Promocja za wszelką cenę?

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Promocja za wszelką cenę?

Postautor: katty » 2012-05-22, 20:27

Muszę się z Wami podzielić pewną sytuacją, bowiem emocje we mnie się wręcz gotują. Mamy uczennicę klasy szóstej, która notorycznie opuszcza szkołę. Ma problem z kilkoma przedmiotami, niemniej oczywiście nauczyciele stają na głowie, żeby wystawić jej ocenę dopuszczającą. Najgorzej ma się sytuacja z historią, bowiem na tych lekcjach ma grubo ponad 50% nieobecności i ani jednej oceny w tym semestrze. Z dziewczyną rozmawiał po tysiąckroć wychowawca, pedagog, psycholog, dyrektor - bez skutku. Na dom nie ma co liczyć, rodzice są niewydolni wychowawczo. Jest też przydzielony kurator, ale niczego to niestety nie wnosi. Uczennica usłyszała bardzo wiele razy, jakie grożą jej konsekwencje, niemniej nic sobie z tego nie robi i dalej opuszcza lekcje. Nauczyciele i dyrekcja chcą za wszelką cenę przepchnąć uczennicę do gimnazjum, żeby pozbyć się problemu..ekhm, to znaczy, "nie zamykać jej drogi". Nauczycielka historii twierdzi, że i tak wystawi ocenę dopuszczającą, bo musi patrzeć całościowo a w pierwszym semestrze taką wystawiła i to wystarczy (w pierwszym semestrze oczywiście ta ocena była za nic, byle nie robić sobie problemu). Przy tym wszystkim dziewczyna jest całkiem inteligentna i myślę, że w głębi serca dobra, wychowuje się jednak w bardzo trudnym środowisku i na dodatek obraca się w niewłaściwym towarzystwie. Moja intuicja podpowiada mi, że dobrze by jej zrobiło poniesienie konsekwencji swojego podejścia do szkoły i zostanie w niej na kolejny rok. Wydaje mi się, że pokazanie jej, że wszyscy jednym głosem "trąbią" wręcz, jak źle postępuje i jak fatalne to będzie w skutkach, po czym wypuszczają ze szkoły za nic, będzie kompletną katastrofą wychowawczą i zrobi dziecku ogromną krzywdę. W gimnazjum problem jedynie się pogłębi. Mimo tego, wszyscy już ją skreślili, stwierdzili, że i tak się niczego nie nauczy i to właśnie zostawiając ją się zrobi jej krzywdę. Nie wiem, co mam w tej sytuacji zrobić, bowiem widzę, że rozmawiam z murem, nie przekonam nikogo. Skąd się takie podejście bierze? Dlaczego nie rozważa się dobra dziecka, tylko swoją wygodę? Dlaczego wszyscy tylko chcą mieć problem z głowy? Podpowiedzcie, co mogę zrobić?

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: katty » 2012-05-22, 22:29

Ja się nie mam z czym nie uginać, bowiem na mój przedmiot uczennica pilnie chodzi i nie muszę nic naciągać, ganiać za nią, ciągać po zajęciach wyrównawczych itp. żebym jej mogła z czystym sumieniem pozytywną ocenę postawić.

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: katty » 2012-05-22, 23:19

Wybitnego zainteresowania raczej nie zaobserwowałam, wydaje mi się, że tu działa po prostu magiczne słowo "wychowawca". Mam wrażenie, że ono już na starcie jakimś cudem dodaje nauczycielowi autorytetu. Niemniej żadne rozmowy na temat innych przedmiotów nie skutkują i uważam, że skoro od tylu miesięcy walczymy i próbujemy jej pomóc, jednak ona tej pomocy nie chce, wychodząc z założenia, że i tak w 6 klasie nikt jej nie zostawi... powinna się przekonać, że jednak tak to nie działa.

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: katty » 2012-05-23, 20:52

Myślę, że to głównie problem wieloletniego przepychania uczniów na siłę. Ile ja bym się nie produkowała, i tak starsze koleżanki powiedzą, że my tak sobie pogadamy, pogadamy a i tak wszystkich się w szóstej klasie wypuszcza. I z tą dziewczyną jak widać będzie tak samo. Błędne koło, bo za rok kolejni sobie odpuszczą - przecież w szóstej klasie i tak się zda. Do tego to mylne poczucie, że w szóstej klasie najważniejszy jest test kompetencji a w teście kompetencji - żeby być i się podpisać. I to wystarczy...

sowa_pl
Posty: 9
Rejestracja: 2009-04-29, 22:03
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: sowa_pl » 2012-08-20, 12:13

W mojej szkole jest podobnie. Najpier cały rok szkolny trąbi się o stanowczośći, konsekwencji, "nie będziemy pobłażać!", "jeśli zasługują na jedynki to je dostaną!", "jak się nie przykładał to nie zda". Natomiast kiedy przycodzi czerwiec i wystawianie ocen to nagle uczeń zdaje bez prolemu no bo przecież nie można zamykać mu drogi...

