To jest drugie wyjście.
Wystąpić z wnioskiem o skierowanie sprawy do sądu, w związku z niespełnianiem obowiązku szkolnego.
PS. To słowo niespełnianie źle tam pasuje, ale jest późno i nie mogłem dobrego wymyślić.
Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
haLayla pisze:Wystąpić z wnioskiem o skierowanie sprawy do sądu, w związku z niespełnianiem obowiązku szkolnego.
miwues pisze:Afroditte pisze:rodzice "pozwalają" na wagary, bo tłumaczą nieobecność w szkole zbieraniem ziemniaków, wyjazdem na zakupy....
Dlaczego to usprawiedliwiacie?
Owszem, możesz sam poprosić o usprawiedliwienie, a wychowawca uzna ci je albo nie.haLayla pisze:Czy jako osoba pełnoletnia, mogę usprawiedliwiać swoje nieobecności?
Jeśli chcesz mieć to usprawiedliwione, to musisz coś powiedziećhaLayla pisze:Pytanie mam inne, dlaczego muszę się tłumaczyć przed nauczycielem z powodów nieobecności? Nie mam tutaj na myśli, prozaicznych powodów, ale takie które są intymne i prywatne. Czy tutaj także obowiązuje mnie tłumaczenie się z nieobecności?
Afroditte napisał/a:
Nasz statut nie reguluje kwestii usprawiedliwień
To niedobrze, bo jakoś ogólnie powinien. Była nowelizacja rozporządzenia w sprawie ramowych statutów.
Cytat:
natomiast dyrekcja mnie poinformowała, że zasady usprawiedliwień jako wychowawca ustalam sama
To prawda, możesz je uszczegółowić sama.
Jolly Roger pisze:Mnie irytuje podejście, że nauczycielowi powinno bardziej zależeć na frekwencji niz uczniowi.
Taki program ukryty charakteryzuje wielu nauczycieli - i stanowi jedną z przyczyn rosnącej absencji w szkołach.