dyscyplina w klasie

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

joasia22
Posty: 17
Rejestracja: 2008-08-16, 16:47
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: joasia22 » 2008-09-05, 22:15

Dziękuję za rady. Staram się do nich dostosować niestety nie na wszystkich uczniów to działa. Myśle jakie konsekwencje moze miec dla ucznia takie zachowanie? co z mojej strony może mu "grozić"- minusy niestety nic nie pomagają. Przypominam, że to klasy 1-3 SP dlatego na pewno trzeba się inaczej do nich dostosować. W trzeciej klasie mam chłopca z uposledzeniem w stopniu lekkim. Ciagle mi przeszkadza, nie słucha polecen. Rozmawiałam z nim indywidualnie, obiecał, że postara się zmienić zachowanie jednak po chwili znów robił to samo. A co najgorsze jego wychowawczyni powiedziała "Trzeba traktować go z przymruzeniem oka. Prosze się nim nie przejmowac on i tak się niczego nie nauczy" :/ Coz za podejscie. :| Jak pracować z takim uczniem??

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: Jolly Roger » 2008-09-08, 19:59

miwues pisze:
joasia22 pisze:jakiś dobry sposob na te maluchy.

Powinnaś tez zadbać o doskonałe zaplanowanie toku lekcji. Uczniowie muszą być maksimum czasu zajęci zadaniami, te zadania trzeba przed nimi stawiać, jedna forma aktywności nie więcej jak 5-7 minut (7 minut dla pierwszaka to już bardzo długo). Lekcja musi mieć tempo, przeplatać formy statyczne z nieco bardziej dynamicznymi. Organizować odpoczynki między trudnymi zadaniami, nawet gimnastykę śródlekcyjną, piosenkę, jakiś pląs.

Zmiany metodyczne, przejścia od jednej czynności do następnej starannie planować. Uprzedzać uczniów, co się za chwilę stanie, nie pozwalać zacząć wykonywać zadania, zanim nauczyciel nie skończy go objaśniać. Wydawać polecenia przemyślane, konkretne, jednoznaczne, zdania pojedyncze, nie wielokrotnie złożone. Upewnić się, że uczniowie rozumieją, co będzie ich zadaniem, zanim przystąpią do danego ćwiczenia.


Istotą utrzymania porządku w nauczaniu zintegrowanym sa jasne zasady, konsekwencja nauczyciela i atrakcyjność lekcji. Jeszcze dwa lata temu miałem luksus pracy w klasach dzielonych na grupy. Teraz gdy obcięto godziny dyrektorskie za to wiele się szumi w mediach o upowszechnianiu języka angielskiego pracuję z całymi klasami (każda ponad 25 osób). Efekt. Więcej pląsania jak nauki :lol2:

Następnym zadaniem ucznia byłoby zredagowanie krótkiego opisu okoliczności sprawy oraz prośby do tych osób o ocenę zgodności polecenia nauczyciela z Konstytucją. Prośbę sprawdziłbym pod kątem poprawności językowej, stylistyki itp, pomógłbym uczniowi wygładzić ewentualne niedoskonałości.


hehe sprawdzone. Podobnie reagowałem. Zresztą wszelkie próby wymuszenia zmian w szkole kwituję prośbą o wspólne zebranie Samorządu i zredagowanie petycji do dyrektora czy coś podobnego. Przestano mi zawracać głowe głupotami. Uczniowie serio radzą się w konkretnych sytuacjach i z większym szacunkiem podchodzą do litery prawa.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

szczupciu
Posty: 1
Rejestracja: 2008-10-20, 17:13
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: małopolskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: szczupciu » 2008-10-20, 17:36

hej przymierzam sie do pisania pracy licencjackiej o problemach z dyscyplina na lekcjach (przyczyny, metody zapobiegawcze i zwalczania) czy znacie moze jakies pozycje ksiazkowe o tej tematyce? bylabym bardzo wdzeczna za odpowiedz

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: Andulencja » 2008-10-20, 21:41

Wrzuć temat w przeglądarkę i na pewno literatury ci nie zabraknie.

