gdy ich dziecko cos przeskrobalo, kontakt mialam ogolnie ok.Wiem ze w zeszlym roku tym samym mamom nie podobal sie nauczyciel od wf-u i wyslaly na niego kuratorium, mial egzamin itd; na szczescie udowodnil swoje umiejetnosci i nadal pracuje, a problem z wf-em jak byl w klasie to nadal jest.To sa bardzo roszczeniowi rodzice, wszyscy wysoko postawieni, majetni i z tego co wiem poprzedni wychowawca tez im nie odpowiadal :cry:

1K8
Posty: 25
Rejestracja: 2008-04-29, 18:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Rodzice

Postautor: 1K8 » 2008-06-06, 13:27

moja klasa odbyla wiele lekcji z pedagogie, i ze mna, oni są rozbestwieni, wie o tym cale nasze grono pedagogiczne. Nikt nie chcial sie podjac ich wychowania, dlatego ciezar spadl na mnie, bo jestem nowa w szkole :roll:

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Rodzice

Postautor: malgala » 2008-06-06, 15:19

1K8 pisze:Klasa jest ogólnie niegrzeczna, wiec od wrzesnia sie mocno za nich wzielam

A może to mocne wzięcie się za nich oznaczało ciągłą krytykę?
Nic nie piszesz jakie podjęłaś działania, aby klasę zintegrować.
Czy zauważałaś również pozytywne strony swoich uczniów?
Czy odczuli fakt, że je dostrzegasz?
Czy ustaliliście wspólnie pewne zasady zachowania i normy postępowania i czy uczniowie z przestrzegania ich są konsekwentnie rozliczani?
Czy prowadzicie w klasie rozmowy na temat wartości, umiejętności dzielenia się z innymi nie tylko dobrami materialnymi, koleżeństwa, przyjaźni?

1K8 pisze:oni są rozbestwieni, wie o tym cale nasze grono pedagogiczne

Czy omawialiście sytuację w tej klasie na przykład na posiedzeniu RP, zespołu wychowawczego lub spotkaniu nauczycieli w niej uczących? Czy wypracowaliście jakieś wspólne działania?

1K8 pisze:prosilam rodzicow o wspolprace, dzwonilam gdy ich dziecko cos przeskrobalo

A ile razy informowałaś rodziców, gdy dziecko zasłużyło na pochwałę? Jeżeli odbierali od Ciebie tylko informacje negatywne, to mogło pogłębić tylko ich i tak nie najlepsze nastawienie do szkoły i nauczycieli.

Wychowawstwo to bardzo trudna i odpowiedzialna rola. Stawiasz tu dopiero pierwsze kroki i wiele się jeszcze musisz nauczyć. Niejednokrotnie spotkasz się z krytyką rodziców, ze złym nastawieniem uczniów (bardzo często wyniesionym właśnie z domu). Przeżyjesz chwile zwątpienia, ale będą również chwile radości, gdy zauważysz, że pod Twoim wpływem w uczniach zachodzą pozytywne zmiany.
Teraz jesteś rozgoryczona i zmęczona. Nie usprawiedliwia to jednak mówienia o rodzicach "wredne krowy". Jeżeli ich lekceważysz, krytykujesz, obrażasz, to możesz spodziewać się tego samego z ich strony. Jeżeli któryś z rodziców wobec Ciebie się w ten sposób zachowuje, to poczytaj uważnie ten wątek od początku. Znajdziesz tam kilka cennych rad jak się zachować.
Powodzenia.

1K8
Posty: 25
Rejestracja: 2008-04-29, 18:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Rodzice

Postautor: 1K8 » 2008-06-10, 14:50

Przykro mi, że spotkalam sie tutaj tylko z krytyką :? owszem, chwaliłam dzieci za pozytywne działania, dobre zachowanie oraz omawialam problem z RP, wszystcy nauczyciele sa tego samego zdania co ja-klasa jest niegrzeczna poniewaz sa rozbestwieni.Co roku maja innego wychowawce i stad tyle problemow...a rodzice domagaja sie ponownej zmiany wychowawcy.Kiedy prosiłam rodzicow od wrzesnia, by pomogli mi w wychowywaniu swoich dzieci, spotkałam sie z ignorancja, obojetnoscia.Jedynie pare mam rozmawialo ze swoimi dziecmi i mi pomoglo.Wszystko robilam caly rok sama, poniewaz mamy nie chcialy nawet wypelniac ankiet ani uczestniczyc w zabawach szkolnych.Teraz, okazalo sie ze nie we mnie jest wina, lecz jakas sfrustrowana swoim zyciem osobistym mama (maz a zdradzil z mlodsza) wyzywa sie na mnie buntujac reszte matek przeciwko mnie!I wy mi piszecie ze nieslusznie nazywam je krowami??! :roll: co ma wyglad do wychowania?wszystkie nauczycielki maja byc brzydkie, grube i najlepiej koslawe zeby mogly pracowac??

1K8
Posty: 25
Rejestracja: 2008-04-29, 18:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Rodzice

Postautor: 1K8 » 2008-06-10, 21:30

Od rodziców oczekiwałam większego wsparcia oraz większej kontroli swoich dzieci.Dzieciaki używają wulgaryzmow, o nauczycielach na forum i bez zawahania mówią "Pan Łoś".Podczas wyjsc typu biblioteka, kino uczniowie nie sluchali mnie tylko robili co im sie podoba np;w autobusie "gdzie sie gapisz" powiedział 5 klasista do starszej Pani.Prosilam rodzicow by zawsze chociaz 1 poszedl z nami jako opiekun.Co do zabaw szkolnych sa one tak organizowane, ze biora w nich udzial rodzice. To sa wystepy, teatrzyki, kiermasze-w innych klasach mamy przychodzily pomagac, w mojej niestety-choc polowa nie pracuje...zreszta, nie mam sily drążyć tematu, za duzo tego wszystkiego. Sadzilam ze jako mlody nauczyciel, chetny do pracy i lubiacy swoj zawod otrzymam w szkole wsparcie, zwlaszcza ze jest to moje pierwsze wychowawstwo i klasa "po przejsciach".W zamian dostalam po glowie od dyrekcji, rodzicow a teraz od dzieci, poniewaz polowa, ktorych rodzice nie byli na zebraniu zachowuje sie normalnie, a reszta "roszczeniowa" kompletnie mnie ignoruje i mam wrazenie ze wrocilam do wrzesnia, cala praca poszla na marne. :oops:

1K8
Posty: 25
Rejestracja: 2008-04-29, 18:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Rodzice

Postautor: 1K8 » 2008-06-10, 21:33

a najgorsze jest to, ze nabralam niecheci do klasy, szkoly i tak po 4 latach chyba dam sobie spokoj, przejde do szkoly jezykowej gdzie bede doceniana :D

1K8
Posty: 25
Rejestracja: 2008-04-29, 18:08
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Rodzice

Postautor: 1K8 » 2008-06-11, 16:43

Faktycznie świetny pomysł, kiedyś napewno wykorzystam.Teraz niestety nie skorzystam, ponieważ juz nie mam z kim.Dyrekcja oznajmiła mi dzisiaj ze nie przedluzy ze mna umowy, poniewaz nie jestem dyspozycyjna...(trzeci wychowawca będzie w tej klasie :? )


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”