uczeń nie przestrzega zaleceń poradni

[Peonia]

informacje o posiadaniu przez ucznia opinii/orzeczenia nie powinny być nigdzie zapisane, w żadnym dzienniku czy wykazie.

No niezupełnie, bo:
- wykaz ma pedagog
- wykaz ma dyrektor, bo na tej podstawie organizuje pracę z uczniem
- wykaz ma nauczyciel-wychowawca
- jest adnotacja w dokumentacji SIO i dokumentacji do OP

Oczywiście mogłam nie wymienić wszystkich możliwości...

[jokon80]

Nie rozumiem, jak to nie mają być nigdzie zapisane te informacje z poradni?

[koma]

Rodzic nie musi udostępnić szkole opinii!
Jeżeli podaje się te dane w SIO, to ilościowo - o ilu przypadkach szkoła wie i pomaga.
Rozliczanie rodziców z realizacji zaleceń nie jest rolą szkoły. To ich sprawa prywatna.

Nie rozumiem, jak to nie mają być nigdzie zapisane te informacje z poradni?

Normalnie, nie mogą w ramach ustawy o ochronie danych osobowych.
Jeżeli rodzic opinię przyniesie, to czytają tylko zainteresowani nauczyciele, a potem taki dokument trzyma się w teczce bez możliwości przetwarzania tych informacji np. w dzienniku, czy podawania, że ten uczeń ma opinię o tym czy tamtym.

[Peonia]

Oczywiście, że nie "trąbisz" wszędzie o tym, że uczeń ma opinię, czy orzeczenie, ale przetwarzasz te informacje, choćby w IPETach, czy też tworząc wnioski o dostosowanie warunków sprawdzianu lub egzaminu, lub inne zestawienia - wszystko dla potrzeb szkoły.

Nauczyciele kserują opinie, by mieć je u siebie, w sytuacji gdy prowadzą zajęcia z uczniami, aby zajrzeć do zaleceń i tworzyć programy dla uczniów dostosowane do ich możliwości.

Rozliczanie rodziców z realizacji zaleceń nie jest rolą szkoły. To ich sprawa prywatna.

Z tym się zgodzę, chociaż stale przypominamy rodzicom o pracy z własnym dzieckiem.

[koma]

Nauczyciele kserują opinie, by mieć je u siebie,

Nie wolno tego robić!

Wypowiadam sie na podstawie zeszłotygodniowego szkolenia dot. prowadzenia dokumentacji szkolnej oraz ochrony danych osobowych.

[iluka]

Nauczyciele kserują opinie, by mieć je u siebie,

Nie wolno tego robić!

Wypowiadam sie na podstawie zeszłotygodniowego szkolenia dot. prowadzenia dokumentacji szkolnej oraz ochrony danych osobowych.

Co radzą w zamian?

[Peonia]

Co to za szkolenie i przez kogo prowadzone?

[koma]

Co to za szkolenie i przez kogo prowadzone?

Dobre szkolenie, na wysokim poziomie, dla kadry kierowniczej.

(na byle co nie chodzę )

Dodam jeszcze, że Ustawa o ochronie danych...umozliwia przetwarzanie niektórych danych bez zgody na żądanie jednostki nadrzędnej. - myślę o SIO.

[linczerka]

Ta... oryginał zostaje u pedagog. Przetwarzać nie można, to z powietrza napiszę program pracy z dzieckiem wymagającym pomocy. A we wnioskowanym zakresie wsparcia pisze się mocne i słabe strony ucznia (na podstawie opinii). Nie tylko to zresztą. Jakby nie było, to jest przetwarzanie danych z opinii. A żeby przetworzyć, to trzeba ją mieć.
Też jestem po kursie, choć w zakresie wspierania. Opinia jest biblią.
I mamy 2 stanowiska z dwóch różnych kursów

[koma]

I mamy 2 stanowiska z dwóch różnych kursów

Linczerko...może w złym sensie użyłam - lub Ty zrozumiałaś - słowo "przetwarzanie".
Oczywiście zapoznajemy sie z opinią, jeżeli rodzic nam ją przyniesie, dostosowujemy formy pracy czy program do możliwości dziecka i ten nasz tekst wpisujemy w dokumenty, np. dziennik - ale ja odniosłam sie do tego, że nie zamieszczamy w dzienniku opinii, nie kserujemy i nie przechowujemy odpisów u siebie!