asia4183
Posty: 17
Rejestracja: 2008-09-14, 18:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: asia4183 » 2008-12-09, 13:35

witam
przeczytalam prawie caly watek i postanowilam zwrocic sie do was z moja dosc nietypowa sprawa
jestem nauczycielem jezyka niemieckiego . pracuje juz 4 rok w zespole szkol jest to szkola podstawowa i gimnazjum . nigdy nie mialam wiekszych problemow z dyscyplina w klasie az do tego roku
problem mam z jedna z kl IV i jedna z klas 1 gimnazjum .
o ile z IV klasa wychodze na prosta ,o tyle z piewsza mam powazny problem , a wiaze sie on z tym ze w tej klasie mam dzieci "kolezanek" z pracy , ktore zrobily mi niesamowita awanture poczatkowo przy gronie nauczycielskim a pozniej przy dyrekcji , ze ich dzieci dostaja jedynki .
zaczelo sie od napisania pracy na 8 zdan , za ktore wiekszosc dzieciakow otrzymalo ndst poniewaz: po 1. nie odaly mi wogole w terminie pracy , po 2. nie wykonaly poprawy , badz wykonaly prace blednie , po 3. do dnia dzisiejszego ( praca zadana 17.09) nie otrzymalam od nich tej pracy . problemu nie bylo dopoki nie wpisalam dzieciom " kolezanek" jedynek za ta prace .
teraz moze mala charakterystyka klasy . klasa w IV-VI sp byla rewelacyjna , super mi sie pracowalo , dzieciaki zdolne , latwo lapiace po prostu super . dodam ze nie bylo mnie w II sem kl V i I sem kl VI bo bylam na macierzynskim i juz wtedy po powrocie zauwazylam ze cos sie dzieje nie tak , mimom wszystko wspolpraca ukladala sie dosc dobrze

a od tego roku w klasie jest istny szal , nie mozna przeprowadzic lekcji
nie reaguja na wpisawanie im punktow ujemnych z zaczowania,nie reaguja na zwracana uwage , na mowienie cicho , na mowienie glosno, kartkowki nie dzialaj mimo ze dostaja z nich jedynki , branie do odpowiedzi , prace domowe ( wiem ze tutaj popelnilam blad bo oberwali tez ci grzeczniejsi uczniowie ) raz powiedzialam im nawet ze jak im nie pasuje jak im tlumacze to beda mieli opracowac ten material na podstwie podrecznka sami . byla wtedy chwilka ciszy , ale jak tylko skonczylam tlumaczyc i przeszlismy do zadan to znowu sie zaczelo. plusy i minusy za aktywnosc na lekcji nie zdaly egzaminu .
wynik tego wszystkiego jest taki : wg "kolezanek"
1.trace czas na uspakajanie uczniow a nie prowadze lekcji i pozniej zadaje im do domu
2. ze spr maja jedynki bo to ja zle tlumacze , albo za cicho mowie
3. praca do napisanie byla za trudna ( przypominam 8 zdan!!! o ulubionej porze roku dodam ze praca byla zbyt trudna jak dla gimnazjalistow wg kolezanek jest na poziomie liceum )
4. nie moge dyscyplinowac uczniow kartkowkami i odpowiedziami na lekcji ( w innych klasach nikt sie nigdy na to nie skarzyl jak juz musialam uzyc czegos takiego )
5. nie moge im stawiac + i - z zaktywnosci na lekcji ( stawiam za prace na lekcji , np nie uwaza i nie potrafi rozwiazac zadania ktore omowilam lub zastosowac material ,ktory omowilam a na poprzedniej lekcji a uczen nie uwazal dostaje minus 3 minusy 1 z aktywnosci )

rezultat jest taki ze mam 10 zagrozen ,z ktorych nie wybrna, na 26 uczniow , bo maja np po cztery 1 , to przepraszam z czego mam im wyczarowac pozytywna ocene

a najlepiej by bylo jakbym za free zrobila zajecia dodatkowe na ktorych bede siedziec i czekac na dzieci "kolezanek", na ktorych bede im dodatkowo wyjasniala jak czegos nie zrozumieja na lekcji bo jest za glosno :evil:

