ADHD czy bezczelność...

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

matmamatma
Posty: 21
Rejestracja: 2008-09-03, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: matmamatma » 2008-10-22, 18:10

Dziękuję Wam bardzo za rady, są one cennymi wskazówkami dla mnie. Wraz z dyrekcją i pedagogiem cały czas próbujemy rozwiązać problemy z "trudnymi" uczniami w naszej szkole. Co do jednego ucznia z tej klasy (tego "skłonniejszego" do współpracy) już pewne efekty widać, aczkolwiek nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, zobaczymy jak długo wytrwa w swoich postanowieniach. Nie mniej do drugiego ciągle próbujemy dotrzeć. Nadal jest bardzo niedostępny. To zupełnie inny charakter, całkowicie nastawiony na "NIE" do wszystkiego. Wygląda to tak jakby on nie miał w ogóle sensu życia.Na niczym mu nie zależy, przynajmniej tak mówi. Zauważyłam już pewną małą zmianę a mianowicie pomimo tego że nadal stawia opór, to on ulega ostatecznie mnie. Jak każe mu wstać, to z oporem i ociągając sie, ale wstaje, każe przestać nucić coś, to przestaje (wcześniej potrafił patrząc mi prosto w oczy nucić dalej). Jest to mozolna praca i czasem zdaję sobie sprawę, że po prostu ze mną gra. Niestety zauważyłam że u pewni uczniowie zaczęli trochę mu wtórować i jak najszybciej chcę to ukrócić.

No nic próbujemy dalej:)

Pozdrawiam:)

Fifiola
Posty: 29
Rejestracja: 2008-02-19, 15:37

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: Fifiola » 2009-03-29, 23:50

Słyszeliście kiedykolwiek o zachowaniu dzieci - ofiar przemocy albo z zaburzeniami więzi??
Diagnozę ADHD można sobie w tym wypadku raczej podarować. A jeśli rzeczywiście mieliby ADHD to wszystkie te metody są bez sensu.

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: konrad86 » 2009-03-30, 09:12

Proszę powiedz co w nich widzisz bezsensownego?
Jakie widzisz inne lepsze rozwiązanie?
Osobiście słyszałem i coś wiem na temat zachowania ofiar przemocy, a jeśli chodzi o dzieci z zaburzeniami więzi nie wiem, co dokładanie masz na myśli…

Fifiola
Posty: 29
Rejestracja: 2008-02-19, 15:37

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: Fifiola » 2009-03-30, 10:30

Bezsensowne w przypadku ADHD dlatego, że z takimi dziećmi pracuje się zupełnie inaczej, ze względu właśnie na zaburzenia neurologiczne.
Próby dyscyplinowania są nieskuteczne. Takie dzieci nadają się wg mnie do kształcenia integracyjnego.
To samo dotyczy dzieci z przemocy: skupiając się na dyscyplinie osiągniemy odwrotny efekt. Po tym, co przeszły funkcjonują zupełnie inaczej, niż zwykłe dzieci.
Dzieci z RAD są bardzo podobne do tych z zaburzeniami zachowania: są niegrzeczne, kłamią, kradną, nie uznają autorytetów.

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: konrad86 » 2009-03-30, 12:50

Skuteczność dyscyplinowania jest zależna od codziennych działań wychowawczych rodziców i nauczycieli. Załóżmy, jeśli rodzic mówi: nie graj w piłkę.... przestań....przestań.... mam cie już dość.... no przestań!!..... a dziecko pomimo tego nadal gra piłką w domu to uwagi rodzica tylko wzmacniają negatywne zachowanie. Później takie zachwianie przekształca się w nawyk i jest problem.
Moje zdanie na temat ADHD i jego neurologicznego podłoża jest dość „ostrożne”. Nie podważam tego, że na zachowanie dziecka ma wpływ temperament czy charakter. Lecz skupianie się na samym syndromie nic dobrego nie daje.
Martwi mnie to jak czasami niektórzy pedagodzy, psycholodzy, psychiatrzy stawiają diagnozy i podważają wiekowe sprawdzone sposoby wychowawcze, na rzecz ideologii i teorii, które nie rzadko dalekie są od zdrowego rozsądku.
Jak dziecko jest nadruchliwe to zadbałbym o to, aby wytraciło energię w ciągu dnia :wink: Tak wiem, że jest jeszcze impulsywność i zaburzenie uwagi. Nad tym też bym popracował.
Masz rację pisząc, że dzieci, które doświadczyły przemocy funkcjonują inaczej. Dla nich najważniejsze jest zagwarantowanie bezpieczeństwa. Potrzebują rozmowy gdzie ujdą wrażenia i emocje, które przeżyły. Ponadto potrzebne jest im odreagowanie fizyczne np. na worku bokserskim. Zdobywanie ponownego rozsądnego zaufania do ludzi następuje czasowo. Jest tutaj wskazane towarzyszenie drugiej dojrzałej osoby. Początkowo warto angażować taką osobę w małe grupy, później coraz większe. Wzmacniać trzeba w takiej osobie zdrowe poczucie pewności siebie oraz tworzyć przekonania, że ma prawo do prywatnego godziwego życia.

