Sadzanie w ławce "dobrego" i "złego" jako metoda wychowawcza

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

nixon
Posty: 9
Rejestracja: 2016-03-01, 15:27
Lokalizacja: dolnośląskie

Sadzanie w ławce "dobrego" i "złego" jako metoda wychowawcza

Postautor: nixon » 2016-03-02, 10:08

Nie wiem, czy piszę w dobry dziale, ale naapiszę. :)

Zastanawia mnie, czy dalej funkcjonuje pewien dziwny sposób radzenia sobie z niesfornymi i słabymi uczniami, który doświadczyłem wiele lat temu. Mianowicie chodzi mi o sadzanie w ławce najgorszego ucznia (w sensie zachowania) z najlepszym i najgrzeczniejszym?

Wg mnie było to pójście na łatwiznę i zrzucenie problemu na prymusa. W zamian za dobre wyniki był karany sadzaniem z kimś, dla kogo nie był autorytetem, bo np. nie popisywał się przed klasą, co mogło przysporzyć mu tylko problemów z takim łobuzem. Mogło to nawet zadziałac destrukcyjnie na tego "lepszego". A szansa, że ten drugi się poprawi jest znikoma, co wiemy już z doświadczenia jako dorośli ludzie.

Mam nadzieję, że nie stosuje się już tego. :)

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Sadzanie w ławce "dobrego" i "złego" jako metoda wychowawcza

Postautor: koma » 2016-03-02, 10:53

Myślę, że niektórzy nauczyciele to stosują - wszak nikt nie jest pozbawiony błędów w postępowaniu.

Ja nigdy tego nie robię - nie można karać grzecznego ucznia za to, że jest grzeczny.

Niestety, "wyrównywanie szans" zawsze będzie mi się kojarzyło ze ściąganiem dobrego na poziom złego.

rengur
Posty: 11
Rejestracja: 2016-07-03, 22:14
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: małopolskie

Re: Sadzanie w ławce "dobrego" i "złego" jako metoda wychowawcza

Postautor: rengur » 2017-07-25, 20:57

Stosują - ja nie, ale moja córka i jej przyjaciółka siedziały na zmianę z 2 chłopcami (problemy z nauką i wychowawcze), nie pochwalam...


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”