[linczerka]

Faktycznie źle zrozumiałyśmy się

[Peonia]

A kto mi zabroni kopiować i trzymać opinię u siebie, w swojej teczce? Jaki przepis? Nie znam takiego, a czytam wiele. może podasz podstawę prawną?

Nauczyciel obowiązany jest do zachowania tajemnicy i to wystarcza, by informacje nie wyszły poza szkołę i nie rozniosły się po szkole.

Mamy ostatnio stałe kontrole z KO, bo jeden rodzic stale ze szkoły jest niezadowolony. Masakra. Kontrolują nas wzdłuż i wszerz. Była wizytacja i pod katem pomocy z PPP. Sprawdzali całą dokumentację szkolną, nam - wychowawcom - teczki wychowawcy. Po tych wizytach mamy opinie w segregatorze w sekretariacie, w segregatorze u dyrektora, w dokumentach pedagoga i w teczkach wychowawcy. W dziennikach, w części "notatki" mamy wypisane zalecenia poradni, aby każdy nauczyciel wiedział, jak dostosować prace na lekcji do danego ucznia, nawet nauczyciel przychodzący na zastępstwa.

[koma]

A kto mi zabroni kopiować i trzymać opinię u siebie, w swojej teczce? Jaki przepis? Nie znam takiego, a czytam wiele. może podasz podstawę prawną?

Ustawa o ochronie danych osobowych!!

Nie ma "ważniejszego" od ustawy prawa poza konstytucją

Dodam jeszcze, że dane dot. stanu zdrowia (a takimi są orzeczenia) to tak zwane dane "wrażliwe", czyli specjalnie chronione.

[koma]

Dodam:
jeżeli umieszczenie tych danych w dziennikach lekcyjnych czy w dokumentacji wychowawcy wynikałoby z przepisów prawa, to dane te umieszczać można. Nie ma jednak przepisu, który każe te informacje tam zawierać - zatem są chronione.
Rodzice opinie/orzeczenia do szkoły przynoszą i zostawiają - są prawnymi opiekunami dziecka, więc mogą to robić.
Natomiast nauczyciele zapoznają się i dostosowują swoja pracę z dzieckiem do tych zaleceń.
Kopiowanie, przepisywanie fragmentów, wynoszenie ze szkoły jest zabronione.

[koma]

Po tych wizytach mamy opinie w segregatorze w sekretariacie, w segregatorze u dyrektora, w dokumentach pedagoga i w teczkach wychowawcy. W dziennikach, w części "notatki" mamy wypisane zalecenia poradni, aby każdy nauczyciel wiedział, jak dostosować prace na lekcji do danego ucznia, nawet nauczyciel przychodzący na zastępstwa.

Być może - o czym nie wiesz - dyrektor uzyskał zgodę od osoby dysponującej danymi ucznia czyli opiekuna prawnego na przetwarzanie tych danych (powielanie i przepisywanie w róznych miejscach). Zgoda na piśmie!
Faktem jest, że występuje brak korelacji między Ustawą o ochronie danych a prawem oświatowym i dyrektor czasem o swoich organiczeniach nie wie.
To może prowadzić w przypadku błędu nawet do poważnego naruszenia prawa. W konsekwencji swych decyzji (lub decyzji swoich pracowników) dyrektor szkoły może ponieść dotkliwe konsekwencje finansowe, dyscyplinarne, a nawet karne, bo to on odpowiada za ochronę danych osobowych uczniów.