Fifiola
Posty: 29
Rejestracja: 2008-02-19, 15:37

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: Fifiola » 2009-03-30, 13:14

Konrad, masz rację. Tym bardziej, że większość diagnoz dotyczących ADHD stawiana jest dzieciom, które ADHD nie mają i nigdy nie miały. Ale taka diagnoza jest najłatwiejsza i teoretycznie nie trzeba robić nic, bo leki wszystko załatwią. Natomiast dzieci, które faktycznie mają ADHD (przy mikrouszkodzeniach OUN) nie będą w stanie (przy braku wspierającego środowiska) poradzić sobie w szkole masowej.
Można kląć na psychologów i psychiatrów, ale nie należy zapominać, że wiedza o człowieku ciągle się zmienia. Trzeba uwzględniać te zmiany. Jeżeli tego nie robić to tak, jakbyś leczył nowotwór pijawkami, jak za dawnych dobrych czasów. Efekt mizerny, mimo, że sąsiadce pomogło.
Dzieciaki po przemocy to dla nauczyciela ogromny problem, więc nie piszę tu po to, żeby krytykować , ale po to, żeby podkreślić, że wiedza na temat takich dzieci (tak samo jak dzieci z RAD czy FAE!) ułatwia życie.
Pozdrawiam

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: konrad86 » 2009-03-30, 19:30

Jeśli jako psycholog (ja nie jestem psychologiem) twierdzisz, że większość diagnoz ADHD jest chybiona to ktoś partoli robotę, a co gorsze krzywdzi dzieci wymawiając im, że są inne od pozostałych. Nie zgodzę się, że po diagnozie nie trzeba nic robić, a wystarczy brać leki (nawet teoretycznie). To tak samo jak idziemy do lekarza, który stwierdza, że mamy grypę i mówi dziękuje. Pomyślimy, głupi lekarz, prawda? Drugi mówi, że mamy grypę i przepisuje lekarstwa. To można nazwać już pomocą lekarską. Trzeci stawia diagnozę, przepisuje lekarstwa oraz informuje, co należy robić, aby maksymalnie skrócić okres infekcji/choroby, a dodatkowo profilaktycznie mówi, czego unikać, aby w przyszłości się nie zgłaszać do lekarza z tym samym problemem. Chyba każdy chciałby być u tego profesjonalnego lekarza?

Ja osobiście nie klnę na psychologów i psychiatrów, znam trochę to środowisko, i jak w każdej grupie społecznej/zawodowej bywają mądrzejsi i głupsi ludzie.

Wiedza na temat człowieka się zmienia jednak przez niektóre jednostki jest wykorzystywana do manipulowania, obiecywania gruszek na wierzbie i zarabiania grubej kasy na prostych ludziach (kto z nas się na to nie nabrał w życiu?)

Dzięki rozwojowi wiedzy możemy teraz swobodnie wymieniać swoje poglądy pisząc na tym forum. Natomiast obok w sieci siedzą tysiące dzieci i młodzieży, którzy przechodzą kolejne levele w Counter-strik’a. Myślę, że rozumny człowiek widzi różnicę.

Zauważyłem, że dzieci ofiary przemocy potrzebują zwiększonej pomocy nauczycieli, dlatego też założyłem taki temat. Chętnie widziałbym Twoje propozycje jak problem ograniczyć :wink:

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: dushka » 2009-03-30, 19:45

Fifiola pisze:Próby dyscyplinowania są nieskuteczne. Takie dzieci nadają się wg mnie do kształcenia integracyjnego.


