Klaps jako metoda wychowawcza

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Czy uważasz, że danie dziecku klapsa jest słuszne?

Tak, w określonych sytuacjach
24
47%
Tak, porządne lanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło
3
6%
Nie, nie uznaję takiej metody wychowawczej
17
33%
Nie stosuję takiej metody, ale uważam, że czasem może być ona przydatna
7
14%
 
Liczba głosów: 51

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: dushka » 2006-11-06, 14:53

Ciekawa jestem waszych opinii - co sądzicie o skarceniu dziecka klapsem w podbramkowej, ostatecznej sytuacji? Ale - podkreślam: klaps, a nie maltretowanie dziecka i lanie go! Nie chcę tu być źle zrozumiana. Przed chwilą oglądałam powtórkę programu superniania, i dlatego pytam.
Tylko prosze nie pisać, że maltretowanie dzieci jest złe. To oczywiste i nie zamierzam w tym temacie polemizować.

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: chiczi » 2006-11-07, 14:36

Hmmm...też oglądałam ten odcinek "Superniani" i mam mieszane uczucia...Wydaje mi się, że czasem ten klaps jest niezbędny...oczywiście w sytuacji, gdy inne metody, prośby nie skutkują :(. No chyba, że teraz rodzą się jakieś "inne" dzieciaki, u których ten klaps pozostawia straszne ślady w rozwoju psychicznym, intelektualnym ;). Jestem
"za" klapsem w sytuacjach tego wymagających :)

Awatar użytkownika
Nosferata
Posty: 257
Rejestracja: 2006-02-23, 19:33
Przedmiot: Inne

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: Nosferata » 2006-11-07, 15:14

hm ..wydaje mi sie ze bywaja sytuacj kiedy klaps jest na miejscu ..to jest taki blyskawiczny komunikat "nie podbami sie, żle robisz" ..np . w sytuacji kiedy dziecko chce wbiec na droge ...nim mu sie wyjasni ze to niebezpieczne itd. moze byc za poźno ..ale ,ale kazdy taki klaps winien opatrzoby byc :) jakims zdaniem zeby wiedzal dlaczego , co chcialem w ten spsoob wyrazic

Awatar użytkownika
Piotr
Posty: 157
Rejestracja: 2006-08-14, 21:36

Ci czytelnicy są tak leniwi , że aż dziw mnie bierze !

Postautor: Piotr » 2006-11-18, 00:40

Dushko!
Było ponad 200-tu na tej stronie , a tylko TROJE wypełniło ankietę.
Znam kilka dowcipów opisujących "SZCZYTY" i między innymi szczyty lenistwa , ale teraz dodaję "szczyt lenistwa internetowego" - przeczytać pytania ankiety i nie wcisnąć odpowiedzi.
Piotr.
P.S.Jam jest ten jeden z czterech.

malgosi35
Posty: 126
Rejestracja: 2007-05-23, 17:51

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: malgosi35 » 2007-05-23, 18:02

Stary temat ale na czasie.
Ja trochę z innej beczki i jako mama a nie nauczyciel.
Dostałam telefon od innej mamy, że moje dziecko płci męckiej i niezły rozrabiak, zostało wyniesione przez nauczycielkę z klasy za ucho. Dwa dni po zdarzeniu, kiedy się o tym dowiedziałam i obejrzałam ucho dziecka, okazało się,iż jest naderwane. Telefom do mamy chłopca, który ma wzorowe zachowanie i ocena, że wszyscy rozrabiali i mój syn niczym się pod tym względem nie wyróżniał. Moją reakcją była (właściwie przypadkowa) rozmowa z zaprzyjaźnioną nauczycielką ze szkoły syna. Niestety, Zadziałała nauczycielska solidarność i ja mam duże nieprzyjemności.
....Że rozrabiam, że robię prywatne ślidztwo, że sama mówiłam że można dać mu klapsa.
Co robić.... Przeprosić....
Inny znajomy nauczciel z tej szkoły już mi przestał odpowiadać na moje ,,dzień dobry''
Koszmar.
Małgorzata

Awatar użytkownika
Nosferata
Posty: 257
Rejestracja: 2006-02-23, 19:33
Przedmiot: Inne

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: Nosferata » 2007-05-23, 19:07

przeprosić ?????? za co ???

w żadnym wypadku ! przypominam nauczyciele nie maja prawa używać jakiejkolwiek formy przemocy fizycznej .....

jako nauczyciel nigdy bym tak nie postąpiła , jako rodzic oczekiwała bym wyjaśnień do owego nauczyciela

