Postautor: malgala » 2008-10-28, 23:11
Była kiedyś u nas podobna sytuacja.
Uczeń przyszedł na dyskotekę pijany, stracił przytomność, reanimacja, pogotowie, alkoholu nie było czuć i nie wiedzieliśmy co się z nim dzieje. Koledzy twierdzili, że nie wiedzą co się dzieje, a pił w ich obecności. Ledwo chłopaka odratowano.
Cała grupa - i on, i świadkowie picia otrzymali naganę dyrektora. Konsekwencją nagany była ocena naganna zachowania dla tego chłopaka i bezpośrednich świadków picia, a jak się okazało współuczestników tylko w niewielkiej ilości. Ci, co wiedzieli, że chłopak pił alkohol a sami nie pili otrzymali nieodpowiedni.
Na godzinę wychowawczą zaproszony był lekarz i policjant. Uświadomili uczniom, że przez fałszywie pojętą solidarność narazili kolegę na bardzo poważne niebezpieczeństwo utraty życia.
Była to klasa III gimnazjum. Tak niskie oceny zachowania nie pozostały bez wpływu na przyjęcie do szkół ponadgimnazjalnych. Od tamtej pory mamy jednak pod tym względem spokój.