Relacje z uczniami.

o tym jakie są, jak sobie z nimi radzić, jak wychowywać bez porażek

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

walllly
Posty: 30
Rejestracja: 2007-10-09, 16:17

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: walllly » 2007-10-10, 16:47

heh no proszę... Dushka po czesci masz racje. Sytuacja dotyczy przyjaciolki. Zauroczyła sie w nauczycielu ktory co widac wysyla jej dwuznaczne sygnaly. Dziewczyna w tej sytuacji nie wie co zrobic.

"jakież to potrzeby emocjonalne i duchowe dojrzałego człowieka jest w stanie zaspokoić nastolatka? Co miałby mu dać taki związek?"

Chce powiedziec ze nie mysle o 40-letnim profesorze z trojka dzieci i zona tylko o nauczycielu zaraz po studiach, wolnym :) Uwazam ze 17/18 letnia dziewczyna jest na tyle dojrzala aby zaspokoic potrzeby 25/26 latka.

Wiem ze jest takich problemow wiele, wiem rowniez ze takie zwiazki istnieja (w wiekszosci przypadkow utrzymywane w tajemnicy).

Widze ze wiekszosc...e...wszyscy sa przeciwni "prywatnym rozmowa" z uczniem. Jak tu zwrocic sie z problemem do kogos kto w rozmowach z uczniem ogranicza sie do zadania np z fizyki? Skoro Wy jako nauczyciele czesto powtarzacie ze zawsze mozna sie do Was zwrocic z kazda sprawa "na zywo" to czemu nie przez internet, telefon?

akinomka
Posty: 276
Rejestracja: 2006-04-13, 10:54

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: akinomka » 2007-10-10, 16:59

walllly pisze: Skoro Wy jako nauczyciele czesto powtarzacie ze zawsze mozna sie do Was zwrocic z kazda sprawa "na zywo" to czemu nie przez internet, telefon?


Bo przez telefon czy internet łatwiej się zapomina z kim się rozmawia.
Aby zacząć biegać, trzeba najpierw nauczyć się chodzić.

iga5
Posty: 23
Rejestracja: 2006-11-22, 17:26

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: iga5 » 2007-10-10, 19:08

Ja jestem starym nauczycielem.
Podałam mojej klasie mój adres e-mail, numer telefonu i gg i nie uważam tego za żadne spoufalanie się. Korzystają z tego naprawdę wyjątkowo, w ważnej sprawie.
Rodzicom bardzo ułatwia to kontakt ze mną i vice versa.

Oczywiście trzeba najpierw przyjrzeć uczniom, czy można im dać swoje namiary. W publicznym gimnazjum chyba bym nie zaryzykowała :)

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: dushka » 2007-10-10, 19:11

Wiesz, akurat GG jest mało prywatnym numerem - nie podałabym. Mail stworzyłam specjalnie dodatkowy, telefon - jak mi nie pasuje, nie odbieram. Np. w weekendy. Ale gg - czasem zrobię jakiś opis, nie chcę, by uczniowie mieli wgląd do wszystkich części mojego prywatnego życia.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: Basiek70 » 2007-10-10, 19:48

Co innego stery nauczyciel, co innego świeżo po studiach, który na dodatek ma uczniów kilka lat młodszych zaledwie
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.
Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,
który jest tylko realistą."

Boguś
Posty: 278
Rejestracja: 2007-09-12, 19:27

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: Boguś » 2007-10-10, 21:37

Może jestem staroświecki ale związek nauczyciela - z uczennicą, nauczycielki - z uczniem ( oraz inne konfiguracje) uważam za niedopuszczalny wręcz za coś w stylu kazirodztwa.......

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: dushka » 2007-10-10, 21:37

To nie kwestia staroświeckości - raczej pewnych zasad ;)

świetliczanka
Posty: 152
Rejestracja: 2007-10-11, 21:00

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: świetliczanka » 2007-10-13, 19:06

Chciałabym poruszyć kwestię granicy między dobrymi stosunkami z uczniami ,a zbytnim spoufalaniem się. Jestem młodą nauczycielką i nieraz łapię się, że rozmiawiam z uczniami bardzo po koleżeńsku- wychodzi to ode mnie spontanicznie, oczywiście cały czas utrzymuję równowagę, że to ja jestem nauczyciel, oni- uczniowie. Ale lubię sobie porozmawiać, zapytać co gryzie smutną nastolatkę, doradzić gdy się zwierzy. Widzę, że młodzi garną do mnie, przychodzą pogadać, młodsze dzieci przytulają sie do mnie...to mile. Ale starsze nauczycielki patrzą na to krzywo, jedna nawet mnie ostrzegła, zebym sie nie spoufalała z dziećmi. A ja chcę z nimi pracować z sercem

