Promocja za wszelką cenę?

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: linczerka » 2012-08-28, 18:10

Ja od siebie dodam, że skończyło się ukrywanie niedoskonałości uczniów. Już nie piszemy w klasie trzeciej, że "stara się rozpoznawać litery", tylko prosto z mostu, nie umie czytać...Oczywiście, że pozytywy też są na opisówce. Nie można ukrywać problemów dziecka. Pilot niedowidzący też stara się sprowadzić samolot na ziemię... U nas to słowo nie funkcjonuje.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: iluka » 2012-08-28, 19:58

Basiek70 pisze:nauczyciel 4-6 ma OBOWIĄZEK znać podstawę programową zarówno klas 1-3, jak i gimnazjum...
to dopiero od tego roku obowiązkowo dla n-li 4-6 , a w mojej szkole wyjątkowo odkąd wprowadzono ocenę opisową . Tak usłyszały na jakichś kuoferencjach i już. Słówko NIE - ZAKAZANE JEST.
linczerka pisze:skończyło się ukrywanie niedoskonałości uczniów
CZYLI ZNACZY, ŻE BYŁA TAKA TENDENCJA :cyclopsani:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: linczerka » 2012-08-28, 20:08

W sumie to trudno tak nazwać. Pisało się pozytywy. Jeśli uczeń w klasie trzeciej czytał "dukając", to pisało się, jak potrafi czytać - "czyta głoskami w dobrym tempie". A to, że jest to na poziomie klasy I, to już nie mieściło się na świadectwie. Tak u nas było do starej podstawy. Teraz piszemy ściśle z nową podstawą, więc to, w jakim stopniu opanował w danej klasie. Rodzic nie musi znać podstawy programowej, więc różnie to interpretowano. Niejeden rodzic trzecioklasisty cieszył się, że dzieciak radzi sobie w liczeniu do 20 w klasie III - wcale nie musiał wiedzieć, że to poziom klasy I.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Promocja za wszelką cenę?

Postautor: iluka » 2012-08-28, 23:19

linczerka pisze:Niejeden rodzic trzecioklasisty cieszył się, że dzieciak radzi sobie w liczeniu do 20 w klasie III - wcale nie musiał wiedzieć, że to poziom klasy I.
To prawda.. No, ale to jest z krzywdą dla rodziców i dzieci i stąd tzw. ocenowy szok czwartoklasisty.
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”