Co robić gdy uczeń nie wykonuje kary???

[renati23]

miwues, pisząc post, w którym opisałam zachowania niektórych nauczycieli pisałam ogólnie - nie był to post skierowany personalnie do kogoś konkretnego.
Jednak w wielu szkołach są nauczyciele którzy się tak zachowują ( pracowałam w trzech szkołach i w każdej się tacy znaleźli )

[Afroditte]

Jakie byłyby konsekwencje, gdyby uczeń był bardziej niedostosowany?

Czyli co robić, gdyby jednak ten uczeń nie wykazał chęci poprawy? Czy dalej usiłować go do takiej czy innej kary zmuszać (ciekawe jak....), czy jakoś nad nim popracować w inny sposób?

Autorytet formalny w przypadku uczniów najtrudniejszych??? Zapomnij...

Czy mam rozumieć, że w szkole w której pracuję NIGDY nie zdobędę autorytetu???

[malgala]

Czy mam rozumieć, że w szkole w której pracuję NIGDY nie zdobędę autorytetu???

Nie wyciągaj tak daleko idących wniosków. Wierzę, że go zdobędziesz.
Do najtrudniejszych uczniów też można trafić. Wymaga to jednak trochę czasu i konsekwencji, a czasami wystarczy, gdy przypadkiem się im czymś zaimponuje. Może to być wiedza w dziedzinie, którą się interesują, pewne umiejętności, o które nawet nie próbują Cię podejrzewać. Nie zrażaj się tylko trudnościami. Nikt przecież nie obiecywał nam, że będzie łatwo.

[Jolly Roger]

Czy mam rozumieć, że w szkole w której pracuję NIGDY nie zdobędę autorytetu???

A czy to jest najważniejsze? Paradoksem jest, że po kilku latach największe bandziorki będą się kłaniać na ulicy, a milusie z pierwszej ławki będą udawać, że cię nie znają. Jeszcze sie nie narodził taki co by wszystkich zadowolił. Nawet Chrystus, którego ofiarę teraz celebrujemy dla wielu jest ością w gardle.

[Afroditte]

Nie wyciągaj tak daleko idących wniosków. Wierzę, że go zdobędziesz.

Ja w to wierzę cały czas, jednak po czytaniu postów Fifioli, mam wrażenie, że teraz to już zostaje się poddać i czekać na zbawienie...

A czy to jest najważniejsze?

Nie jest to może i najważniejsze, ale według mnie nie ma mowy o skutecznym procesie dydaktycznym, jeśli wychowawczy jest zachwiany.

[malgala]

teraz to już zostaje się poddać i czekać na zbawienie...

Bzdura, bez wiary w sukces nie ma sukcesu.

[Jolly Roger]

Afroditte, a nie masz autorytetu. jak wchodzisz do klasy to wybuchają uczniowie śmiechem i wkładają ci wiaderko na głowę?
Drobne potknięcia tylko wskazują nad czym jeszcze należy popracować. Są bodźcem do dalszej pracy, a nie do czekania na zbawienie. Zabawa polega na tym, ze gonimy tego zajączka, a tylko zadufane bubki uważają, że go już złapały, a nawet że uda im się złapać.
Nie, nie uda się. Bez tej świadomości można szybko trafić do grona frustratów.

[Fifiola]

Afroditte, nie twierdzę, że nie zdobędziesz autorytetu! Twierdzę, że w przypadku większości uczniów nie masz co liczyć na autorytet FORMALNY, a więc wynikający tylko z tego, że jesteś nauczycielem. Możesz natomiast pracować nad tym, by zdobyć autorytet poprzez bycie dobrym nauczycielem i porządnym człowiekiem. Skoro drążysz temat to masz na to wielkie szanse. Nie odbieram Ci nadziei, ale zaznaczam, że nie ma nic za darmo.