aga80
Posty: 2
Rejestracja: 2007-10-25, 01:40

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: aga80 » 2007-10-25, 02:33

Jestem wychowawca III klasy LO. Mam ze swoja klasa 2 lekcje w tygodniu (fizykę i godzinę wychowawczą). Podałam maila, nr telefonu rodzicom jak i uczniom. Uczniom podałam również numer gg, mamy również dziennik elektroniczny. Ani uczniowie ani rodzice nie nadużyli mojego zaufania. Posiadam również prywatne numery telefonów uczniów, a nie tylko rodziców. Najbardziej obawiałam sie o nr telefonu, ponieważ e-mail można zmienić, na gg kogoś zablokować, natomiast zmiana nr telefonu jest kosztowna i niewygodna. Uważam, że należy korzystać z możliwości technicznych, istotne jest to, że korzystanie z gg jest bezpłatne, więc mogę wysłać wiadomość całej klasie lub tylko przewodniczącej z prośba o przekazanie. Istotne jest dla mnie to, że dzięki łatwemu dostępowi, mam szerszy kontakt z moimi uczniami, ponieważ w samej szkole nie widzimy sie za często. Dzięki temu również troszeczkę inaczej na nich patrzę. Przeglądając strony internetowe moich uczniów albo profile na gronie widzę, że np. chłopak, którego miałam za lenia ze słabymi ocenami, aktywnie działa jako wolontariusz w schronisku dla zwierząt, inny zajmuje się żeglarstwem, o czym nie miałam pojęcia itd. Jakoś na godzinie wychowawczej, po usprawiedliwieniu nieobecności, wyjaśnieniu wszystkich spraw bieżących, niewiele czasu zostaje na takie informacje. Moi uczniowie żyją w swoim świecie i mają własne, interesujące życia, nie chcę pożegnać ich w kwietniu ze świadomością, że nie mam pojęcia, kim są, a potem dziwić się, że "z kogoś takiego" wyrósł TAAAKI człowiek. :)

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: dushka » 2007-10-25, 16:16

A gdzie prywatność?

Ja jednak pozostanę za opcją bez GG. Uczniowie nie powinni mieć dostępu do każdego miejsca naszego życia.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: Basiek70 » 2007-10-25, 19:30

Dushka, ostatecznie gg można mieć prywatne i szkolne, nie ma zakazu posiadania kilku numerów.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
V
Posty: 3
Rejestracja: 2007-11-07, 14:29

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: V » 2007-11-07, 14:36

Witam. Osobiście uważam, ze podawanie swojego numeru tel. a co gorsza maila czy gg, jest złym pomysłem. Po pierwsze, szanujmy swój czas wolny. Od kontaktów z rodzicami są zebrania a od kontaktów z młodzieżą godzina wychowawcza i ewentualnie przerwy. Nikt nam nie płaci za rozmowy z rodzicami w weekendy czy wieczorami. Poza tym znam kilka przypadków, kiedy nauczyciele po podaniu swojego adresu email otrzymali wiadomość z najgorszymi wyzwiskami. Nie ma co poświęcać swojego życia i wolnego czasu uczniom. My jesteśmy tylko krótkim, nie zawsze przyjemnym, etapem w ich zyciu. Naprawdę mało kto po odejsciu ze szkoly doceni Państwa nadgorliwość i starania.

Awatar użytkownika
Basiek70
Posty: 2234
Rejestracja: 2007-08-24, 19:43
Przedmiot: Inne

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: Basiek70 » 2007-11-07, 15:57

Nie doceni? Ach, jak przykro, ze ludzie z takim podejsciem pracują w tym zawodzie...
Do dziś mam kontakty z moimi nauczycielami - z liceum i z podstawówki. Oczywiście z niektórymi. Z tymi właśnie, którym nie szkoda było czasu dla nas... i zapewniam, że nie byli nadgorliwi. Oczywiście, byli i tacy, którym sama bym takiego dosadnego maila potrafiła wysłać. Zależy, jakim kto jest człowiekiem - i nauczycielem.
I coś powiem Ci, V - niedawno byłam na ślubie i weselu dziewczynki, którą uczyłam w zerówce przedszkolnej w pierwszym roku mojej pracy. Wiesz, ile sobie musiała zadać trudu, zeby mnie odnaleźć? A wiesz, dlaczego to zrobila? Bo wiele godzin z Nią przesiedziałam (miała zaburzenia słuchu fonematycznego), przynosiłam różne pomoce, po nocach rysowałam, wycinałam... na zakończeniu roku przyszła z mamą pytającą, jak mi się odwdzięczą, a ja się zaśmiałam, ze odtańczę sobie to na jej weselu. I pamiętała o tym! Ona, bo jej mama nie żyje od kilku lat.
I jeszcze coś: jeśli uważasz, ze nie warto: poszukaj innej pracy. Lżejszej, mniej stresującej, lepiej płatnej. I trwającej od - do.
"Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz robić.

Człowiek z wielkimi ambicjami i marzeniami jest silniejszy od tego,

który jest tylko realistą."

Awatar użytkownika
renati23
Administrator
Posty: 3073
Rejestracja: 2007-06-08, 18:48
Przedmiot: Inne

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: renati23 » 2007-11-07, 19:38

BRAWO Basiek70, :thumleft:

catchmeifyoucan
Posty: 182
Rejestracja: 2007-11-01, 19:25

Re: Relacje z uczniami.

Postautor: catchmeifyoucan » 2007-11-07, 20:31

my posiadamy numery komórek, gg, mail i adresy zamieszkania 2 nauczycieli (wychowawcy i polonistki) dla których nie jest to żaden problem. A w zeszłe wakacje zrobiliśmy im niespodzianki pukając do drzwi ich mieszkań i bardzo serdecznie nas przyjęli do środka. Jeżeli dany nauczyciel naprawdę bardzo dobrze dogaduje się ze swoimi uczniami to nie musi bać tego, że oni będą znali tego typu informacje.
"Forgive your enemies but never forget their names" Kennedy


Wróć do „Problemy dydaktyczno-wychowawcze”