Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

aldona22
Posty: 1
Rejestracja: 2007-11-30, 18:22

Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: aldona22 » 2007-11-30, 18:37

Mam ucznia, który notorycznie wagaruje, czy mogłabym go odwiedzić w domu? Dodam, że nie jest to żaden chłopiec a dorosły facet (19 lat).

W zasadzie - nie chodzi mi o samą możliwość wycieczki do ucznia (wiadomo, pójść można zawsze) a o sam fakt nachodzenia ucznia przez wychowawcę poza godzinami lekcyjnymi - czy to legalne?

Pozdrawiam, Aldona.

Awatar użytkownika
Monia79
Posty: 8
Rejestracja: 2007-12-07, 23:19

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: Monia79 » 2007-12-10, 23:46

Szkoła w której pracujesz na pewno przewidziała jakieś sankcje za nie chodzenie do szkoły czyli nie realizowanie obowiązku szkolnego, przyjrzyj się temu i w oparciu o to zacznij rozmowę z uczniem- skoro go nie ma- z rodzicami,mimo ze prawnej władzy nad 19 latkiem nie mają,i faktycznie decyzja rady pedagogicznej można go skreślić- jeśli nic nie przyniesie efektu.
W szkole w której pracuje takie wizyty przeprowadza sie z pedagogiem....wiec pomyśl może o towarzystwie- zawsze później masz światka, pozdrawiam :)
Nawet gdyby niebo zmęczyło sie błękitem..Ty nie gaś nigdy światła nadziei- Bob Dylan

K Olędzki
Posty: 9
Rejestracja: 2007-12-23, 09:31

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: K Olędzki » 2007-12-23, 09:47

Czy jest taka rzecz, której nauczycielowi nie wolno?
Jeśli uważacie Państwo, że wolno wejść do jego domu(!) i rozmawiać z rodzicami 19 latka (!).

Oczywiście 19 latek nie podlega żadnemu obowiązkowi nauki, ale jak rozumiem, to było zwykłe roztargnienie.

Proszę mi powiedzieć, z czym jest problem, bo jeśli nie chodzi to jest jego sprawa. Najwyżej nie będzie się nudził na lekcji, albo nie nauczy się. Nie chodzi to nikomu nie przeszkadza. Rozumiem, że byłby problem gdyby chodził i zadawał na lekcji trudne pytania, ale tak....
Pozdrawia
Krzysztof

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: Jolly Roger » 2007-12-23, 11:00

K Olędzki pisze:Oczywiście 19 latek nie podlega żadnemu obowiązkowi nauki, ale jak rozumiem, to było zwykłe roztargnienie.


Oczywiście 19latek podlega obowiązkowi nauki skoro jest zapisany do jakiejś szkoły w takim samym rozumieniu jak pracownik jest w obowiązku chodzić do pracy.
Za niewypełnianie tego obowiązku czekają go określone konsekwencje.
Sądzę, że rodzice dorosłego ucznia powinni być poinformowani o fakcie 'wagarowania" przez ich dziecko, bo uczeń sam się nie zapisał do tej szkoły. Tak samo jak rodzice dorosłych uczniów chodzą na wywiadówki chyba, że w szkole jest praktyka, że po skończeniu 18 lat na wywiadówki przychodzą sami uczniowie :D

Wizyta w domu nie jest zakazana, ale czy potrzebna? Prościej wysłać list polecony, albo porozmawiać telefonicznie.
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: Witold Telus » 2008-04-27, 17:11

Jolly Roger pisze:Oczywiście 19latek podlega obowiązkowi nauki skoro jest zapisany do jakiejś szkoły w takim samym rozumieniu jak pracownik jest w obowiązku chodzić do pracy.


Uczeń już na pierwszych zajęciach został zapoznany ze Statutem Szkoły i (przynajmniej u nas) podpisał się pod zobowiązaniem jego przestrzegania. Jest tam zapis o obowiązku punktualnego stawiania się na zajęcia lub określonej formy usprawiedliwienia swojej nieobecności.

Jeśli uczeń pełnoletni nie ma ochoty na dopełnianie tego obowiązku to wystarczy jedno pisemne oświadczenie o wycofaniu swojej zgody na przestrzeganie Statutu Szkoły. Wtedy - istotnie - jego obowiązek wobec Szkoły, do której się zapisał - wygasa. I fora ze dwora.