[Afroditte]

Twierdzę, że w przypadku większości uczniów nie masz co liczyć na autorytet FORMALNY, a więc wynikający tylko z tego, że jesteś nauczycielem.

Nie odbieram Ci nadziei, ale zaznaczam, że nie ma nic za darmo.

To już wiemy, z resztą autorytet o którym mówisz można było mieć w czasach powojennych i prl-u (choć mało o nich wiem, to jednak słysząc opowieści babć i ciotek mogę to stwierdzić). W żadnym z postów nie sugerowałam, że nauczyciel ma być szanowany bo TAK i już. Raczej staramy się odpowiedzieć na pytanie co robić, jak na ten autorytet zapracować i ewentualnie jak go odbudować.

Afroditte, a nie masz autorytetu. jak wchodzisz do klasy to wybuchają uczniowie śmiechem i wkładają ci wiaderko na głowę?

Nic z tych rzeczy. Jeśli jednak uczniowie w jednej z klas mnie nie słuchają to coś z tym"autorytetem" jest nie tak. Nie słuchają na lekcji - robią coś wg nich chyba ciekawszego, nie wykonują moich poleceń. Tu leży problem.
Jak słusznie chyba zauważył miwues, część moich uczniów ma zaburzony system wartości oraz spore problemy emocjonalne. Nie wiedzą, co i kiedy można powiedzieć i do kogo. Mogę chyba nawet powiedzieć o postępującej u nich demoralizacji - chyba tak, jeśli trzech z nich ma wyroki.... co nie jest bez wpływu na innych uczniów. Co robić w takiej sytuacji? jeśli żadna ze znanych mi metod nie skutkuje, staram się być konsekwentna w tym co robię, lecz czasem to uczniowie odbierają mi chęć do prowadzenia lekcji...

Co robić, gdy uczeń nie wykonuje kary - taki jest temat tego wątku. Lecz może warto by go zmodyfikować na Co robić, gdy uczeń nie wykonuje poleceń??? Myślę, że jest to właśnie zagadnienie dotyczące szeroko pojętego autorytetu.

[swiezo.upieczona.anglistk]

miwues - twoja rada najbardziej za mną przemawia,

a to dlatego ze jest konkretna. konkretnie napisane co zrobic. jesli nie jest sie wychowawca danego ucznia to czy trzeba dochodzic przyczyn zachowania danego ucznia? to chyba nalezy to obowiazkow wychowawcy i pedagoga.

[swiezo.upieczona.anglistk]

Cytat:
A jeśli, tak jak w moim przypadku, uczeń w waszej szkole nie chciałby odrabiać punktów to zbiera je w nieskończoność czy coś jednak sie za nimi kryje? tzn za jakąś konkretną liczbę uzbieranych punktów konkretna kara. A co jeśli uczeń nie ma dobrowolnej chęci naprawienia własnych przewinień?


kryje się ocena z zachowania.

tak... ucnziowie bardzo sie przejmuja ocenami z zachowania, szczegolnie naganna...

[Jolly Roger]

u mnie też się przejmują gdy są zagrożeni naganną oceną zachowania.

[swiezo.upieczona.anglistk]

moj post mial byc ironiczny, jak ja moim uczniom wpisywalam uwagi to sie tylko usmiechali z politowaniem

[swiezo.upieczona.anglistk]

ale na studiach jak ktos nie uwaza to mozna go po prostu za drzwi wyrzucic, jak nie uwaza to nie bedzie widzial czego sie nauczyc i nie zaliczy kolosa i do widzenia, wypad ze studiow. a w szkole publicznej beda za toba chodzic rodzice, wychowawca, dyrekcja, tylko zeby przepuscici jakiego gowniarza... w nagrode za to ze ci przeszkadzal caly rok...

[edzia]

tylko zeby przepuscici jakiego gowniarza... w nagrode za to ze ci przeszkadzal caly rok...

lepiej przepuścić, niż żeby przeszkadzał kolejny rok