Aha, czyli, że co - wrzucamy adhdowców do klasy integracyjnej i NIE DYSCYPLINUJEMY, bo ma adhd, tak? Dobre sobie ;) Czy w zwykłej klasie, czy w integracyjnej - dziecko z zaburzeniami neurologicznymi MUSI być dyscyplinowane, tyle, że może innymi metodami, nie wszystko na raz, z odpowiednim podejściem.

konrad86 pisze:Jeśli jako psycholog (ja nie jestem psychologiem) twierdzisz, że większość diagnoz ADHD jest chybiona to ktoś partoli robotę


Bo tak jest - wiele opinii o adhd jest wystawianych na wyrost, bo łatwiej jest powiedzieć "moje dziecko jest chore, ma adhd, nic nie mogę zrobić", niż powiedzieć "źle wychowałem swoje dziecko, nawaliłem, trzeba brać się do roboty".

Nie wypowiem się na temat ofiar przemocy, gdyż nie miałam z takimi uczniami do czynienia.

Fifiola
Posty: 29
Rejestracja: 2008-02-19, 15:37

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: Fifiola » 2009-03-30, 21:11

Kto mówi, że nie dyscyplinujemy? Dyscyplinujemy, ale w inny sposób.
To, że wielu specjalistów z różnych dziedzin partoli robotę nie jest odkryciem. Chodzi o to, żeby mieć taką świadomość pewnych problemów lub ich objawów, żeby to wyłapać i przekazać fachowcowi.
Klasy integracyjne są najlepsze z wielu względów. Dają możliwość dostosowania nauczania do specyfiki ucznia, a do tego w jakimś stopniu dają nad uczniem większą kontrolę, niż w zwykłych klasach. Zresztą uczniowie z ADHD, szczególnie Ci z problemami intelektualnymi, lepiej się sprawdzają w takich klasach i łatwiej im się dostosować do wymagań szkolnych.
Dushka, ile lat pracujesz w szkole, że nie miałaś jeszcze ucznia po przemocy? Biorąc pod uwagę statystyki, czy zwykłe doświadczenie jest to niemożliwe.
Konrad, jeżeli piszę o tym, że tylko leki to piszę dlatego, że takie jest podejście rodziców, PPP i specjalistów. Łatwiej postawić diagnozę ADHD, bo modne, bo znane itp. I terapia takiego dziecka jest w miarę dobrze opisana w literaturze.
Konrad, sposób działania zależy od konkretnej sytuacji. Ja bym sugerowała najpierw badania psychologiczne albo dokładne zapoznanie się z diagnozą, a potem dopiero obranie konkretnej strategii.
Tylko rozpatrywanie sytuacji ucznia jako całokształtu (sytuacja domowa, stan zdrowia, sytuacja szkolna, cechy psychologiczne, diagnoza pedagogiczna) da efekt.

konrad86
Posty: 205
Rejestracja: 2009-01-06, 18:18
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: konrad86 » 2009-03-30, 21:38

Fifiola pisze:jeżeli piszę o tym, że tylko leki to piszę dlatego, że takie jest podejście rodziców, PPP i specjalistów

Rodziców częściowo rozgrzeszam. Specjalistów za takie działanie wysłabym do Urzędu Pracy, aby sprawdzili czy nie ma dla nich lepszej pracy :wink:
Fifiola pisze:Tylko rozpatrywanie sytuacji ucznia jako całokształtu (sytuacja domowa, stan zdrowia, sytuacja szkolna, cechy psychologiczne, diagnoza pedagogiczna) da efekt.

To do mnie przemawia. Nie znam Cię osobiście, ale wydaje mi się, że mamy podobną wizję dotyczącą tego tematu :wink:

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: dushka » 2009-03-30, 21:46

Jako wychowawca nie miałam, pracuję 8 rok. Trafiła mi się klasa bez patologii teraz praktycznie. Aha, no i w klasie integracyjnej, nie w zwykłej, prowadzę dzieciaki 5 rok.

Oczywiście, zgadzam się, że klasy integracyjne są lepsze. Ale umieszczenie ucznia z adhd w takiej klasie również wymaga ogromu pracy, nieprawdaż? I naprawdę poradnie zbyt pochopnie wystawiają świstek "ma adhd".

Fifiola
Posty: 29
Rejestracja: 2008-02-19, 15:37

Re: ADHD czy bezczelność...

Postautor: Fifiola » 2009-04-02, 10:55

Dushka, pewnie, że wymaga pracy. Zresztą nie tylko nauczyciela, głównie rodzica.
Poradnie mają na swoim koncie wiele "grzechów". Nie chcę generalizować, ale rzadko mam okazję do miłej i sensownej współpracy z PPP.
W każdym razie przede mną cykl szkoleń dla szkół odnośnie problemów wychowawczych, w tym funkcjonowania dziecka po traumie. Myślę, że korzyści dla nauczycieli będą wymierne.
Pozdrawiam


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”