ADHD?

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: ADHD?

Postautor: Basiek70 » 2007-10-23, 19:59

Oceny wpisuję w zeszyty, ćwiczenia, zależy co ocenialam :)
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: ADHD?

Postautor: dushka » 2007-10-23, 20:04

No w 1-3 też tak miałam, ale w 4 klasie muszą być dzienniczki :)

Awatar użytkownika
kamela
Posty: 47
Rejestracja: 2007-08-19, 20:06

Re: ADHD?

Postautor: kamela » 2007-10-23, 20:24

Rozumiem, że w nauczaniu wszystko wpisuje wychowawca, ale jak to jest w klasach 4-6 i w gimnazjum? Czy każdy nauczyciel może wpisać tam swoją pochwałę, uwagę czy tylko wychowawca?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: ADHD?

Postautor: dushka » 2007-10-23, 20:27

Każdy nauczyciel.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: ADHD?

Postautor: Basiek70 » 2007-10-23, 21:56

W 1-3 też może wpisać każdy nauczyciel. Katecheta, anglista, nauczyciel dyżurujący na przerwie.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
kamela
Posty: 47
Rejestracja: 2007-08-19, 20:06

Re: ADHD?

Postautor: kamela » 2007-10-23, 21:59

Jestem marudna, ale chciałabym wprowadzić takie zeszyty w mojej klasie IV. Czy na te zeszyty musi być zgoda wszystkich nauczycieli, dyrektora, czy nie? Jak to jest u Was?

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: ADHD?

Postautor: dushka » 2007-10-23, 22:10

U nas jest odgórnie wprowadzone - każdy uczeń taki ma. Ale myślę, że spokojnie możesz sama wprowadzić.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: ADHD?

Postautor: Basiek70 » 2007-10-23, 22:24

Ja w zeszłym roku wprowadziłam sama. Na zespole samokształceniowym powiedziałam dziewczynom i w tym roku wszystkie "ściągnęły" :) Myślę, ze żadne zgody nie są potrzebne, to Twoja forma kontaktu z rodzicami.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
kamela
Posty: 47
Rejestracja: 2007-08-19, 20:06

Re: ADHD?

Postautor: kamela » 2007-10-23, 22:46

Dzięki dziewczyny. :*

katarzyna66
Posty: 23
Rejestracja: 2007-10-16, 08:33

Re: ADHD?

Postautor: katarzyna66 » 2007-10-24, 07:42

Kamelo i inne kochane nauczycielki, które tak mądrze piszecie i nie żal Wam czasu! O takich zeszytach, a także o przeróżnych sposobach pracy z dziećmi z ADHD (a ja te sposoby wykorzystuję także do młodszego syna, który na pewno nie ma ani ADHD, ani ADD - wiem bo już ze strachu przebadałam, mimo, że jest dopiero w II klasie podstawówki) przeczytacie na forum takiej strony http://portal.adhd.org.pl/phpbb/. Takich nauczycieli jak Wy przyjmą tam rodzice z otwartymi rękoma. Poczytajcie...

Anulka78
Posty: 3
Rejestracja: 2008-05-24, 23:34
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: ADHD?

Postautor: Anulka78 » 2008-05-24, 23:45

Witam! Mam na imię Anna. Mam 30 lat. Obecnie studiuję pedagogikę. Jestem także mamą 9letniej dziewczynki ze stwierdzonym adhd.

Zeszyt informacji (kontaktu rodzic-nauczyciel) nie powienien byc jedynie zeszytem uwag i skarg. Niestety wciaz widzę w nim tylko i wyłącznie uwagi. A to, że dziecko nie mialo zeszytu, a to,że rozmawiało, albo chodziło podcza zajęć, albo biegało na przerwie, albo nie miało odrobionej pracy domowej.... itd itd
Czasami (!) pojawia sie informacja o zebraniu, wycieczce.... ale podkreslam - czasami(!)....
Moja córa ma adhd stwierdzone neurologicznie i psychologicznie... mimo to nauczyciele sądzą (otwarcie to przyznają) że jest to dziecko rozwydrzone i niewychowane !! nie mające adhd!!
jak tak mozna??
Staram się jak mogę... córka również... mamy sztywno ustalone zasady.... stosujemy sie do rad psychologa z poradni.... konsekwencja jest u nas na 1 miejscu... mimo to jest jak jest...
Dlaczego nauczycielom tak łatwo przychodzi ocena????
Dlaczego podwaza sie dokument, zaswiadczenie, wynik badan lekarskich??
Dlaczego po otrzymaniu opinii psychologa wychowawca odmowil mojemu dziecku uczestnictwa w kółku krajoznawczym (przyrodniczym) ?? nagle, z dnia na zien, patrzac na zaswiadczenie... to było cos w stylu: " w takiej sytuacji zmuszony jestem... "

Dlaczego... dlaczego... dlaczego.....

