Szansa na sukces

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

katarzyna66
Posty: 23
Rejestracja: 2007-10-16, 08:33

Szansa na sukces

Postautor: katarzyna66 » 2007-10-16, 12:22

Próbowałam wejść na to forum rodziców. Ale nie udało mi się pokonać reklam i innych takich, więc zdecydowałam się zadać tu pytanie. Bądź co bądź moje pytanie chcę skierować do nauczycieli.
Może jednak zlitujecie się i wyrazicie swoje opinie. Przyjmę nawet druzgocące. Jest mi już wszystko jedno.

Mam syna w gimnazjum. Ma stwierdzone ADHD. NIe zdał do drugiej klasy, ale jest w takiej szkole, że nie musi uczyć się drugi raz tego samego materiału, tylko uczy się tego czego nie zaliczył. Trochę taki system akademicki. A szkoła prywatna... Kocha dyrektora i mówi, że nauczyciele są super. Nawet Pani dyrektor od matematyki. Można kpić, że skoro nie wymagają, to można ich kochać, ale to nie tak. Ja jestem zadowolona, że lubi szkołę, bo gdy chodził do szkoły publicznej, to jej nienawidził, wagarował - no po prostu koszmar okraszony kontaktami ze światkiem przestępczym i dilerami narkotyków. Teraz pod tym względem jestem wreszcie spokojna. Ale z nauką jest źle. Boję się, że nie skończy gimnazjum... Co się dzieje z takimi dziećmi?
Tak, to jest moje pytanie, bo ja nie wiem. Jestem z rodziny ludzi ambitnych i zainteresowanych swoimi zawodami. Wszyscy pokończyli szkoły i wyższe studia. Czy dla mojego syna, jeżeli nie skończy gimnazjum nie ma żadnej perspektywy?
CO się dzieje z takimi dziećmi? Czy ktoś może mi na to odpowiedzieć? Ale odpowiedzieć, a nie mówić nie martw się na zapas, wszystko jeszcze może się zmienić. Niestety myślę, że jak do tej pory się nie zmieniło (mimo pracy szkoły i całej armii psychologów, pedagogów, zajęć dodatkowych itp.) to się nie zmieni.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Szansa na sukces

Postautor: malgala » 2007-10-16, 15:16

Kasiu, wiem jak trudno jest zmobilizować do nauki tekie dziecko. Martwisz się o syna, to zupełnie naturalne. Uczę w gimnazjum i odkąd ono istnieje mieliśmy tylko jednego ucznia, który nie ukończył szkoły. W klasie trzeciej skończył 18 lat i przestał przychodzić. Zmusić go do kontynuowania nauki nikt nie miał już prawa, co nie oznacza, że szkoła nie zachęcała go do tego.
Są uczniowie, którzy mimo starań nauczycieli, rodziców i samego ucznia mają poważne problemy z nauką. Namawiamy wówczas rodziców na wizytę w PPP a następnie przeniesienie ucznia do gimnazjum, w którym jest jednocześnie przygotowywany do zawodu. W Twojej sytuacji zrobiłaś już bardzo dużo. Boisz się co będzie dalej. Podejrzewam, że syn miał już wcześniej problemy z nauką. Może od początku stawiałaś mu zbyt wysokie wymagania, którym nie mógł sprostać? Ale nawet jeśli tak było, to robiłaś to przecież w trosce o niego. Może warto zrobić ponownie badania psychologiczno-pedagogiczne? Może otrzyma orzeczenie PPP o konieczności dostosowania wymagań do jego indywidualnych możliwości (ale musi to być orzeczenie a nie opinia) i wtedy realizuje odpowiednio dostosowany program nauczania i pisze inny test na egzaminie gimnazjalnym. Może to jest właśnie jego szansa na sukces?
katarzyna66 pisze:Niestety myślę, że jak do tej pory się nie zmieniło (mimo pracy szkoły i całej armii psychologów, pedagogów, zajęć dodatkowych itp.) to się nie zmieni.

Nie trać wiary i pamiętaj, że to ma być sukces syna na miarę jego możliwości. Wspólnie cieszcie się nawet drobnymi osiągnięciami. Napisałaś, że lubi nową szkołę, a to już jest bardzo dużo. Powodzenia.

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: Szansa na sukces

Postautor: renati23 » 2007-10-16, 16:06

katarzyna66, najważniejsze aby twój syn znalazł jakieś zajęcie - pracę- która będzie sprawiać mu przyjemność wykonując którą będzie szczęśliwy :D
katarzyna66 pisze:Jestem z rodziny ludzi ambitnych i zainteresowanych swoimi zawodami. Wszyscy pokończyli szkoły i wyższe studia

Napisałaś, że dla każdego z was zawód jest pasją i postaraj się pomóc synowi w odnalezieniu tej pasji. :wink: Może skończyć studia i być nieszczęśliwy :(
Najważniejsze aby cieszył się z życia, był szczęsliwy w rodzinie i przychodził zadowolony z pracy - aby był dobrym człowiekiem.
A DO TEGO STUDIA WYŻSZE (i tytuł magistra) SĄ NIE POTRZEBNE :!: :!: :!:

Awatar użytkownika
kallys
Posty: 95
Rejestracja: 2007-08-13, 23:36

Re: Szansa na sukces

Postautor: kallys » 2007-10-17, 22:47

"Najważniejszym wkładem, jaki może wnieść oświata do rozwoju dziecka , jest dopomożenie mu w znalezieniu dziedziny, która najbardziej odpowiada jego talentom,
w której będzie kompetentnym fachowcem,
w której praca będzie mu dawała zadowolenie.

Zupełnie straciliśmy to z pola widzenia.

Zamiast tego poddajemy każdego edukacji, która najlepiej przygotowuje do zawodu profesora uniwersytetu i oceniamy go wedle tego, czy spełnia owe wąskie kryteria sukcesu.

Powinniśmy poświęcać mniej czasu na klasyfikowanie uczniów według uzyskiwanych przez nich ocen a więcej na odkrywanie ich naturalnych predyspozycji czy uzdolnień i rozwijanie ich.

Są setki dróg prowadzących do sukcesu i wiele, wiele różnych zdolności, które pomogą go odnieść."

Howard Gardner, psycholog, profesor neurologii na Uniwersity School of Medicine w Bostonie, "Inteligencje wielorakie"

http://www.dzieci.bci.pl/strony/blask/
http://adhd.org.pl/portal2/index.php

katarzyna66
Posty: 23
Rejestracja: 2007-10-16, 08:33

Re: Szansa na sukces

Postautor: katarzyna66 » 2007-10-18, 09:51

bardzo dziękuję za odpowiedzi. Wszystko to prawda. Trzeba być cierpliwym, a to dla mnie najtrudniejsze.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”