Kaja
Posty: 13
Rejestracja: 2007-05-21, 21:35

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: Kaja » 2007-05-23, 22:34

Witam
Po pierwsze nie przepraszać,bo i za co? za naderwane ucho dziecka?
Uczę w szkole ale jako rodzic inaczej widzę pewne sprawy. Rozumiem doskonale Twoje rozgoryczenie. Nie sądzę żeby dało się coś zmienić w sposobie myślenia nauczycieli, nie sądzę żeby zrozumieli swój błąd. Pozostaje albo być konsekwentną i idąc niejako na udry- porozmawiać z nauczycielką od feralnej lekcji, albo zmilczeć, choć to pewnie i tak do czasu.
Ja ostatnio porozmawialam z taką Panią, której zachowanie mi nie odpowiadało, i już wiem napewno, że nie mam co liczyć na zrozumienie, a relacje wręcz się pogorszyły. Mimo to nie żałuję, bo wiem że zrobiłam słusznie.
Czego i Tobie życzę.
Pozdrawiam
Kaja

malgosi35
Posty: 126
Rejestracja: 2007-05-23, 17:51

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: malgosi35 » 2007-05-23, 23:49

Dzieki za zrozumienie i podniesienie na duchu. Jest to dla mnie bardzo trudna i przykra sytuacja. Nauczycielka o której pisałam, uczyła również mnie. Zawsze darzyłam ją wielkim szacunkiem i starałam się być delikatna w relacjach osobistych. Czasami odnoszę wrażenie, że nie lubi mojego syna. Tylko nie wiem za co.
Małgorzata

peacock79
Posty: 8
Rejestracja: 2007-07-12, 14:06

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: peacock79 » 2007-07-12, 14:38

Proste: nauczyciel nie ma prawa używać przemocy wobec dziecka,a dziecko wobec nauczyciela. Nie ma o czym dyskutować :twisted:

iga5
Posty: 23
Rejestracja: 2006-11-22, 17:26

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: iga5 » 2007-07-19, 12:47

Popieram. Przepisy prawa nie podlegają dyskusji, niezależnie od naszych przekonań.
W domu z własnym dzieckiem możemy postępować inaczej, ale cudzego nie wolno nam tknąć.
Wiem, że mieli problemy nauczyciele, którzy tylko na siłę unieruchamiali dziecko, które biło kolegę.

słonek
Posty: 83
Rejestracja: 2008-06-05, 13:49
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: słonek » 2008-06-06, 11:00

Chciałbym powrócić do rozmowy, spowodowanej pewnym zdarzeniem p. rzecznika Kochanowskiego. Coś tam w mediach wspominał, że klaps okej, ale taki z miłością. Potem w faktach w TVN widzę panią Zawadzką Dorotę, która oburzona takim komunikatem rzecznika pytałała się w programie jaki klaps? Z jaką częstotliwością, jaką siłą mocy, proszę sprezycować, itd. itd. Cóż, trudno się nie zgodzić z supernianią, tymbardziej, że kto widział jej program, wie jakie ma ta pani poglądy i... słuszne wg mnie. Wczoraj znów kolejny bodzien, p. "nieogarnięty" J. Pospieszalski i jego "nieogarnięty" program "Warto rozmawiać". Prawnicy, rzecznik, publicysta, pani minister i program o przemocy. Aaa i jeden polityk, były strażnik miejski pan wielki "brader". Idźmy dalej. Pani, która przynajmniej mi się wydawało mówiła najsensowniej... była lekceważona. Już pomijając warunki tych... "dyskusji" w programie i widzimy skąd rodzi się agresja, potem przemoc, to do tej przemocy potrzebne są pewne bodźce, emocje, to poprostu kształtuje się w człowieku.

Problem w programie wynikał z przemocy w rodzinie... czy przemocy poza rodziną, czy przemocy domowej. Dla mnie nie ulega żadnej wątpliwości, że przemoc ma swoje źródło w rodzinie, w domu. Nie w sensie, że własnie tam tego dziecko doznaje, itp. Bo są dzieci, które mają ciepło rodzinne, zero przemocy, a potem z przyczyn różnych, przeróżnych trafia do specyficznego środowiska i rodzice już sobie nie radzą. Nauczyciele też, albo olewają, bo ważniejsze jest to aby nauczyć przedmiotu, ulać tych, którzy nie umieją i przebrnąć przez kolejny, marny rok szkolny z bandą bachorów.

