Uciążliwy uczeń

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: chiczi » 2007-10-09, 16:02

daughter pisze:chiczi- napisałam chyba, że nie chcę, żeby to zabrzmiało tak, jakbym umywała ręce. Czytaj całe wypowiedzi i nie czepiaj się kilku słów wyrwanych z kontekstu.


Nie czepiam się wyrwanych słów...

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: Basiek70 » 2007-10-09, 18:43

daughter pisze:chiczi- napisałam chyba, że nie chcę, żeby to zabrzmiało tak, jakbym umywała ręce. Czytaj całe wypowiedzi i nie czepiaj się kilku słów wyrwanych z kontekstu.

kamela- na wszystkich lekcjach jest z nim to samo. I rozumiem, że to tak pięknie brzmi 'spotkać się z resztą nauczycieli i pomyśleć jak mu pomóc'... Tak naprawdę to kto to w ogóle robi? Jeszcze w życiu nie widziałam, żeby nauczyciele jednego ucznia spotykali się, żeby zadecydować co z nim dalej zrobić, albo doszukiwać się powodu jego zachowania. W teorii, w książkach pedagogicznych wszystko jest pięknie opisane. Ale ja nie mogę wchodzić w kompetencje wychowawcy i zmuszać ludzi, żeby zostawali po lekcjach bo mam takie widzimisię.


A ja się spotykam. Żadne dziwo. nauczyciele robią to również dla własnej wygody. Wiedzą, ze tylko jednolity front działań coś da. Nie słyszałaś o zespołach wychowawczych? u nas takie spotkania zespołów są czymś oczywistym, trzy razy w roku obowiązkowo. I nikt nie narzeka.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: renati23 » 2007-10-09, 20:00

bardzo często nauczyciele nie mówią o problemie w swoim gronie
DLACZEGO?
1) aby ktoś nie pomyślał, że sobie nie radzą
2) jeżeli powie się o problemie to należy podjąć jakieś działania

Awatar użytkownika
daughter
Posty: 280
Rejestracja: 2007-08-26, 15:04

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: daughter » 2007-10-10, 17:11

Basiek- przepraszam ale uśmiałam się- 3 razy w roku i to ma załatwić sprawę?
Nie chodzi o strach przed podejmowaniem działań, tylko o to: przychodzi do Ciebie inny nauczyciel i mówi, żebyś został/a 3 godziny dłużej w pracy, bo chce porozmawiać na temat jednego ucznia. Widzę dziewczyny, że wasze szkoły są idealne, jak z podręcznika idealnego wychowawcy:)

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: Basiek70 » 2007-10-10, 18:32

daughter pisze:Basiek- przepraszam ale uśmiałam się- 3 razy w roku i to ma załatwić sprawę?


Minimum trzy razy do roku.
"Nasze" zespoly, w nauczaniu zintegrowanym, nie spotykają się częsciej, bo na bieżąco omawiamy sprawy z uczniami (bo taki zespół to wychowawca, anglista i katecheta). Zespoły klas 4-6 spotykają się dużo częściej. I żebyś wiedziała, nikomu nie wydaje się straszną krzywdą, że musi zostać w pracy. Moze dlatego, ze dziewczyny dochodzą do jakichś wniosków, ustalają współny front działań, stosują go... i to działa, czego efektem jest lżejsza ich praca. Czasem warto posiedziec dłuzej w pracy, żeby w efekcie nie szarpać nerwów na lekcjach.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
daughter
Posty: 280
Rejestracja: 2007-08-26, 15:04

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: daughter » 2007-10-19, 20:49

miwues- dzięki za konkretną odpowiedź. Spróbuję tak zrobić, ale mam wrażenie, że jego to będzie śmieszyło i tylko go wnerwi to, że straci na to np. długą przerwę, czy 20 minut po lekcjach.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: malgala » 2007-10-19, 21:28

daughter pisze:miwues- dzięki za konkretną odpowiedź. Spróbuję tak zrobić, ale mam wrażenie, że jego to będzie śmieszyło i tylko go wnerwi to, że straci na to np. długą przerwę, czy 20 minut po lekcjach.