wiec powiedzcie mi kochani jak ja mam zapanowac nad ta klasa , skoro wszystko co zastosuje jest negowane przez "kolezanki" bo inny rodzic do mnie nie przyszedl z pretensjami tylko one

asia4183
Posty: 17
Rejestracja: 2008-09-14, 18:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: asia4183 » 2008-12-10, 12:34

miwues pisze:
Czy jasno sprecyzowałaś wymagania i konsekwencje nieodrobienia pracy? Czy przypomniałaś po terminie, że zamierzasz dotrzymać słowa i wstawić jedynki? Czy zanim to zrobiłaś, rozmawiałaś na ten temat z matkami, które przecież masz na miejscu?


oczywiscie pop pierwszym nieodrobieniu dostali minusy za brak pracy domowej , powiedzialam tez ze jesli nie oddadza mi za tydzien pracy dostana jedynki i tutaj moj wielki blad nad ktorym ubolewam , bo moglam je od razu wstawic a nie tak dlugo zwlekac prosic o przyniesienie . tutaj popelnilam ogromny blad . matek nie informowalam bo nie uwazam zeby bieganie do rodzica , ktory pracuje w tym samym zakladzie pracy bylo czyms pozytywnym . moze niejasno sie wyrazilam , przynajmniej ja np nie lubie jak mam taka jedna sprzataczke ktorej dziecko ucze i po kazdym sprawdzianie , lekcji , pracy domowej biega do mnie i pyta mnie jak jej corka sobie poradzila , jaka ocene dostala , co zrobila zle
po pierwsze nie jestem w stanie tego pamietac a po drugie baba jest tak natretna ze ja do kibelka nie mam nawet kiedy isc . sa przeciez zebrania , albo niech przyjdzie raz konkretnie a nie lata ciagle za mna .
o tym fakcie poinformowalam wychowawcow

Czy po fakcie uzasadniłaś koleżankom swoją ocenę, wyjaśniłaś dokładnie i spokojnie, czym się kierowałaś w podjęciu decyzji?


Z reka na sercu probowalam na spokojnie , bez emocji. wytlumaczylam ze wystarczajaco dlugo czekalam na te prace . wynik taki ze jedna z "kolezanek" nie dala mi wogole dojsc do slowa , poprostu nakrzyczala na mnie przy calym gronie . nie zrobila tego gdzies na korytarzu ,w osobnym pomieszczeniu w cztery oczy , czy po lekcjach.

z druga "kolezanka" rozmawialam i wydawalo mi sie ze wszystko ok . powiedziala ze rozumie , czy jakas inna ocene dziecko moze poprawic . uwazalam ze juz wszystko sobie wyjasnilysmy
niestety mylilam sie i z jej strony spotkalo mnie wiele nieprzyjemnych komentarzy na spotkaniu przy dyrekcji

Czy precyzyjnie i konkretnie określasz uczniom swoje zasady oraz wymagania? Czy jesteś stała, konsekwentna, czy nieprzewidywalna i chwiejna?


co do pierwszego zdania to oczywscie przeciez ucze ich juz 4 rok , byl czas ze mieli np co tydzien kartkowki albo odpytywanie ( bo niestety majac jedna godzine w tygodniu nie mam za duzych mozliwosci zeby uzyskiwac oceny , bo albo apel albo wycieczka albo swieto i lekcje mi uciekaja ) i nigdy nie bylo z tym problemu ( oczywiscie wtedy dzieci "kolezanek" nie dostawaly jedynek
co do drugiego zdania chyba nie mnie to oceniac , chociaz jak juz wczesniej napisalam moj blad czyli niekonsekwencja w nie wpisaniu 1 przy pierwszych terminie pracy domowej
Czy jasno wykładasz materiał, czy upewniasz się, że uczniowie zrozumieli? Czy wymagasz tylko tego, czego uprzednio albo nauczyłaś, albo ukierunkowałaś do samodzielnego opracowania?
[/quote][/quote]

zawsze jak omowie jakies zagadnienie pytam uczniow czy zrozumieli ( jezeli zglosi sie ktos ze nie zrzumial to tlumacze jeszcze raz , proszac ta osobe zeby zastosowala to na przykladzie, staram wyjasniac im zagadnienia w bardzo klarowny sposob

