Anita@, sama z nimi chyba tego nie powinnaś załatwiać, bo sprawa jest zbyt poważna, by jej nie zgłaszać choćby wychowawcy. Ja odbyłabym z nimi poważną rozmowę nt. tego incydentu. Skoro nie wstawiłaś jedynki, to już raczej nie wstawiaj po czasie, ale poinformuj ich, że w takiej sytuacji jedynka się należy i nastepnym razem ją wstawisz (i oczywiście koniecznie bądź we wszystkim od tej pory konsekwentna, a jednocześnie nie ustalaj z nimi niczego, czego nie będziesz w stanie wyegzekwować). Poinformuj też ich (ja bym tak zrobiła jednak), że zgłaszasz sprawę wychowawcy i/lub pedagogowi. I poproś wychowawcę, by skontaktował się z rodzicami i poinformował ich o tym. Wprawdzie na pomoc rodziców bym nie liczyła, ale powinni wiedzieć. Wnioskowałabym też do wychowawcy o obniżenie im stopnia z zachowania. Poleć im nadrobienie zaległych prac domowych, wyznacz jakiś termin, góra tydzień, potem sprawdź! No i egzekwuj już bieżące zadania, sprawdzaj je choćby wyrywkowo (mam tu na myśli równe traktowanie ich pod tym względem z innymi uczniami).
Anita@ pisze:teraz jak zbliża się koniec semestru, to wszyscy już mają wykorzystane większość nieprzygotowań i bardzo dużo osób ucieka z moich lekcji
Prawdopodobnie nie zależy im na dobrej ocenie z zachowania i pozwalają sobie na dużo enek (bo rozumiem, że te lekcje są nieusprawiedliowione), liczą tylko, by nie przekroczyć 50 % i nie być nieklasyfikowanym. Hmmm, w tej sytuacji sama możesz ich tylko zagrozić jedynką na koniec. Moim zdaniem tu powinien działać jeszcze pedagog.