Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Gogorlos
Posty: 4
Rejestracja: 2012-12-16, 18:03
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: Gogorlos » 2012-12-16, 18:22

Dlaczego dajecie się tak poniżać? Dlaczego nie protestujecie? Nauczyciel w dzisiejszej Polsce w porównaniu do czasów sprzed kilkudziesięciu lat ma znacznie mniej praw. Nieraz słyszymy o jakichś wypadkach w szkole czy niezdyscyplinowaniu. Uczniom brakuje dyscypliny. Nie byłoby problemów w szkołach z agresją, gdyby kary z przemoc były odpowiednio wysokie. Mam do was pytanie jak ukarać ucznia, który cały czas przeszkadza na lekcji, któremu na niczym nie zależy, bo i tak powtarza już klasę, wszystko go mało obchodzi, a jego jedynym celem jest wkurzanie nauczyciela. Ponadto, teraz z uczniami obchodzą się jak z jajkiem. Wszyscy palą, piją, młode "panny" zachodzą w ciążę w wieku 15 lat. Coś trzeba zmienić. Macie za mało praw, w kwestii dyscyplinowania uczniów. Przedtem przynajmniej były kary cielesne i na lekcjach był spokój. Teraz uczniowie nauczycielom wchodzą na głowę. Gdy nauczyciel choćby dotknie ucznia, to ten już może się poskarżyć, że był bity itp. Na braku praw cierpią też sami uczniowie, bo z powodu hałasu, rozmów, niezdyscyplinowania nie mogą się uczyć. Ponadto, często dochodzi do agresji wobec nauczyciela, ale też innych uczniów. Wiadomo niektórzy nauczyciele może i mają posłuch(chociaż i tak nie u wszystkich uczniów), ale chodzi o tych, którzy go nie mają. Nowe "środki dyscyplinujące" pomogłyby im w utrzymaniu dyscypliny w klasie.
Ponadto, każda szkoła boi się wywalać uczniów. Powinno być zdecydowanie surowiej. Dziś nauczyciel nie ma żadnego poważania, uczniowie, rodzice, dyrekcja robią z nim co chcą.
Wyjdzie to na dobre i uczniom i nauczycielom.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: iluka » 2012-12-16, 20:12

Gogorlos
Przedmiot nauczania: Inne
Wiek: 90 Dołączył: Dzisiaj 18:03Posty: 1
Skąd: małopolskie
:?: :?: :?: :?: :?:
Dlaczego milczałeś 90 lat? Dlaczego akurat dzisiaj dostałeś natchnienia do podpuszczania nauczycieli, do narzekania na brak dyscypliny? Wcześniej tego nie wicdziałeś? Nie dziw się naszej pokorze, jesteśmy jedną z najmniej agresywnych grup zawodowych 8)
Ale Twoje wnuki na pewno to damy i dżentelmeny są :wink:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Peonia
Posty: 620
Rejestracja: 2011-09-23, 16:35
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: łódzkie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: Peonia » 2012-12-16, 20:14

Jak znasz rozwiązanie tego problemu, to nam podaj.

Awatar użytkownika
ejwa
Posty: 425
Rejestracja: 2007-08-27, 15:27

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: ejwa » 2012-12-16, 21:09

Gogorlos pisze:Przedtem przynajmniej były kary cielesne i na lekcjach był spokój.


A to nie jest przemoc?

Gogorlos
Posty: 4
Rejestracja: 2012-12-16, 18:03
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: Gogorlos » 2012-12-16, 21:14

Chodzi właśnie, abyśmy my wszyscy zastanowili się co można zmienić w tej kwestii. Musicie walczyć o swoje prawa. Szkoda, że cytując "Nie dziw się naszej pokorze, jesteśmy jedną z najmniej agresywnych grup zawodowych". Proszę bardzo http://www.zielonydziennik.pl/wiadomosc ... kie-szkoly

