Sposób zwracania sie do ucznia

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: vuem » 2012-09-05, 15:35

mleczarz pisze:Dziwne, że niektórzy tutaj tego nie rozumieją.


Problem w tym, że trudno zrozumieć automatyczne utożsamianie dotknięcia ramienia ucznia z macaniem.

A zatrzymanie wzroku na uczniu interpretuje się albo z podtekstem erotycznym lub jakiejś jako inną formę molestowania.

To jest chore... drogi Metylu ;)

A gdy jeszcze sugerujesz powiązanie dotknięcia ramienia ze "strzeleniem kogoś w pysk" i nazywasz to patologią, to pozostaje mi jedynie współczuć nie tylko Twoim uczniom, a i nawet rodzinie.... chyba, że tam wszyscy tacy porąbani.

Radzę Ci edukować dziecko w domu, bo na technice dotyku trudno uniknąć, a na wf-e to już regularne gwałty.
Lecz je też sam, bo bicia serca można posłuchać przez metrową trąbkę, zamiast dotyku dłoni - tylko dla zmyłki trzymającej stetoskop, że o zdejmowaniu koszulki nie wspomnę.
Pewnie też i sam unikałeś kąpania swych dzieci, by zapobiec ewentualnemu wzwodowi.

Mleczarzu, może jeszcze nie jest za późno...szukaj pomocy.

Trzymam kciuki.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: vuem » 2012-09-05, 15:38

Przepraszam za pomyłkę przy nicku, ale widocznie metyl bardziej niż mleko mi bardziej do Twojego postu pasował ... po mleku nie ma takich schizy, że użyję kolokwializmu ;)

Awatar użytkownika
mleczarz
Posty: 16
Rejestracja: 2012-09-04, 09:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Geografia, Przyroda, WOS
Lokalizacja: pomorskie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: mleczarz » 2012-09-05, 16:17

vuem pisze: A gdy jeszcze sugerujesz powiązanie dotknięcia ramienia ze "strzeleniem kogoś w pysk" i nazywasz to patologią, to pozostaje mi jedynie współczuć nie tylko Twoim uczniom, a i nawet rodzinie.... chyba, że tam wszyscy tacy porąbani.

Czy przeczytałeś chociaż post, do którego się odniosłem? Zacytuję: "dotykam ramienia czy też patrzę jej głęboko w oczy". Myślę, że wydźwięk tych słów jest jasny dla każdego, kto zna język polski, a takie zachowanie jest zdecydowanym nadużyciem (nawet jeśli nie jest jeszcze molestowaniem). To przecież oczywiste.
"Z nauką jest jak z wiosłowa­niem pod prąd. Sko­ro tyl­ko zap­rzes­ta­niesz pra­cy, za­raz spycha cię do tyłu."
Ben­ja­min Brit­ten

abilidian
Posty: 123
Rejestracja: 2010-01-19, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: abilidian » 2012-09-05, 17:40

A czy może mi ktoś odpowiedzieć: dlaczego nie zwracać się do uczniów po nazwisku? Ciekawi mnie to...

Martynahistoryczka
Posty: 36
Rejestracja: 2012-03-24, 17:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: Martynahistoryczka » 2012-09-05, 17:59

A dlaczego rodzice nie mówią do Ciebie po nazwisku? :D

abilidian
Posty: 123
Rejestracja: 2010-01-19, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: abilidian » 2012-09-05, 18:25

Martynahistoryczka pisze:A dlaczego rodzice nie mówią do Ciebie po nazwisku? :D

Żeby była jasność, ja mówię po imieniu 8)
Nie rozumiem co chcesz tym postem przekazać? :wink:
Może dlatego, że traktuję uczniów jak rodzinę? :mrgreen: :crazy: :crazy:

Martynahistoryczka
Posty: 36
Rejestracja: 2012-03-24, 17:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: Martynahistoryczka » 2012-09-05, 19:05

Mówić powinno się uczniom po imieniu dlatego, że:

1. Wynika to z elementarnego szacunku dla drugiego człowieka (a uczeń takim człowiekiem, choć niedojrzałym jeszcze, jest). Jak mam kilkoro uczniów o tym samym imieniu to ewentualnie używam imienia i nazwiska np. przy wywołaniu do tablicy.