A co do wchodzenia do domu. O ile oczywiście jest to mieszkanie będące jedyną wyłączną własnością wspomnianego 19-latka to tenże może oczywiście zatrzasnąć mi drzwi przed nosem i ewentualnie wezwać służby porządkowe, że taki jeden nachodzi go w domu.

Gorzej, Panie Olędzki, jeśli mieszkanie nie jest jego własnością, a jego rodziców. Wtedy mogę najzwyczajniej w świecie zadzwonić i umówić się na spotkanie (np. na kawę) z jego rodzicami. Jak oni mi pozwolą to przyjdę i już. I cóż mi może taki nastolatek wtedy zrobić?

Trochę kulawo z Pana znajomością prawa , panie Olędzki. Do szkoły! Odświeżyć wiedzę!

K Olędzki
Posty: 9
Rejestracja: 2007-12-23, 09:31

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: K Olędzki » 2008-04-27, 18:33

Uczeń już na pierwszych zajęciach został zapoznany ze Statutem Szkoły i (przynajmniej u nas) podpisał się pod zobowiązaniem jego przestrzegania. Jest tam zapis o obowiązku punktualnego stawiania się na zajęcia lub określonej formy usprawiedliwienia swojej nieobecności.


Uczeń ma przestrzegać statut niezależnie od tego, czy podpisze, że się z nim zapoznał, czy nie.

Jeśli uczeń pełnoletni nie ma ochoty na dopełnianie tego obowiązku to wystarczy jedno pisemne oświadczenie o wycofaniu swojej zgody na przestrzeganie Statutu Szkoły. Wtedy - istotnie - jego obowiązek wobec Szkoły, do której się zapisał - wygasa. I fora ze dwora.


Raczej oświadczenie woli o rezygnacji z nauki w szkole. Oświadczenie , że nie będzie przestrzegał statutu nic nie zmienia. A ostatnio zgłosił się do nas uczeń pełnoletni, który jak wspomniał dyrektorce, że chce zrezygnować z szkoły, to ta zadzwoniła do rodziców i zaczęła ich szantażować.

A co do wchodzenia do domu. O ile oczywiście jest to mieszkanie będące jedyną wyłączną własnością wspomnianego 19-latka to tenże może oczywiście zatrzasnąć mi drzwi przed nosem i ewentualnie wezwać służby porządkowe, że taki jeden nachodzi go w domu.

Gorzej, Panie Olędzki, jeśli mieszkanie nie jest jego własnością, a jego rodziców. Wtedy mogę najzwyczajniej w świecie zadzwonić i umówić się na spotkanie (np. na kawę) z jego rodzicami. Jak oni mi pozwolą to przyjdę i już. I cóż mi może taki nastolatek wtedy zrobić?


To są dwie kwestie, naruszenie własności oraz przekroczenie uprawnień i złamanie ochrony danych osobowych.

Nauczyciel wchodząc do domu ucznia za zgodą rodziców (domowników) przekracza uprawnienia (z tego co pamiętam do 8 lat), a mówiąc osobom trzecim (rodzicom) o poczynaniach ucznia (bodaj do 2 lat).

Trochę kulawo z Pana znajomością prawa , panie Olędzki. Do szkoły! Odświeżyć wiedzę!


Ciekawe w której szkole uczą prawa...... na wyższym poziomie niż nauczyciele z tego forum.

Jak widzę nauczyciele mają bujną wyobraźnie dopiero jak trzeba uzasadnić bandytyzm.
Pozdrawia

Krzysztof

K Olędzki
Posty: 9
Rejestracja: 2007-12-23, 09:31

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: K Olędzki » 2008-04-27, 21:52

Prosimy o wyczerpujący dowód prawny.


Panu Gawronowi, to trzeba tłumaczyć rzeczy oczywiste.

Przecież wejście siłą do domu wbrew woli domownika, jest sprzeczne z prawem, ja co do tego nie mam wątpliwości i z treści pozostałych postów wynika, że inni też nie mają wątpliwości.