do tej pory nigdy nic nie kazalam im opracowywac samodzielnie , zawsze wszystko mieli wyjasnione . nigdy nie powiedzialam np prosze sobie opracowac odmiane rodzajnika okreslonego i nieokreslonego w Dativie .
owszem mowie im ze np maja to tez w tabelce w cwiczeniach , ze jest to w podreczniku tu i tu , ze jest to tez w innych publikacjach
ja wiem ze to wszytsko troszke nie bardzo jest w tym temacie

ale caly ten problem z "kolezankami" poprostu przyslania mi sposoby na zapanowanie dyscypliny w klasie , poniewaz zostaly one zanegowane przez "kolezanki"
a jak juz wczesniej pisalam probowalam wiele waszych sposobow

asia4183
Posty: 17
Rejestracja: 2008-09-14, 18:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: asia4183 » 2008-12-10, 18:13

wiec generalnie dyrekcja milczala ( dodam ze ucze jej corke w rownoleglej klasie co dzieci kolezanek i jakos skargi nie bylo)
kolezanki zrobily mi przy dyrekcji awanture , poprostu nakrzyczaly na mnie jak na szcze niaka jakiegos
podaly takie argumenty o ktorych pisalam wczesniej
-za cicho mowie i ich dzieci nie doslysza np co jest zadane
- dyscyplinuje uczniow sprawdzianami albo odpytywaniem a TAK nie mozna !!!
- zadaje prace domowa na poziomie liceum ( smieszne dla mnie , tym bardziej ze polecenie z podrecznika )
- nie moge stawiac + i - za aktywnosc na lekcji , bron boze z materialu biezacego
- za trudne rzeczy z nimi robie i im zadaje
a ze na klasowce chce zrobic rozumienie ze sluchu ?? twierdza ze to absurd jakis - paranoja
ze niby ich dzieci dostaly 1 bo nie potrafie tlumaczyc , ale heloUUUU jak ja mam wytlumaczyc odmiane rodzajnikow w dativie , trzeba sie nauczyc tabeli to miliby pozytywne oceny , tym bardziej ze nie kazalam na spr zastosowac w zdaniu tylko odtworzyc tabele
pani dyrektor caly czas milczala tylko uspokajala kolezanki

ale w momencie kiedy wpadly na genialny pomysl robienia za free cos w rodzaju zesplu wyrownawczego spodobalo jej sie i zaczela z nimi kombinowac kiedy bym mogla to robic

Awatar użytkownika
Hoya
Posty: 36
Rejestracja: 2008-10-31, 20:36
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: śląskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: Hoya » 2008-12-10, 20:25

Jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia, mogłabyś zaprosić dyrekcję na hospitację. Posteruj lekcją tak, by dyrekcja sama stwierdziła, iż zarzuty koleżanek są bezpodstawne. Oczywiście o samej lekcji nie dyskutuj już więcej z koleżankami, a gdy na Ciebie znowu naskoczą krótko ucinaj dyskusje.

asia4183
Posty: 17
Rejestracja: 2008-09-14, 18:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: asia4183 » 2008-12-10, 21:42

miwues, hoya dzieki wielki
nawet myslalam o tej hospitacji , wogole o sprawa jest taka ze dyrekcja odchodzi z koncem roku kalendarzowego na emeryture i mam wrazenie ze siedziala cicho podczas tej calej sytuacji bo nie chce sie nikomu narazic
ale do rzeczy
dzieki wielkie za odpowiedzi

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: Jolly Roger » 2008-12-11, 17:44

Cięzka sprawa taka koalicja kwoczek co się na wszystkim znają.

Zajęcia wyrównawcze za free to możesz zrobić jak nauczycielki udowodnią, że materiał, który realizujesz ich dzieci nie są w stanie opanować ze względu na jakieś własne dysfunkcje. Zresztą i tak to będzie twoja dobra wola takie zajęcia za free.

miwues już w zasadzie wyczerpał odpowiedź na zarzuty

- zadaje prace domowa na poziomie liceum ( smieszne dla mnie , tym bardziej ze polecenie z podręcznika )


Dyskwalifikujący oskarżycielki. Jakimi kompetencjami mogą się one wykazać aby stawiać taki zarzut??