Jeżeli wyczuje twoje wahanie, to faktycznie taka rozmowa nic nie da.
Sama zauważyłam, że nauczyciele często powiedzą uczniowi, że zachowuje się on niewłaściwie i praktycznie na tym cała rozmowa się kończy. Może nie chcą uczniowi zajmować przerwy, bo przecież ma prawo do odpoczynku? Może obawiają się, że zakończy się ona fiaskiem?
W naszej szkole ostatnio niektórzy nauczyciele mieli poważne problemy z gimnazjalistami i ich zachowaniem na lekcjach oraz podczas dyżurów tych właśnie nauczycieli. Dyrektor zebrał wszystkich na nadzwyczajnym apelu, przypomniał stosowne zapisy w statucie, podkreślił, że nauczyciel ma status funkcjonariusza publicznego i podlega takiej samej ochronie prawnej jak policjant na służbie i wszelkie niewłaściwe wobec niego zachowania szkoła ma obowiązek zgłaszać na policję. Dziś podobno nawet największe rozrabiaki były na lekcjach spokojne.
Uczeń musi wiedzieć, że chodząc do szkoły zobowiązany jest do przestrzegania norm w niej panujących. Jeśli tego nie robi ponosi odpowiednie konsekwencje. A jeśli mu te normy nie odpowiadają (albo nie odpowiadają jego rodzicom, bo i tak się zdarza), to ma prawo wybrać sobie taką szkołę, jaka mu się spodoba. A jeśli takiej możliwości z różnych względów nie ma, to nie ma wyjścia - musi sie dostosować.

świetliczanka
Posty: 152
Rejestracja: 2007-10-11, 21:00

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: świetliczanka » 2007-10-20, 10:03

myślę, że najgorszą metodą na takiego ucznia jest osmieszenie go, czy ciągle go ochrzanianie w obecnosci innych uczniów. Nie wiem jak to zrobić, ale trzeba sie z nim zaprzyjaźnić, jakos mu zaimponować. Dowiedziec się w czym jest dobry, czym sie interesuje i nawiązac do tego. Latwo mówic, gorzej wykonać, ja sama mam ze 3 takich "matołków" i staram sie jakoś do nich dotrzec...wiem, że groźby i ośmieszanie tylko pogaraszają sprawę.

Awatar użytkownika
daughter
Posty: 280
Rejestracja: 2007-08-26, 15:04

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: daughter » 2007-10-22, 15:46

Miałam dzisiaj rozmowę z mamą tego dzieciaka i chyba sprawdza się to, co mówiła mi bardzo zaufana osoba w pracy: nie słuchaj co inni nauczyciele mówią ci o rodzicach uczniów. Matka podobno jednym uchem wpuszczała drugim wypuszczała, a w rozmowie ze mną naprawdę się przejeła. Koniec końców doszłyśmy do wniosku, że chłopiec może mieć jakieś problemy neurologiczne, co wpływać może na jego zachowanie. On na przykład śmieje się w sytuacjach, w których inny by się zasmucił. Chyba coś zdziałamy. Nie taki diabeł straszny. I mówię wam, nie słuchajcie nauczycieli, którzy opowiadają wam o rodzicach uczniów, lepiej samemu się przekonać.

Awatar użytkownika
chiczi
Posty: 3046
Rejestracja: 2006-10-02, 16:12

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: chiczi » 2007-10-22, 16:55

daughter pisze:Chyba coś zdziałamy. Nie taki diabeł straszny.