To nie jest wasza wina, że tak jest. Wy po prostu nie macie środków do dyscyplinowania.
Co mogą zrobić nauczyciele? Wpisać uwagę lub jedynkę? I tak nic nie daje. Uczniowie muszą czuć respekt. Wiem, że na studiach wam wciskali ciemnotę dotyczącą zachowywania się wobec uczniów. Wszystko to bajki. Myślicie, że da się współpracować z takim nastolatkiem, który działa pod presją grupy, którego zadaniem jest jedynie wkurzenie nauczyciela i popisanie się przed kolegami. Przecież jakby taki wykonywał polecenia nauczyciela to byłaby to dla niego po prostu siara, nic więcej. Przede wszystkim należy zrobić tak, aby te "patologie" czuły strach. Powinno być tak, iż łatwiej wylatują ze szkoły za powiedzmy naganne zachowanie, na półrocze lub na koniec roku(nie mówcie, że za ostro, bo kiedyś za mniejsze przewinienia się wylatywało). Wprowadzenie kar cielesnych wymagałoby dyskusji. Jednak bezdyskusyjne powinno być to, iż na atak fizyczny nauczyciel mógłby odpowiedzieć tym samym, bez żadnych specjalnych ograniczeń(oczywiście nie bierzcie tego zbyt skrajnie). Kolejnym pomysłem z pewnością powinny być grzywny a niszczenie mienia szkoły tylko, żeby to od razu nie przechodziło przez sądy, bo zajmie to zbyt długo czasu, tylko przez dyrekcję. Jak się dobiorą to portfelów rodziców tych "miłych dzieci". To te "miłe dzieci" z pewnością, dostaną to na co zasługują od swojego taty i mamy.

A co do wpłynięcia na władzę i zmiany w prawie to jest z pewnością kilka sposobów.

To wszystko robimy dla uczniów, aby w szkole, na lekcjach czuli się bezpieczniej, aby trochę uspokoić agresywnych uczniów.

@ejwa za bardzo skupiasz się na przemocy fizycznej, czasami przemoc psychiczna jest gorsza. Co do kar cielesnych, to chyba nie myślisz, że dostawałoby się je bez powodu. Na taki prezent trzeba by sobie zasłużyć. Poza tym, kary cielesne to kwestia wymagająca dyskusji, ale czasem trzeba tak zareagować. W sytuacji gdy ktoś kogoś wyzywa lub gdy uczeń nauczycielowi wkłada kosz na głowę.

Awatar użytkownika
iluka
Posty: 3015
Rejestracja: 2012-07-25, 12:23
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: iluka » 2012-12-16, 21:22

Gogorlos pisze:Dlaczego dajecie się tak poniżać? Dlaczego nie protestujecie?
Gogorlos pisze:To nie jest wasza wina, że tak jest. Wy po prostu nie macie środków do dyscyplinowania
Kimżesz Ty jesteś, męzu opatrznościowy nauczycieli :?: :wink:
W życiu bo­wiem is­tnieją rzeczy, o które war­to wal­czyć do sa­mego końca. Paulo Coelho

Gogorlos
Posty: 4
Rejestracja: 2012-12-16, 18:03
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: Gogorlos » 2012-12-16, 21:38

W USA wciąż się stosuje karę cielesną i jest spokojnie. Tu przecież chodzi o nasze dzieci. Od 2000 roku narasta fala przemocy w szkołach. Jak zwykle lepiej siedzieć na czterech literach i nic nie robić. Wykazujcie jakąś inicjatywę, bo system szkolnictwa sam się pogrąża.
Większe prawa powinny dotyczyć też osób zatrudnionych w zakładach resocjalizacyjnych i domach dziecka.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: vuem » 2012-12-16, 22:38

Gogorlos pisze:W USA wciąż się stosuje karę cielesną i jest spokojnie.


No, zero przemocy normalnie. Nawet sie nie biją po ryjach ... i brzytko nie muwiom.

Gogorlos pisze:Jak zwykle lepiej siedzieć na czterech literach i nic nie robić.


Bo nam sie nie chce.

Gogorlos pisze:Wykazujcie jakąś inicjatywę, bo system szkolnictwa sam się pogrąża.


Ale my to lubimy, fajnie jest być pogrążonym. PO co wykazywac inicjatywę? Idę na te pare godzin, odbębnię co trzeba, a reszta mnie nie obchodzi, mam to w dupie, czy one som grzeczne, czy sie leją.

ale walcz Gogolosie, walcz, jak ci sie chce...

jak będziesz robił referendum za tym, by móc jełopom wpieprzyć zamiast stawiać lufy, to daj znać podpisze

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: koma » 2012-12-16, 22:39

Gogorlos...
Pleciesz trzy po trzy!

Ja nie mam zamiaru bić moich uczniow!
Nie od tego jestem!

