Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-02, 09:15

Witam, postanowiłam tutaj napisać i poznać Państwa opinie, ponieważ u mojego dziecka szkole miało miejsce nieprzyjemna sytuacja.

Główny problem to:
to że nauczycielka zwróciła dziecku publicznie uwagę?
w sprawie "prywatnej"? załatwiając ją jako służbową bez porozumienia z wychowacą i rodzicem,
To, jakich słów użyła do dziecka, że oskarżyła dziecko bezpodstawnie? stwierdzjąc że moje jest tylko winne i "zaczepialskie".
Ostatnio zmieniony 2008-10-07, 07:43 przez beatka, łącznie zmieniany 8 razy.

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-02, 09:24

Widzę że trochę chaotycznie to napisałam, ale prosze jak wy odbieracie takie sytuacje czy takie zachowanie nauczyciela już teraz jest dopuszczalne, może w ciągu kilku lat zaszły zmiany w szkolnictwie i trzeba tak robić i ja też powinnam zaczepiać inne dzieci i je pouczać stanowczo i z kazdą sprawą do dyrektora szkoły aby ustawił odpowiednia dyscyplinę dla dzieci, które sprzeczają, dręczą, pokazują języki i nie tylko mojemu dziecku.

niebo77
Posty: 126
Rejestracja: 2008-03-21, 10:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Czy nauczyciel nadużywa swojej władzy wobec pierwszoklas

Postautor: niebo77 » 2008-10-02, 14:46

Myślę, że cała sytuacja jest opisana pod wpływem emocji i dlatego mało czytelna.

Co oznacza stwierdzenie: "nauczycielka zwróciła dziecku publicznie uwagę"
W jaki sposób to zrobiła?

O co chodzi z tym określeniem: "w sprawie "prywatnej""

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-02, 15:05

"O co chodzi z tym określeniem: "w sprawie "prywatnej"""

Pisząc określenie w sprwie prywatnej miałam na myśłi - sytuacje jaka wystąpiła pomiędzy moim dzieckiem a Pani X Nauczycielki ," koleżankami" bawiącymi się po południami przed domem.

"Co oznacza stwierdzenie: "nauczycielka zwróciła dziecku publicznie uwagę"
W jaki sposób to zrobiła? "

po prostu Pnai X weszła do klasy nie zważając że jest dziecka wychowaca i zaczęła dawać wykład z racji wyższości swojej

niebo77
Posty: 126
Rejestracja: 2008-03-21, 10:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: niebo77 » 2008-10-02, 15:47

Myślę, że na początku trzeba porozmawiać z ta nauczycielką i wyjaśnić jej, że Tobie nie podoba się jej zachowanie (może zrobiła to bez przemyślenia).
Co do interwencji u dyrekcji wstrzymałabym sie jeszcze.

Na pewno nauczycielka nie powinna załatwiać sprawy dotyczącej jej dziecka na forum klasy tylko zacząć od rozmowy z dwoma dziewczynkami (konfrontacja relacji).

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Czy nauczyciel nadużywa swojej władzy wobec pierwszoklas

Postautor: beatka » 2008-10-03, 07:44

miwues pisze:
beatka pisze:Mama dziewczynki -NAUCZYCIEL z przygotowaniem pedagogicznym- zwróciła uwagę żeby więcej dziecko nie używało brzydkich słów nie zaczepiało i nie pokazywało języka bo nie może tak traktować jej dziecka

Znieważyła dziecko? Ubliżyła mu? Zbiła? Jeśli nie, to o co chodzi?
Każda matka ma prawo żądać, żeby zostawić w spokoju jej dziecko.
Dzięki za to ostatnie zdanie utwierdziło mnie w przekonaniu że muszę tego żądać o tej Pani NAUCZYCIELKI.
Niech twoja córka nie używa brzydkich słów, nie zaczepia koleżanki i nie pokazuje jej języka.

dodam że to nie moje dziecko jest zawsze to pierwsze zaczepiające

To wtedy porozmawiaj z tamtą dziewczynką.