2. Dlatego (a może przede wszystkim:D ), że wynika to zasad psychologii :lol: Mówienie po nazwisku budzi w uczniach niepotrzebny opór, a to nie sprzyja budowaniu relacji.

Oczywiście trzeba zachować rozsądek i nie przeginać nadmiernie się spoufalając.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: vuem » 2012-09-05, 19:14

mleczarz pisze:wydźwięk tych słów jest jasny dla każdego, kto zna język polski,


Wydźwięk, który sugerujesz jest jednoznaczny dla każdego, kto - widząc wpatrujące się oczy - widzi waginy i fallusy.

Dla każdego, kto ma problem ocieractwa, skoro dotyk ramienia tez mu się z tym kojarzy.

Dla każdego, kto nie wiem czego doświadczył lub jak postepował, skoro kojarzy mu się to równiez naruszeniem integracji cielesnej.

Sado-masochizm połączony z pedofilią?

Chyba się poddam, mam dość kopania się z koniem i udowadniania, że jeśli uczennica zechce za jakąś pomoc odwdzięczyć się kawą z automatu na korytarzu- NIE DAJ BOŻE LODEM - to...sodoma i gomora!

abilidian
Posty: 123
Rejestracja: 2010-01-19, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: abilidian » 2012-10-07, 19:33

Słuchajcie - a ja mam taką sytuację, że ktoś z rodziny poprosił mnie o prowadzenie córki. Znam ją (tą córkę) i jesteśmy na "ty", więc dalej ma tak mówić, czy mam być od pierwszej lekcji "pan"?
W sumie patowa sytuacja, niby dziwnie by wyglądało jakbym się stał panem, ale też ciężko mi sobie wyobrazić, że uczeń mi mówi po imieniu. Jakieś propozycje?

Rysiu
Posty: 66
Rejestracja: 2012-09-04, 15:56
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: Rysiu » 2012-10-07, 20:06

abilidian pisze:Słuchajcie - a ja mam taką sytuację, że ktoś z rodziny poprosił mnie o prowadzenie córki. Znam ją (tą córkę) i jesteśmy na "ty", więc dalej ma tak mówić, czy mam być od pierwszej lekcji "pan"?
W sumie patowa sytuacja, niby dziwnie by wyglądało jakbym się stał panem, ale też ciężko mi sobie wyobrazić, że uczeń mi mówi po imieniu. Jakieś propozycje?


Chodzi o korepetycje? Jeżeli byliście na "ty", to nie ma najmniejszego powodu, aby to zmieniać. Ja w każdym razie taką sytuację miałem i zostawiłem, jak było. I było dobrze.

abilidian
Posty: 123
Rejestracja: 2010-01-19, 21:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: abilidian » 2012-10-08, 07:11

Rysiu pisze:
abilidian pisze:Słuchajcie - a ja mam taką sytuację, że ktoś z rodziny poprosił mnie o prowadzenie córki. Znam ją (tą córkę) i jesteśmy na "ty", więc dalej ma tak mówić, czy mam być od pierwszej lekcji "pan"?
W sumie patowa sytuacja, niby dziwnie by wyglądało jakbym się stał panem, ale też ciężko mi sobie wyobrazić, że uczeń mi mówi po imieniu. Jakieś propozycje?


Chodzi o korepetycje? Jeżeli byliście na "ty", to nie ma najmniejszego powodu, aby to zmieniać. Ja w każdym razie taką sytuację miałem i zostawiłem, jak było. I było dobrze.

Tak, korepetycje. W takim razie nic nie będę zmieniał, dzięki za odpowiedź.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Sposób zwracania sie do ucznia

Postautor: Basiek70 » 2012-10-24, 19:41

Na korepetycjach nic nie zmieniałabym. Ale w szkole owszem - znam sytuacje, kiedy dziecko do własnej matki mówi proszę pani (bo uczy ona w jego klasie).
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”