Niech sobie załatwia to rodzic.

A o powadze podchodzenia do tych szkolnych problemów świadczy Twój profil - masz 90 lat. :rotfl:
Czy to nie lekceważenie sprawy??

Gogorlos
Posty: 4
Rejestracja: 2012-12-16, 18:03
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: Gogorlos » 2012-12-16, 23:37

W obronie własnej kara cielesna musi być. Problemy te występują przede wszystkim w gimnazjach. No dobra, widzę, że większość(wszyscy) jest przeciwna karze cielesnej, ale trzeba stworzyć inne środki dyscyplinujące. Tak dalej być nie może. W żadnym wypadku nie lekceważę sprawy. Trzeba coś zrobić. Ciekawe co będzie za 20 lat. Przemoc w szkołach z roku na rok rośnie. Coś z tym trzeba zrobić.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: Cytryn » 2012-12-19, 17:20

Nie wszyscy. Ja jestem ZA stosowaniem kar cielesnych. Mądrze przemyślanych, obwarowanych jakimiś przepisami, żeby zminimalizować nadużycia.
Jak patrzę na niektórych gimnazjalistów, to widzę, że jedynym powodem, dla którego przestrzegaliby zasad obowiązujących w szkole byłby STRACH. A ponieważ niczego się nie boją, czują się bezkarni. Psychologiczny bełkot można o kant stołu rozbić. A parę pasów na tyłek dobrze by im zrobiło. Oczywiście, nie mówię tu o molestowaniu, poniżaniu etc.. Ale w przypadku niektórych uczniów TYLKO TO by podziałało- bo wszystko inne mają gdzieś. Nie ma jak się odwołać do jakichś wartości, bo jedynym autorytetem jest dla nich szef jakiejś bandy przestępczej. Nie ma jak odwołać się do ambicji- bo ich ambicją jest zostać bandytą. Nie ma jak odwołać się do współczucia- bo oni tego nie czują. A piętnastolatek to już nie jest małe dziecko, można od niego wymagać więcej. Na rodziców nie ma co liczyć, epatują bezradnością i oczekują cudów od nauczycieli. Oni sobie nie radzą z własnym dzieckiem, a my mamy sobie radzić?
Inne możliwe opcje- to "koza"- i prace do wykonania( w warunkach szkolnych bez pomocy nie do zrealizowania. Mówiąc "pomoc" mam na myśli rosłych ochroniarzy z prawem do zatrzymania siłą nastolatka w szkole).
No i oczywiście- wydalenie dyscyplinarne ze szkoły. Niech rodzice się martwią, gdzie ich pociecha będzie pobierała dalsze nauki.
Denerwuje mnie powszechna wśród koleżanek po fachu "litościwość"( "bo on nie ma mamusi...bo jego tatuś pije...bo on taki biedny...ojej, zdenerwował się chłopak..."i inne sposoby usprawiedliwiania chamstwa naszej kochanej młodzieży) i brak konsekwencji( "postawię mu naganne"! -grzmi wychowawczyni po jakimś zdarzeniu, a na semestr...stawia poprawne).
Oczywiście nie muszę mówić, że jestem w zdecydowanej mniejszości, jeśli chodzi o moje poglądy i wielu mnie potrafi zakrzyczeć, wmawiając mi nietolerancję, ciemniactwo, niehumanitarne postępowanie i wpisz co chcesz.


Dlatego myślę, że nadal będzie źle, bo nauczyciele są skażeni psychologicznym i humanistycznym bełkotem i wierzą w te bzdury.

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: edzia » 2013-01-09, 13:44

Gogorlos pisze:Nowe "środki dyscyplinujące" pomogłyby im w utrzymaniu dyscypliny w klasie.
Jakie nowe środki dyscyplinujące masz na myśli?

kirlan
Posty: 90
Rejestracja: 2012-08-04, 19:47
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: kirlan » 2013-01-09, 23:22

Bardzo fajna zabawa w prowokacyjkę ...
była już taka rzekoma nauczycielka na tubie ...
----------
Jak ktoś poważnie myśli o "poskromieniu" młodych bandytów to niech zniknie lęk przed wybraniem 112 / 997, i niech powstanie jakiś ruch na rzecz zmiany przepisów w tym wyrzucania sadzów nadużywających "niskiej szkodliwości społecznej" i kar w zawieszeniu wobec młodocianych. Niech sie skończy zasłanianie wizerunku skazanych prawomocnie młodocianych chuliganów - obowiązkowa publikacja w internecie razem z imieniem i nazwiskiem - jako obywatel uczciwy mam prawo być bezpieczny a to obejmuje wiedzę o zagrażających mi przestępcach także młodocianych chuliganach , a co robi sąd chroni bardziej sprawców niż ofiary (faktyczne i potencjalne)