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: iluka » 2012-08-20, 21:49

W MOJEJ SZKOLE TAK SAMO. Nawet jak dasz poprawkę to masz gwarantowane ,,płukanie kiszek,, przez panią dyrektor. Szkoda gadać :jocolor:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: malgala » 2012-08-20, 22:04

iluka pisze:Nawet jak dasz poprawkę to masz gwarantowane ,,płukanie kiszek,, przez panią dyrektor. Szkoda gadać

No cóż, u nas zaczyna się to samo.
Już dziś usłyszałam od dyrekcji, że będę musiała pisać wyjaśnienie, dlaczego tak dużo poprawek dałam i wykazać co zrobiłam jako nauczyciel.
Na ponadwymiarówki też chyba nie mam co liczyć, bo "kazali mu na 4 godziny kogoś zatrudnić".
Najbardziej wkurza mnie brak konsekwencji u nauczycieli. Uczniowie mają po 5, a czasami i więcej zagrożeń, a potem w ciągu 2-3 tygodni wszystko poprawiają i zostaje im tylko niedostateczny z matematyki. Ale taki wyciągający zagrożonego nauczyciel nie naraża się ani dyrekcji, ani rodzicom. A uczeń jest przekonany, że skoro u innych się udaje wybrnąć, to z matematyki też mu się uda.
I jak w takiej sytuacji wyniki sprawdzianu i egzaminów gimnazjalnych mają nie być coraz słabsze?

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: linczerka » 2012-08-20, 22:16

A to nie jest chore?
Na świadectwie w klasach młodszych pisze się-ogólnie rzecz biorąc- że nie opanował wiadomości z edukacji polonistycznej , z innych ledwo dyszy. A, że jest to edukacja zintegrowana to przechodzi. W IV klasie jest "nieczytaty" i "niepisaty". A teraz idzie pierwszy raz do klas starszych rocznik, którego objęła nowa podstawa programowa. Można się załamać. Jak porównuję treści i przeglądam stare podręczniki, to jest straszna różnica.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: malgala » 2012-08-20, 22:27

linczerka pisze:A to nie jest chore?

A no chore.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: iluka » 2012-08-20, 22:37

linczerka pisze:w klasach młodszych pisze się-ogólnie rzecz biorąc- że nie opanował wiadomości z edukacji polonistycznej
To cudowne, że jeszcze gdzieś się tak pisze, bo u mnie nie uświadczysz w ocenie opisowej słówka NIE :ass: Ja muszę czytać z wymaganiami PP w ręce, bo np. liczy w zakresie 100 /a powinien do 1000/ muszę sobie doczytać między wierszami. Przykład daję na liczbach, żeby pokazać skalę zjawiska. :pukel:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: iluka » 2012-08-21, 09:45

Wiem, ale w tej kwestii koleżanki z 1-3 upierają się od lat, że nie mogą pisać, czego dziecko nie umie, a tylko pozytywy. Dlatego my z 4-6 cieszymy się z JAKICHKOLWIEK OBUT, OPERON/ testów zewnętrznych i same robimy NA WEJŚCIU. I wtedy jesteśmy ,,te zołzy,, :evil: , bo rodzice i dzieci oczekują szóstek :mrgreen: i piątek w 90% przypadków.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: iluka » 2012-08-21, 09:51

Sorry :!: To nie w tym wątku miało być...
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: iluka » 2012-08-21, 09:53

Wiem, ale w tej kwestii koleżanki z 1-3 upierają się od lat, że nie mogą pisać, czego dziecko nie umie, a tylko pozytywy. Dlatego my z 4-6 cieszymy się z JAKICHKOLWIEK OBUT, OPERON/ testów zewnętrznych i same robimy NA WEJŚCIU. I wtedy jesteśmy ,,te zołzy,, :evil: , bo rodzice i dzieci oczekują szóstek :mrgreen: i piątek w 90% przypadków.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: Basiek70 » 2012-08-28, 17:56

E tam, nie mogą... mogą i powinny. Nie radzi sobie, tylko przy pomocy nauczyciela, ma trudności z, nie potrafi - normalne sformułowania z oceny opisowej. Zasadą natomiast jest, że ocena powinna zawierać również pozytywy - bo w każdym dziecku można znaleźć coś dobrego
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: Basiek70 » 2012-08-28, 17:57

Inna sprawa, że nauczyciel 4-6 ma OBOWIĄZEK znać podstawę programową zarówno klas 1-3, jak i gimnazjum... i dla niego nawet taka ocena, o której piszesz, musi być czytelna.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”