- nie moge stawiac + i - za aktywnosc na lekcji , bron boze z materialu biezacego


A to ciekawostka. To kiedy można stawiać plus i minus z aktywności?? Są na to jakieś uregulowania ministerialne? A może jakiś podręcznik metodyki języka obcego to przewiduje.


Na przyszłość.
Nie pozwalać na agresje wobec ciebie. Krzyk też jest formą agresji.
Podważać kompetencje koleżanek jako nieuprawnione do oceniania twojej pracy. Jak widac łatwo strzelają sobie w stopy. Moznaby zaproponować lekcję otwartą aby na nią mogły przybyć nie tylko arbiter (dyrekcja) ale także kwoczki nauczycielki. Jeśli jesteś pewna siebie to merytorycznie przygotowana na konfrontację masz szanse zrobić miazgę z mamusiek. Jednocześnie piłka jest po twojej stronie, bo wykazujesz dobrą wolę.

Dużo zalezy od tego na ile dyrekcja jest zdolna zachować obiektywizm. Czy w szkole nie istnieją układy nieformalne, które pozbawiają cię szans jako "obcej"? Jeśli to drugie to będziesz musiała poszukać sojuszników aby na radzie pedagogicznej cię nie zadziobano.

Czy j. niem będą gimnazjaliści zdawać na koniec gimnazjum??
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

asia4183
Posty: 17
Rejestracja: 2008-09-14, 18:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: asia4183 » 2008-12-11, 18:18

co do plusow i minusow z aktywnosci to mam to w swoim pso od 4 lat
w szkole w ktorej bylam na praktykach tez tak mieli
i w mojej macierzystej szkole wszyscy to stosuja ( 3x + =5; 3x -= 1)

co do nieformalnych obozow to pewnie cos w tym jest bo czuje sie jakos wyalienowana mimo ze pracuje tam 4 rok

ta hspitacja to na prawde dobry pomysl

co do egzaminu to beda zdawali angielski bo niemiecki jest ich drugim dodatkowym jezykiem , chyba ze po wejsciu nowej podstawy programowej beda mieli wybor czy niemiecki chca zdawac czy angielski .


dziasiaj mialam zebranie
mialy byc takie tlumy do mnie a przyszly 3 mamy wyslane przez moje "kolezanki" co bylo widac , ale mniejsza o to ( zaostalam zawolana po powrocie kolezanek z zebrania od ich dzieci )
mieli przyjsc do mnie jak to kolezanki okreslily " ambitni rodzice, ktorzy maja ambitne dzieci " przyszly do mnie 3 mamy wiecznie zagrozonych dzieciakow , ktore maja po 5-8 zagrozen paranoja
tak wiec zbylam mamuski pokazujac im kto poprawia kto nie , pokazujac ze materialy sa w zeszycie i podreczniku , ze sa do tego notatki
i przede wszystkim powiedzialam im jak mi zasugerowaliscie ze dzieciaki maja wziasc sie do roboty a ja sobie nie mam nic do zarzucenia

kwitek byl taki ze mamuski zapytaly grzecznie czy dzieciaki moga jaeszcze cos zaliczyc , a jak nie to czy beda mogly zaliczyc caly semestr

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: Jolly Roger » 2008-12-12, 20:57

co do plusow i minusow z aktywnosci to mam to w swoim pso od 4 lat
w szkole w ktorej bylam na praktykach tez tak mieli
i w mojej macierzystej szkole wszyscy to stosuja ( 3x + =5; 3x -= 1)

system plusów i minusów sam stosuję tyle, ze jestem bardzo hojny więc zmieniłem na (5x+ = 5)
Mnie natomiast zdziwiło stwierdzenie, ze nie można wstawiać plusów z aktywności z wiedzy zdobywanej podczas danej lekcji. Jeśli nie to z czego te plusy??

przede wszystkim powiedzialam im jak mi zasugerowaliscie ze dzieciaki maja wziasc sie do roboty a ja sobie nie mam nic do zarzucenia

Powolutku. Za bardzo tez się nie nadymaj. Owszem uczniowie powinni wziąć się do roboty, bo to oni mają opanować materiał, ale też wyciągnąłbym pomocna dłoń, a nie pani dobra dzieci be bo zrazisz do siebie ludzi i łatwiej cię potem zadziobią.


