uczeń został w czasie lekcji bez opieki zniszczył drzwi

[beakor]

Witam. W mojej szkole nauczyciele WF zostawiają uczniów, którzy nie cwiczą w szatni samych (szkoła średnia), po jednej z lekcji nauczyciel stwierdził,że zamek w drzwiach jest zniszczony i winą obarczył uczniów, którzy siedzieli w szatni w tym czasie. Kto powinien ponieśc koszt zamka? Uczniowie, których wina nie została udowodniona, czy nauczyciel, który w czasie swojej lekcji pozostawił młodzież bez opieki. Dziękuję za pomoc i odpowiedzi, Pozdrawiam

[joannajoanna]

Myślę, że dobrze by było dojść do tego, czy ten zamek nie był wczesniej zepsuty, a nauczyciel później to zauważył? Czy uczniowie byli cały czas w szatni? Tylko czemu uczniowie siedzieli w szatni, zamiast na sali? Pomimo tego, że nie ćwiczyli? To druga sprawa...

[beakor]

Właśnie o to mi chodzi. Ja jestem wychowawcą klasy, której uczniów posądzono o zniszczenia. Chodzi mi o to, że jeśli ja na swojej lekcji wyjdę z klasy i coś się stanie, to ja odpowiadam za to, bo zostawiłam młodzież, a WF-ista na 45 minut zostawia grupkę 18 latkoów bez opieki (mimo,że formalnie on się nimi zajmuje)

[hanamat]

Dla mnie wychowawca jest rzecznikiem uczniów, jesli nawet oni zepsuli zamek to i tak większa odpowiedzialność powinna spaść na nauczyciela, bo pozwolił na to zostawiajac ich bez opieki a wiadomo, do czego zdolna jest młodzież w grupie....w klasie oczywiście zrobiłabym dochodzenie ale bez surowego ukarania...jesli się przyznają, naprawiaja szkodę..,ale nie wyciagam innych konsekwencji...chyba, ze sytuacja będzie sie powtarzać, ale to trzeba im uświadomić..

[beakor]

tak właśnie zamierzam zrobic. Powinni odkupic zamek i tyle, jeśli jeszcze jakieś konsekwencje mają byc, to postaram się, by i nauczyciel odpowiedzialny za nich w tym momencie został ukarany

[koma]

Oczywiście zgadzam się z miwuesem.
Miałabym tylko wątpliwość, czy zrobicćto bezapelacyjnie. Chciałabym mie pewność, że te drzwi rzeczywiscie popsuli, czy może zrobił to ktoś inny, a nauczyciel zauważył to dopiero po ich wizycie w szatni.
Oczywiście drugą sprawą jest brak opieki nad uczniami w czasie lekcji - ale na pewno nie dotyczy to licealistów.

[joannajoanna]

Tak, uczniowie powinni to napracić ( Ci co zostali w szatni), ale koledze z grona, powiedzieć, że jak taka sytuacja się zdarzyła, to brać te osoby które nie ćwiczą ze sobą na salę. Jak byłam w liceum i miałam skończone 18, to nikt nam nie pozwalał zostawać w szatni, siedzieliśmy na ławce na sali. A jak by uczeń wyskoczył przez okno i coś by mu się stało, to kto odpowiada za niego??

[beakor]

Chodzi mi o to, że jeśli ja na swojej lekcji wyjdę z klasy i coś się stanie, to ja odpowiadam za to, bo zostawiłam młodzież

Ale kto ci takich głupot naopowiadał? Nie ma tu żadnej twojej odpowiedzialności z automatu. Wina jest tego, kto jest sprawcą (a już dziecko pow. 13 roku życia jest zdolne prawnie do ponoszenia odpowiedzialności karnej i odszkodowawczej). Jeżeli wyszłaś z klasy z przyczyn usprawiedliwionych, nie ma podstaw do przypisywania winy tobie.