Prawda to też muszę zrobić, dziewczynka bardzo nieładnie zachowuje się wobec mojej córki jeśli tylko ma na to ochotę.

córka nie przeprosiła

A była winna?

płakała i było jej bardzo przykro że Pani ją tak zaczepiła

Skoro była winna, to prawidłowa reakcja i na pewno dziecku nie zaszkodzi.

Miałam na myśli było jej smutno że Pani czyt. sąsiadka, która ją zaprasza do siebie częstuję, rozmawiaa itd. nagle w szkole okazuje się być kimś innym.Wiesz jak usłyszałam że córka nie przeprosiła to prawie jak bym się wgłębi duszy ucieszyła że moje dziecko jeszcze ma trochę honoru w sobie i wie że nie zawsze musi przepraszać, kiedy to nie jego wina! a takie było oskarżenie - bo obawiałam się że nie rozróżnia wpływów innych- oczywiście wiem że dorosły a szczególnie nauczyciel czuje się takim faktem oburzony.
bo to to już jest nadużywanie swojego stanowiska.

Nie przesadzajmy. Nauczyciel ma prawo zwrócić uwagę uczniowi zawsze, gdy ten zachowuje się źle. Nie można nauczycielowi tego zabronić.



Jasne zgadzam się nauczyciel ma prawo zwrócić uwagę, ale nie jeśli zwraca ją w sprawie swojego dziecka, które na drugi dzień przychodzić się bawić z moim dzieckiem - dziwna sprawa wczoraj minęła mnie ta mama na ulicy i powiedziała ładnie dzien dobry z uśmiechem jak by nie było problemu - to taka trochę tchórzliwa osobowość- skoro w szkole miała odwagę- o fuj!- tak patrząc jak na człowieka

A co ma zrobić rodzic, który nie jest nauczycielem?
Zwracać uwagę, każdemu dziecku którego mu się zachowanie nie podoba? , uważ że jest złe?
Przecież Nauczyciel ma wychowanie pedagogiczne i wie jak z dziećmi postępować -i raczej nie zaczepia się małego dziecka, skoro można porozmawiać z rodzicem i dziecko w szkole zachowuje się dobrze, ba nawet starsze klasy są w innym korytarzu szkoły aby nie przeszkadzały maluchą.

Ot, ale skoro to było fer to czemu wychowawca zwraca uwagę że sprawa nie powinna być tak rozwiązana - nigdy! I tej Nauczycielce się nie pierwszy raz to zdarzyło w jej karierze że zwraca uwagę innym dzieciom jak by jej było święte - oczywiście grono pedagogiczne tylko komentuje to pocichu



Ja też chodziłam do klasy z dziećmi nauczycieli ale z takim zachowaniem pierwszy raz się spotykam!
Czy teraz już rodzice nauczyciele mogą robić co im się podoba z innymi dziećmi?
-
chyba tak póżniej już tylko pozostaje "expres reporterów"

niebo77
Posty: 126
Rejestracja: 2008-03-21, 10:21
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski, Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: niebo77 » 2008-10-03, 18:39

Skoro ona tchórzliwa to Ty powinnaś zacząć i wyjaśnić jej swój punkt widzenia w sposób kulturalny, tak, żeby nie miała powodów do kolejnych ataków.
I przestać odwiedzać "sąsiadkę".

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-06, 07:25

DZiękuję za wszystkie odpowiedzi w moimi temacie, chciałam lepiej zrozumieć prloblem, w efekcie koncowym wychodzi że sprawę delikatnie należy rozwiązać i przy powtórce tego typu działania Pani nauczycielki dopiero zacząć robić dalsze kroki, służbowe dla Tej Pani.

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-06, 14:04

Rozumiem że uważasz że nauczyciel może każdemu zawsze i obojętnie w jaki sposób zwracać słusznie lub nie słusznie uwagę, nawet upokarzając inne dziecko przed dziećmi. Taka sprawa to jest prywatna i nie oowiązują go zasady?