Szczerze mowiac czuje niedosyt... i rozczarowanie....
Żal mi własnego dziecka :(
Ja do szkoly juz nie chodzę, wysylam męża...... ja nie chcę juz sluchac tych wszystkich słów, ktore płyną pod naszym adresem.....

Chyba nie tak powinno to wyglądać....

Pozdrawiam

Anna

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: ADHD?

Postautor: dushka » 2008-05-25, 08:17

Córka w jakiej szkole jest? Zwykłej czy integracyjnej?

Anulka78
Posty: 3
Rejestracja: 2008-05-24, 23:34
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: ADHD?

Postautor: Anulka78 » 2008-05-25, 09:26

Zwykłej, najnormalniejszej podstawówce...

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: ADHD?

Postautor: dushka » 2008-05-25, 09:33

A masz możliwość przenieść ja do szkoły integracyjnej?

W zwykłych podstawówkach często nauczyciele nie wiedzą, jak pracować z dzieckiem o specjalnych potrzebach. Nie usprawiedliwiam ich, stwierdzam fakt.

W klasie integracyjnej jest nauczyciel prowadzący i pedagog specjalny, który ma przygotowanie do pracy z dziećmi wymagającymi innego podejścia. No i mniej dzieci jest w klasie, co też jest istotne.

Anulka78
Posty: 3
Rejestracja: 2008-05-24, 23:34
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: ADHD?

Postautor: Anulka78 » 2008-05-25, 10:07

Zauwazylam, że nauczyciele pojęcia raczej nie mają, tyle, że oni chyba o tym nie wiedzą i twierdzą, że doskonale wiedzą co i jak...

Za rok musimy zmienic szkołę (tu są tylko 3 klasy) i wtedy pomyślę o szkole z oddziałami integracyjnymi... najpierw udam sie do dyrekcji, pedagoga... porozmawiam... postaram się zorientowac jak to wszystko tam wygląda...

Jedyny problem to odległość... trudno....

Był czas kiedy kłociłam się z każdym kto mowil mi że niepotrzebnie diagnozuję adhd... że stwierdzenie choroby nie ułatwi dziecku zycia, a wrecz je utrudni... nie zgadzalam się z tym... myślałam (i wierzylam) ze wtedy skończą się wieczne upomnienia, nagany, kary, nieprzyjemne sytuacje....
Ku mojemu zaskoczeniu niestety stalo sie zupelnie inaczej...
Mimo, iż psycholog zapisał wszelkie metody postepowania, napisał na co zwracac uwage a na co nie, jak oceniac zachowanie... jak mobilizowac, zachecać, aktywizować...
Nauczyciel przeczytal i zapamietal jednak tylko to ze dziecko m adhd wiec jest dzieckiem z problemem a co za tym idzie dziecko=problem :evil:
A dziecko niczym sie nie rozni od samego siebie z czasu kiedy nie bylo diagnozy...

Myslalam ze bedzie latwiej... a nie jest...

Mam problem z wrazliwością córy... wszystko baaaardzo przeżywa... widze ze sie stara.... naprawde daje z siebie bardzo duzo... w szkole jest system oceniania zachowania... ona bardzo chce otrzymac choc raz najwyzsza ocene (są oceny dzienne, potem tygodniowe i wreszcie miesieczne - caloksztalt)

Psycholog powiedzial ze skala dostosowana jest dla dziecka zdrowego, przeciętnego.... natomiast dla dziecka z zaburzeniami psycho-ruchowymi jest to skala za wysoka... dziecko nie potrafi sie skupić tak dlugo jak inne dziecko... nie potrafi kontrolowac samego siebie na tyle dobrze co dziecko przeciętne....
I tu pojawia sie problem bo nauczyciel nie zmienil skali... w sensie ze nie zmienil wymagań wobec mojej cory... nie patrzy na nią pod innym kątem... nie docenia staran... nie nagradza.... ona traci nadzieje i chęci... mowi ze sie stara a i tak nic z tego... wiec po co sie starac? niedlugo zacznie "olewać" a tego bym nie chciala....
Czasami sił juz nie mam....

Bardzo pomagają mi studia (pedagogika) :) dzieki temu zmienilam ja sama podejscie do dziecka.... wielu rzeczy sie dowiedzialam...

Ale nauczyciele przeciez chyba powinni wiedziec to wszystko daaawno temu...

Rozpisalam sie...

Idę szykowac sniadanie i uciekamy na spacer, wyszalec dzieciaki :)


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”