Jeśli ktoś inny ma jakieś wątpliwości, to proszę napisać, chętnie wyjaśnię. Pana Gawrona natomiast proszę o odpowiedź na pytanie z 5 stycznia, na które Pan nie odpowiedział.



http://www.45minut.pl/forum/topics24/usprawiedliwianie-sie-przez-uczniow-vt439,15.htm#16443




i jeszcze pytanie do pirata

Oczywiście 19latek podlega obowiązkowi nauki


termin obowiązek nauki, jak i obowiązek szkolny (przytoczony wcześniej) jest ustawowo zdefiniowany i w ustawowym sensie nie dotyczy 19 latków.
Pozdrawia

Krzysztof

Awatar użytkownika
Witold Telus
Posty: 616
Rejestracja: 2008-03-07, 17:53

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: Witold Telus » 2008-04-28, 08:06

K Olędzki pisze:Przecież wejście siłą do domu wbrew woli domownika, jest sprzeczne z prawem


Pisałem jasno o uzyskaniu zgody rodziców (w końcu przy zaproszeniu na kawę nie muszę składać wizyty w asyście policji i prokuratora). Panie Olędzki, czytamy... ze zrozumieniem...
Swoją drogą jak Pan sobie wyobraża "wejście siłą"? Na rympał? Kopa z półobrotem? Dynamitem może?
Jak grzecznie się przedstawię rodzicom i wyjaśnię powód wizyty to gwarantuję, iż na 100% zaproszą mnie do domu i posłuchają co mam do powiedzenia. Sprawdziłem w praktyce - i jeszcze nie siedzę w więzieniu. A jak nie będą mieli ochoty ze mną rozmawiać to powiedzą grzecznie "pa" i się rozstaniemy. Bo to oni Panie Olędzki są właścicielami lokum i oni mogą tylko i wyłącznie decydować, kogo sobie zapraszają i w jakim celu. A kogo nie.
A może Pan musi pytać swoje dzieci o zgodę na zaproszenie gości? Jeśli tak.. to... khm...

Co do obowiązku nauki - szkoła jest placówką świadczącą pewną formę usług. Warunkiem korzystania z jej usług jest wyrażenie zgody i podporządkowanie się postanowieniom regulaminu (tu: Statutu). Jeśli ktoś tego nie robi (tj. wyraża zgodę, ale się nie stosuje) to popełnia wykroczenie. Szkoła zaś nie należy zazwyczaj do instytucji krwiożerczych straszących swoich uczniów sądami i zwyczajnie interesuje się przyczyną takiego zachowania.

W końcu jak nie zapłacę rachunku za telefon w terminie to najpierw dostanę ponaglenie, a dopiero potem będę miał sprawę. Czy ja mogę takie ponaglenie wysłane do mnie potraktować jako przekroczenie uprawnień operatora i nadużywanie moich danych osobowych?

A w której szkole uczą prawa? A w mojej. Tutaj uczniowie mają "Podstawy prawa" i śmieją się głośno Panie Olędzki z pana wywodów.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Odwiedziny pełnoletniego ucznia w jego domu.

Postautor: Jolly Roger » 2008-04-29, 19:35

K Olędzki pisze:
Nauczyciel wchodząc do domu ucznia za zgodą rodziców (domowników) przekracza uprawnienia (z tego co pamiętam do 8 lat),


K Olędzki pisze:Przecież wejście siłą do domu wbrew woli domownika, jest sprzeczne z prawem,


Tak,ale tylko wtedy jeśli ten dom jest własnością ucznia choć i tak mocno naciągane i idę o zakład, że nie doczekam żadnego wyroku skazującego nauczyciela.

K Olędzki pisze:i jeszcze pytanie do pirata

Oczywiście 19latek podlega obowiązkowi nauki



termin obowiązek nauki, jak i obowiązek szkolny (przytoczony wcześniej) jest ustawowo zdefiniowany i w ustawowym sensie nie dotyczy 19 latków.


Jak mniemam to ja zostałem piratem, więc jedna drobna prośba. Proszę czytać całą wypowiedź, a nie wycinać kawałeczki jeśli uczciwie chcesz rozmawiać.
Przedstawione definicje mają się nijak do ogólnej myśli mojej wypowiedzi.
Uczeń niezależnie od wieku ma taki sam obowiązek chodzić do szkoły jak pracownik do pracy.
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”