Dzieciaki, które mają 5-8 zagrożen i przechodzą do nastepnej klasy świadczą o nienormalnym funkcjonowaniu waszej szkoły. Czy zdarza się, ze ktos powtarza klasę?? Czy te zagrożenia to nnie są takim picem na wodę, a potem i tak wszyscy dostają dopalacza do kolejnej klasy mimo, że nie wyszli poza poziom kali jeść, kali pić??
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

asia4183
Posty: 17
Rejestracja: 2008-09-14, 18:26
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: asia4183 » 2008-12-12, 21:49

Jolly Roger pisze: wziąć
:oops:

zdarza sie ze ktos powtarza klase , ale nieczesto
w mojej macierzystej nie do przyjecia takie cos

Kropeczka
Posty: 17
Rejestracja: 2008-12-18, 00:03
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: śląskie

zmagania młodego nauczyciela, problem z dyscypliną

Postautor: Kropeczka » 2008-12-18, 00:20

Witam,
jestem młodą nauczycielką, rozpoczęłam pracę we wrześniu w technikum. Uczę w w dziewięciu klasach, problem mam z dwoma klasami, drugą i trzecią. Do tych klas uczęszczają sami chłopcy, w jednej mam 25osób, a uczę języka obcego. Proszę o rady i wskazówki doświadczonych nauczycieli, w tych klasach mam problem z dyscypliną, nie skutkują rozmowy z wychowawcą ani z pedagogiem, wręcz przeciwnie.. problem wtedy narasta, uczniowie rozmawiają na zajęciach, moje uwagi wystarczają im na 3minuty i znów gadają, probowałam już różnych metod, kartkówki, pytanie, milczenie, dodatkowe prace domowe, ale oceny nie robią na nich wrażenia. W jednej z tych klas uczniowie potrafią przez długi czas nawet podśpiewywać, drwić, uwagi nie są dla nich żadną karą.. czasem na moje uwagi reagują arogancko, podniesionym tonem, nie wiem jak mam z nimi dalej pracować, by zdobyć autorytet, wiedzą, że jestem nowa i najzupełniej w świecie mnie testują, potrafią nawet powiedzieć, co Pani może, jeśli pracuje tu Pani 3 miesiące.. Dla dyrektorki każdy uczeń jest ważny i każdy ma zdać, nawet jeśli na semestr ma ocenę niedostateczna. Powoli wysiadam psychicznie, mam dosyć ciągłego upominania, tych śmiechów, obawiam się, że te dwie klasy zepsują mi opinie wśród innych klas i doprowadzą do tego, ze w żadnej klasie nie będę miała ciszy. Zauważyłam, że uczniowie z tej jednej klasy zwyczajnie śmieją się ze mnie jak idę korytarzem, co robić wtedy? reagować? nie reagować? Dodam, że to moje początki w tym zawodzie, liczę na rady nauczycieli? Czy Wasz start był też taki męczący, czy uczniowie zawsze testują nauczyciela? i co robić, by ten test nie zakończył sie porażka, bo ja obawiam się, że te trzy miesiące to już i tak za dużo i będzie trudno wyjść na prostą.. Proszę o wyrozumiałość i rady, a nie krytykowanie, bo to początki mojej pracy i nie sądziłam, ze będzie aż tak trudno.

Awatar użytkownika
Andulencja
Posty: 913
Rejestracja: 2008-08-13, 20:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: lubelskie

Re: dyscyplina w klasie

Postautor: Andulencja » 2008-12-18, 00:31

Zgłoś tą sprawę dyrekcji. zaproś dyrekcję na lekcję. Poinformuj też, że jeśli nic się nie zmieni to podasz sprawę na policję. Masz takie prawo. Bądź konsekwentna i nie dawaj się. Pamiętaj, że to ty jesteś nauczycielem, a oni tylko uczniami.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”