Cieszę się, że sprawa jest rozwojowa :mrgreen:
Trzymam kciuki Daughter za pomyślne rozwiązanie sprawy :!:

Awatar użytkownika
kamela
Posty: 47
Rejestracja: 2007-08-19, 20:06

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: kamela » 2007-10-22, 22:13

Gratuluję daughter. Okazałaś zrozumienie i chęć pomocy dziecku i wierzę, że to zaowocuje dobrą współpracą z matką. :)

asiorix
Posty: 3
Rejestracja: 2008-06-15, 14:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Praca z uczniem z zaburzeniami

Postautor: asiorix » 2009-09-04, 22:12

Witam,
chciałabym uzyskać poradę od doświadczonych pedagogów odnośnie pracy z trudnym uczniem. W tym roku zaczęłam pracę w gimnazjum, jako nauczyciel języka niemieckiego. Jest to mój drugi rok pracy, wcześniej pracowałam w Liceum Ogólnokształcącym, ale nigdy nie spotkałam się z takim problemem. Spróbuję jasno przedstawić sytuację. Dwóch uczniów spózniło się ok. 7 minut na lekcje organizacyjną. Wyczułam od nich, że palili papierosy. Dodam, że uczniowie są z klasy pierwszej. Wchodząc do klasy zaczęli wykrzykiwać po niemiecku "Scheisse"(przyp. wulgaryzm) Poinormowałam ich, że nie należy się spózniać i że za używanie wulgaryzmów otrzymują uwagę. Nie chcieli mi podać swoich nazwisk. Zapytałam klasy jak się nazywają, nie uzyskałam jednak odpowiedzi. Wyczułam, że klasa się ich boi i że są oni mocnymi osobowościami. Przeczytałam więc listę z dziennika i tym sposobem udało mi się ustalić ich nazwiska. Kolejny problem wyniknął gdy uczeń nie wykonywał moich poleceń: nie notował w zeszycie, nie chciał się przesiąść do pierwszej ławki. Mówił, że niemiecki go nie obchodzi. Na moje stanowcze polecenia nie reagował. Zaczął wygłaszać faszystowskie hasła oczywiście w języku niemieckim. Uświadomiłam mu, że jest to niedozwolone i czym to grozi (Prawo karne). Cały czas starałam się być opanowana, mówić spokojnym ale stanowczym tonem. W pewnym momencie zastosowałam technikę ignorancji. Poskutkowało nie wiem jak będzie na kolejnych lekcjach. Oczywiście zgłosiłam cała sprawę wychowawcy i pedagogowi szkolnemu. Byłam obecna przy rozmowie ucznia z pedagogiem. Dowiedziałam się także, że uczeń pochodzi z rodziny patologicznej, ma on ogromne braki wiedzy oraz różne zaburzenia, które trudno mi wymienić z powodu ich liczności. Proszę o wskazówki jak mogłabym postępować z tym uczniem. Bardzo dziękuje:)

asiorix
Posty: 3
Rejestracja: 2008-06-15, 14:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: asiorix » 2009-09-05, 08:07

Pedagog dał mu jeszcze jedną szansę.Powiedział, że przy jeszcze jednym zgłoszeniu przez nauczyciela jego złego zachowania od razu kieruje sprawę na policję. Dziekuję za podanie linka do odpowiedniego postu. Rozmowa z matką chłopca nic nie daje, sama ma problemu i co jakis czas jest kierowana na leczenie psychiatryczne. Nic złego na syna nie daje sobie powiedzieć.

asiorix
Posty: 3
Rejestracja: 2008-06-15, 14:58
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: małopolskie

Re: Uciążliwy uczeń

Postautor: asiorix » 2009-09-05, 16:38

Dobrze, zgadzam się, że trzeba być stanowczym i konsekwentym w działaniu. Co zrobic jednak gdy pedagog nie zaleca innych działań. Ten uczeń juz 3 raz będzie powtarzał 1 klasę. Pomoc pedagoga polegała tylko na rozmowie z uczniem, uswiadomieniu go, że jeszcze jeden taki wybryk i wzywa policję i kieruje go do policyjnej izby dziecka. Mnie zaleciła przysyłac go do niej w razie problemu. Wg mnie on juz dawno powinien znależć sie w ośrodku wychowawczym. Porozmawiam z nim osobiście i postawie sprawę jasno, że zgłoszę na policję używanie haseł faszystowskich, zakłócanie porządku publicznego. Muszę sie przygotować merytorycznie do tej rozmowy.


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”