dushka pisze:I ty nie reagujesz??? Jak tak można w ogóle??? Jeśli sam nie wiesz, co zrobić - przynajmniej do dyrektora zgłosiłabym sprawę.
Zgłosiłem i mam napisać notatkę służbową... Własnie o tym jest ten post. Ale juz jakos ja napisalem. W poniedzialek ide oddac i zobacze co dalej. Mam tez isc w pon do pedagoga, bo nie bylo juz jej w szkole po mojej lekcji.
malgala pisze:Szkoła ma poważny problem. Przede wszystkim z pracującymi tam nauczycielami. Zaledwie po tygodniu nauki już wiedzą, że "przesiedzieć" trzeba.
Tam sie po prostu nie da prowadzic normalnej lekcji. Brak jakichkolwiek skutecznych srodkow dyscyplinarnych. W dodatku sa opoznieni umyslowo. Nie nosza ksiazek, zeszytow, i to od nich zachowanie... Jak rozmawialem z nauczycielka biologii (mianowana wiec ma juz jakis staz pracy), to po prostu ona boi sie tam siedziec, czy cos jej nie zrobia.
miwues pisze:Jedyne wyjście to chyba amputacja dyrektora - tylko czy nie nastąpią przerzuty
To jest zespol szkol ogolniak+gimnazjum. Ogolniak jeden z najlepszych w miescie. Gimnazjum najgorsze w miescie - niestety dzielnica patologiczna: prostytucja nieletnich, narkotyki, mlode mamy w pierwszej klasie, kradziez (spora czesc uczniow kradnie zlom z pobliskich zakladow i nie boja sie o tym mowic na lekcjach...). Dyrektorka jest w porzadku. Uwazam ze to nie jej wina. A jezeli chodzi o klase wyrownawcza, to po prostu najwieksze zlo ze zlej dzielnicy. O utworzeniu klasy wyrownawczej w tej szkole ponoc zadecydowal Urzad Miasta, ale Dyrektorka chce w przyszlym roku walczyc, zeby juz nie bylo pierwszej wyrownawczej...
Trzymcie kciuki, zeby jutro przezylem ta lekcje bez uszczerbku na zdrowiu.
Pozdrawiam i dzieki za udzial w dyskusji.