Pisząc konsekwencji służbowych miałam na myśli pomoc dyrektora w jak najcichszym i najspokojniejszym wyjaśnieniu problemu, i spowodowaniu tylko i wyłącznie aby nie było więcej dwuznacznych sytuacji wobec mojego dziecka.

Boguś
Posty: 278
Rejestracja: 2007-09-12, 19:27

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: Boguś » 2008-10-06, 22:24

Jesli dziecko postępuje źle wobec innych to uważam to za obowiązek, aby publicznie zwrócić mu uwagę i powiedzieć ze źle postepuje.
Nie widzę tutaj podstaw, aby robić to w ukryciu.
Dziecko dobrze wychowane, z normalnej i cywilizowanej rodziny nie bedzie nikomu pokazywać języka ! A skoro nie jest wychowane przez rodziców to jeśli szkoła tego nie zrobi to wychowa go ulica

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-07, 07:25

wiecie rozmawiamy tylko o słuszności a nie o zachowaniu mojego dziecka , nie o sytuacji kiedy dziecko jest winne tylko gdy niewinne, niesłusznie posądząne.

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-07, 08:08

Dziękuję Ci za odpowiedzi w moim poście, niestety :oops: zmieniałam go prawie codziennie dzisiaj zmieniłam temat bo odp nie dotyczyły mojego tematu () a wiesz odp jakąś uzyskałam a nie chcę aby nauczycielka zemściła się () tak dużo było szczegółów świat jest malutki.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: Cytryn » 2008-10-07, 08:51

Ech, to już chyba paranoja...Poza tym, czegoś tu nie rozumiem. Nauczycielka była miłą sąsiadką, zaprasza do domu, mówi ładnie na ulicy "dzień dobry"- skąd ten strach przed jej "zemstą"?Wejdzie tu i się domyśli? Obleje dziecko? Nawyzywa mu?

I co- nie wolno nikomu Twojemu dziecku zwrócić uwagi? Poza tym- skąd masz informację na temat sposobu zwrócenia uwagi i jego treści na lekcji? Od swojego dziecka? Tak mu ufasz? A może coś wyolbrzymia, robi z siebie ofiarę- podsycany Twoimi uwagami na ten temat?( mamusia tak się nade mną użala, to dorzucę coś jeszcze, niech jeszcze pozwraca na mnie uwagę, niech bierze mnie w obronę, przy okazji ulżę sobie na nauczycielce, która mi nagadała....).
z tego , co czytam, Twoje dziecko aniołkiem nie było.
Sama mam dzieci i wiem, jak potrafią kłamać i jak się czasem zachowują- z doświadczenia też wiem, że rzadko kiedy "winne" jest tylko jedno z dzieci( a to drugie święte). Dziewczynki sobie może napyskowały, pokłóciły się czy co tam. Nie robiłabym z tego żadnej afery. A nauczycielka mogłporuszyć sam temat takiego rodzaju zachowania lub zareagować na podobne zachowanie twego dziecka w szkole. Skąd możesz wiedzieć, jak było. Pogadaj z nauczycielką i wyjaśnij sprawę. Wszak jesteś odważna :faja:
Tak robią dorośli ludzie. wyjaśniają sobie bolesne sprawy w cztery oczy i mówią, o co mają do siebie żal. A nie szukają adwokatów na forum.

beatka
Posty: 10
Rejestracja: 2008-10-02, 08:40
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: beatka » 2008-10-07, 09:39

Tą informację mam od wychowawcy klasy, i to ta osoba wskazała mi problem jaki pojawił się u tego nauczyciela. A akurat tylko trafiło tym razem na to dziecko. Nie, wychodzi że ja też nie jestem odważna bo w przeciwnym wypadku sprawa byłaby rozwiązana a nie analizowana, ach.

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Gdy nauczyciel niesłusznie osądza

Postautor: Cytryn » 2008-10-07, 17:29

Wychowawca "nakablował" na nauczyciela opowiadając Ci o jego problemach i pomyłkach wychowawczych? Czemu Ci nie wierzę, ach?


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”