Generalnie nie podoba mi się, że zamiast rozliczyć swoich wychowanków z zepsutego zamka, szukasz winy w koledze z grona. To jest takie typowe, takie nauczycielskie. Kto pierwszy utopi nauczyciela w łyżce wody? Inny nauczyciel oczywiście.

Wychowanków rozliczę na pewno i na pewno też nie podważę przy nich kompetencji wf-isty. Fakt jest tylko taki,że uczeń powinien w czasie lekcji pozostawac pod opieką nauczyciela i tak jest w naszym statucie. A nauczyciel nie może byc w dwóch miejscach jednocześnie. Lepiej wysłałby niecwiczących do biblioteki lub czytelni.

[barwa]

A ja mam takie pytanie:Jęsli dyrektor powierza mi, jako swojemu pracownikowi salę lekcyjną pod opiekę, to kto przed Nim odpowiada, gdy ulegnie ona zniszczeniu przez ucznia.Ja jako osoba , której został powierzony taki obowiązek czy pełnoletni uczeń, który dopuscił się dewastacji pod moją nieobecnosc podczas lekcji?

[malgala]

Jęsli dyrektor powierza mi, jako swojemu pracownikowi salę lekcyjną pod opiekę, to kto przed Nim odpowiada, gdy ulegnie ona zniszczeniu przez ucznia.Ja jako osoba , której został powierzony taki obowiązek czy pełnoletni uczeń, który dopuscił się dewastacji pod moją nieobecnosc podczas lekcji?

Proponują zwolnić ucznia od odpowiedzialności, bo to przecież nie jego wina, że nauczyciel za rączkę go nie trzymał. Oczywiście ukarać nauczyciela, bo sala lekcyjna pod jego opieką była.

Barwa, wyobraź sobie, że jesteś z grupą uczniów na wycieczce. Jeden z Twoich podopiecznych na ulicy wyrywa komuś torebkę i ucieka. Odpowiadasz za tę kradzież, cy nie? Przecież uczeń był pod Twoją opieką.

[barwa]

Pytanie było poważne.
Jeśli chodzi o przykład złodziejstwa to sprawa jest oczywista, uczeń za swe wykroczenie odpowiada sam.
W kwestii sali jednak nurtuje mni e problem jak to się ma do odpowiedzialności pracownika wzgledem rzeczy, które są powierzone jego opiece(chodzi o rzeczy, bo ludzie mają własną odpowiedzialność cywilno- prawną).
Jeśli pracownik dostaje do dyspozycji służbowy samochód, które ulegnie uszkodzeniu( np. wjechał na słup i zbił przedni reflektor), chyba musi ponieśc odpowiedzialnośc za to.Nie wiem jak to jest prawnie regulowane, może ktośc wie?Analogie w tym przypadku dotyczą uszkodzeń , powierzonych przez pracodawcę obiektów,, powierzonych pracownikowi

[marakuja]

Oczywiście, że uczeń. Przypuśćmy, że uczeń podczas lekcji ze złości uderzył w szybę, ktora się zbiła- to z jakiego powodu nauczyciel miałby ponosić odpowiedzialność za szybę, gdy w tym czasie znajdował się przy tablicy i to odwrócony tyłem do klasy.

[barwa]

No tu sprawa jest prosta.Ale gdyby ta sytuacj a miała miejsce pod nieobecnośc nauczyciela?Sala została uszkodzona, bo pracownik , ktoremu została powierzona jej nie pilnował

[marakuja]

Jeżeli uczeń zdewastował salę, to powinien za to odpowiadać, ale z drugiej strony nauczyciel powinien pilnowac klasy. Nie wiem jak jest w innych szkołach, ale u nas, gdy nauczyciel musi wyjść w jakiejś sprawie służbowej, to w klasie pozostaje jakiś pracownik szkoły, żeby klasy dopilnować.

[barwa]

A czy dyrektor szkoły w takiej sytuacji, może wyciagnac konsekwencje ,w stosunku do nauczyciela, za nieodpowiedzialne poedjście pracownika do swoich obowiazków?