Niech powstaną stowarzyszenia obrony nauczycieli przed synalkami i córeczkami dygnitarzy. Telefon z kamerą w kieszeni każdego nauczyciela i prawo filmowania ekscesów to powinien być standard. A potem wypad ze szkoły i co najważniejsze : dezaprobata rodziców a nie tłumaczenie synalka, nie podważanie nauczyciela. Dezaprobata na KAŻDYM kroku ze strony dorosłych i rodzice w obecności synalka wstydzący się za niego , przepraszający i besztający chuligana , a nie usprawiedliwiający go!! To podstawa! ważniejsza nawet niż przywrócenie normalności w sądownictwie: postawa rodziców!
"Mądry dowódca bardziej dąży do zwycięstwa niż do bitwy" - sentencja japońska
"Mądry nauczyciel bardziej dba o postępy ucznia niż o postępy planu" - moja jej interpretacja
I love Wuttke ! - a to powinno być motto MEN

Awatar użytkownika
creative
Posty: 51
Rejestracja: 2012-11-13, 22:15
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podlaskie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: creative » 2013-01-10, 00:06

Nie rozumiem dlaczego czepiacie się autora wątku, że podał fikcyjny wiek i przedmiot nauczania. Większość z was ma takie informacje poukrywane, a skoro kolega chce rozmawiać a nie informować o tym kim jest i czym się zajmuje to jego sprawa. Lepiej skupić się na temacie, a nie drążeniu nieistotnych szczegółów.

--

Gogorlos, Tobie wydaje się to takie łatwe, ale n-ele jako grupa zawodowa sami niewiele wskórają. Oczywiście można by zainteresować problemem polityków, ale sądzisz, że przy stale poszerzającym się kryzysie, rosnącym z każdym dniem długiem publicznym, rozpadającą się służbą zdrowia, problem niezdyscyplinowanej młodzieży ma jakieś znaczenie?
Poza tym większości Twoich pomysłów nie da się wprowadzić, przynajmniej dopóki jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Kary cielesne nie przejdą, przymusowe zostawianie dziecka po lekcjach też nie. Za przemocą w szkole nie jestem, natomiast za tzw. kozą jak najbardziej. Za przymusowymi pracami społecznymi w ramach kary również. Ale nie da się tego zrobić, aktualnie coraz większy nacisk w szkolnictwie pada na udział rodziców procesie decyzyjnym. Poza tym gdyby któraś z placówek próbowała coś takiego wprowadzić ("koza", "przymusowe prace" na terenie placówki) zaraz zapewne znalazło się parę ustaw, które zabraniają takiego porządku rzeczy, media by się zleciały włącznie z takimi programami jak Uwaga czy Sprawa dla reportera, gazety pisały o wielkiej krzywdzie dzieci, a kuratorium wystraszone ogólnym szumem natomiast zganiło i doprowadziło do porządku dyrekcję ;) Oczywiście pozwoliłam sobie nieco przerysować konsekwencje, niestety żyjemy w specyficznych czasach. Liberalizacja postępuje we wszystkich dziedzinach, może nadejdzie moment, iż społeczeństwa opamiętają się i dostrzegą iż liberalizacja, choć generalnie słuszna idea, jednak nie wszędzie powinna się aż tak panoszyć, że nie na wszystko można przymykać oko i reagować w tolerancyjny sposób. Niektóre zachowania wymagają stanowczego sprzeciwu.

Awatar użytkownika
Pecet
Posty: 17
Rejestracja: 2011-07-10, 17:47
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Nauczyciele - brak praw dotyczących dyscyplinowania uczniów.

Postautor: Pecet » 2013-01-17, 12:00

Ciekawy artykuł, w zasadzie nie piszą tam nic, czego byśmy nie wiedzieli z własnego doświadczenia, ale myślę, że warto się zapoznać:

http://spoleczenstwo.newsweek.pl/nauczy ... 5,1,1.html


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”