miwues pisze:Nie tylko. Jest także zakłóceniem porządku publicznego, wykroczeniem z art. 51 § 1 kw.
Kto krzykiem, hałasem albo innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Z komentarza:
W rozumieniu potocznym przez wybryk rozumie się w zasadzie każde zachowanie, które odbiega od przyjętego zwyczajowo w danym miejscu, czasie i okolicznościach.
[...]wybrykiem jest zachowanie, które odbiega od przyjętego zwyczajowo normalnego zachowania, zakłóca spokój lub porządek, a więc narusza istniejącą w danym środowisku równowagę, wywołuje u obecnych bądź uczucie obrazy, bądź gniewu lub niepokoju.
Bojarski, Radecki, Kodeks wykroczeń. Komentarz, Warszawa 2000, s. 24, 242
Dlatego, nie można karać go wypraszając go z klasy. Można skierować do pedagoga, na policje, do dyrektora i nie wiem gdzie jeszcze, ale nie można wyprosić z klasy.
miwues pisze:Jakie w tym widzisz pogwałcenie konstytucyjnych praw ucznia, hm?
Wg. karty praw nauczyciela, może Pan stosować, metody wychowawcze jakie uważa Pan za słuszne. Jednakże nie daje to Panu prawa do naruszania prywatności. Nie może wymagać Pan odpowiedniego nastawienia, bo prawo nie nadaje obowiązku "dobrego nastawienia" uczeń może przyjść na lekcje źle nastawiony, ba! Nawet wrogo. Pan może od niego wymagać informacji, które były na lekcji- nie nastawienia. Uczeń może nawet Pana nie słuchać. Ważne żeby umiał materiał, który był omawiany na lekcji i który przewiduje ogólny program nauczania. Dlatego stawianie jako wymogów: nastawienia ucznia itd. to naruszanie prywatności co przekracza pańskie kompetencje.