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: Jolly Roger » 2008-06-07, 13:04

Uważam, że w wychowaniu nie obędziesz się bez przemocy. Zaznaczam, ze przemoc nie musi się oznaczać klapsem czy biciem. Niania Zawadzka sadzając na krzesełku też używa przemocy.

dopuszczam też coś takiego jak klaps aczkolwiek jest to zależne od "dojrzałości" dziecka.

Nie mylmy też klapsa z biciem. To ostatnie w prawie* żadnym wypadku nie jest dopuszczalne.

Widziałem fragment rzeczonego programu manipulanta Pospieszalskiego. Takiego nagromadzenia agresji w TV trudno gdzie indziej uświadczyć. Cóż niektórzy potrzebują igrzysk, ja zmieniłem kanał.

*Przestępców z półki (niewielka szkodliwość społeczna) biczowałbym 8)
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
Wictoria3
Posty: 10
Rejestracja: 2007-10-24, 15:59

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: Wictoria3 » 2008-06-08, 21:46

Klaps, jeżeli już ma być (czasem jest to nieuniknione), to bardzo rzadko. Dziecko bardzo szybko przyzwyczaja się nawet do klapsów i potem nie robi to już na niego takiego wrażenia. Mój trzynastoletni syn dostał ze dwa razy klapsa, moja szesnastoletnia córka może z raz. Nie powiem, aby ręka świerzbiła mnie częściej, jednak wiem, że opanowanie emocji jest jedną z cech dojrzałego człowieka, a za takiego się uważam.
Wictoria i podglądanie świata

słonek
Posty: 83
Rejestracja: 2008-06-05, 13:49
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: słonek » 2008-06-09, 12:11

Nie będę pisał o wyjątkach, o ludziach którzy raz, dwa, dali klapsa i na tym się skończyło, chociaż idealnie by było, gdyby w ogóle ich nie było. Dlaczego? Momencik, od początku...
W większości przypadków od takiego klapsa to dopiero się zaczyna. To tak jak z papierosami, czy z marihuaną zaczyna młodzież, a potem próbuję jakieś inne chemiczne rzeczy, grzyby, tabletki, proszki, itd. Danie klapsa, pierwszego, kolejnego, jakiegokolwiek daje wyraźny sygnał "nie - bo nie, nie będę z Tobą dyskutował/a, koniec i kropka, bez dyskusji, jeszcze dyskutujesz? Zaraz dostaniesz jeszcze raz". Sęk w tym, że dzieci nie są głupie i właśnie tak postrzegają klaps, uderzenie, bicie, itp. Jakąkolwiek formę "fizycznego-uzasadnienia-niby-wychowawczego", czy jakkolwiek to nazwiecie. Klaps, uderzenie, bicie określa się jednoznacznie jakimś tam bólem dla dziecka, które przynosi przykrość, smutek, dziecko uspakaja się właśnie przez to. Ale co nam po takim uspokojeniu? Uświadommy sobie konsekwencje. Są dwie drogi wyjścia. Sytuacja, w której dziecko (przeważnie nieświadome swoich czynów) czyni źle, dziwnie, itp. Reagujemy uderzeniem, klapsem, czy jakkolwiek to nazwie sobie, reagujemy czynem "fizyczno-uzasadniającym-niby-wychowawczym" w kierunku dziecka. Dziecko w przyszłości będzie się bało, dlatego żeby właśnie nie sprawić sobie podobnej przykrości, bólu, smutku. Nie będzie szanowało rodzica, będzie tylko się jego bało. A to różnica. Chyba, że ktoś chce być generałem, a nie rodzicem. Drugie wyjście, to jakaś tam metoda wychowawcza, rozmowa, uzasadnienie w kryteriach odpowiednich w rozwoju dziecka, w kryteriach zdrowia, bezpieczeństwa, ciekawości, itd. Umiejętnie, z miłością, cierpliwością. Wystarczy raz, ten pierwsze zwłaszcza raz a potem w konsekwencji mamy dobrze wychowane dziecko, któremu nie trzeba powtarzać setki razy tego samego.

kate_t
Posty: 3
Rejestracja: 2006-08-29, 15:23

Re: Klaps jako metoda wychowawcza

Postautor: kate_t » 2011-07-14, 21:21

Jak odpowiecie Państwo dziecku na pytanie: "Czy wolno bić?". Krótko: Tak czy nie? Jak odpowiedzą osoby, które przyzwalają na niewinne klapsy? "Tak, ale tylko słabszego od siebie" (bo taka zależność jest między rodzicem a dzieckiem, któremu ów rodzic wymierza klapsa). Albo ktoś popiera przemoc albo nie. Jakąkolwiek.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”