Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Masz rację, ale widzę i reaguję. Wyrzucając za drzwi mogłam nie usłyszeć i dzieciak mógłby się wykrwawić. Chodzi tu o zwykłą ludzką wrażliwość. W końcu nie jesteśmy robotami bez uczuć, tylko myślącymi dorosłymi przyjmującymi odpowiedzialność za dzieciaki przebywające w szkole.dushka pisze:a co jeśli uczeń ot z głupoty podejdzie do szyby i ją rozbije w Twojej obecności? Przecież nie jesteś w stanie tego przewidzieć.
Andulencja pisze:To był gimnazjalista i na terenie szkoły, a już szczególnie w czasie lekcji odpowiadamy za zdrowie i bezpieczeństwo uczniów.
miwues pisze:Andulencja pisze:Tego NIE WOLNO zrobić! Uczniowi nie wolno opuszczać klasy bez opieki.
A ty nie powtarzaj oświatowych legend!
Uczeń na korytarzu szkolnym to nie jest uczeń bez opieki, nie przesadzajmy.
O, i mamy kolejną legendę!barwa pisze:prawo oświatowe, które głosi,ze uczniowi nie wolno obierac prawa do nauki.Wysłanie go na korytarz tym własnie jest
barwa pisze:To niestety nie są legendy,a le prawo oświatowe, które głosi,ze uczniowi nie wolno obierac prawa do nauki.
barwa pisze:To niestety nie są legendy,a le prawo oświatowe, które głosi,ze uczniowi nie wolno obierac prawa do nauki.Wysłanie go na korytarz tym własnie jest.
marakuja pisze:Po drugie- wysyłając ucznia za drzwi zaznaczasz mu paznokciem w podręczniku tekst , który musi przeczytać na korytarzu i który będzie omawiany na lekcji (ewentualnie zadajesz zadania do rozwiązania i krzesełko, na którym sobie siądzie), a po lekcji odpytujesz go z zadanej pracy
marakuja pisze:wysyłając ucznia za drzwi zaznaczasz mu paznokciem w podręczniku tekst , który musi przeczytać na korytarzu i który będzie omawiany na lekcji (ewentualnie zadajesz zadania do rozwiązania i krzesełko, na którym sobie siądzie), a po lekcji odpytujesz go z zadanej pracy. W ten sposób uczeń nie ma odebranego prawa do nauki, a Ty umożliwiłaś mu warunki do pracy lepsze niż na lekcji